ANIOŁOWIE I DEMONY

Ks. Dawid Pietras
Gorzów Wlkp., dn. 24 X 2015 r.

Aniołowie i demony

Przeżywamy dziś święto św. Archanioła Rafała. Jest on tym aniołem, który uzdrowił Sarę, o czym czytamy w Księdze Tobiasza w dzisiejszej lekcji. Do niego rzekł Anioł Rafał: „Modlitwę twoją ofiarowałem Panu. (…) I teraz Pan posłał mnie, bym cię uzdrowił, a Sarę, żonę syna twego, uwolnił od złego ducha. Ja bowiem jestem anioł Rafał, jeden z siedmiu, którzy stoimy przed obliczem Pana” (Tb 12,14-15).

Dziś w to święto chcemy podjąć refleksję nad działaniem aniołów. Kim są i jaka jest ich misja? Traktatem dogmatyki, który zajmuje się aniołami jest angelologia (łac. angelus – anioł). W niej wyróżnić jeszcze możemy demonologię, czyli naukę o upadłych aniołach. Przedziwne jest to, że dzisiejszy człowiek tak chętnie słucha o egzorcyzmach, opętaniach, ale kiedy powie mu się o szatanie czy piekle na sposób realny, to zaraz oskarża Kościół czy kapłana o straszenie albo o ciemnotę średniowiecza! Oczywiście ci ludzie o średniowieczu często nic nie wiedzą. W każdym bądź razie dzisiejszy człowiek interesuje się aniołami, lecz czy traktuje ich na poważnie? Jest tak wiele opisów w Biblii o działaniu złych i dobrych duchów. Biblia w ponad 200 miejscach mówi o aniołach. Jest to więc świat duchowy bardzo rzeczywisty.  

Postawmy na początku pytanie: Kim są aniołowie?  

Wszyscy aniołowie są czystymi duchami. W odróżnieniu od nas ludzi, nie mają ciała. Są więc istotami duchowymi, a człowiek jest istotą cielesno-duchową. Są częścią świata niewidzialnego, jak mówimy w wyznaniu wiary, że wierzymy w Stworzyciela „wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych”. Aniołowie mogą jednak przyjmować ciało np.: Tobiaszowi Archanioł Rafał przybrał postać zamożnego Żyda Azariasza. Na grobie zmartwychwstałego Chrystusa zjawili się aniołowie w postaci mężów. Jest to wtedy jedynie ciało pozorne, choć może mieć właściwości ciała fizycznego. Łączy nas z nimi to, że również są stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Mają początek swojego istnienia i są nieśmiertelni jak nasze dusze. Mają rozum i wolną wolę. Każdy anioł ma swoją osobowość. Nie posiadają możliwości rozmnażania się, więc nie posiadają płci jak ludzie, którym Bóg dał łaskę dawania nowego życia. Jest więc konkretna liczba tych stworzonych duchów i każdy z nich jest inny, podobnie jak każdy człowiek jest inny. 

Aniołowie są istotami doskonalszymi od ludzi. Ontycznie są więc doskonalsze od nas. Św. Augustyn pisał: „Aniołowie przewyższają doskonałością wszystkie inne przez Boga stworzone istoty”. Aniołowie przewyższają człowieka wielkością poznania, intelektem. Posiadają wielką potęgę, dlatego św. Piotr nazywa ich „mocami i potęgami nieba” (1 P 3,22). Możemy chociażby wspomnieć moc niszczycielską anioła, który zabił w Egipcie wszystkich pierworodnych w ostatniej pladze. To znów inny anioł sprawił, że w obozie króla Sennaheryba zginęło jednej nocy ok. 200 000 asyryjskich żołnierzy (Iz 37). Aniołowie mają szczególną władzę nad żywiołami: ogniem, wodą, powietrzem... Anioł uratował trzech młodzieńców w pieca ognistego, o czym czytamy w Księdze Daniela (Dn 3,49). Anioł poruszał wodę w sadzawce owczej i sprawiał, że kto pierwszy do niej wstąpił, odzyskiwał zdrowie (J 5,4). Słuchaliśmy o tym w dzisiejszej Ewangelii. Anioł z błyskawiczną szybkością przeniósł proroka Habakuka do Daniela w lwiej jamie. „Ujął go więc anioł za wierzchołek głowy i niosąc go za włosy, przeniósł do Babilonu na skraj jamy z prędkością wiatru” (Dn 14,36). Aniołowie mają również moc nad ziemią. Zatrzęsła się ziemia, kiedy anioł zstąpił do grobu Zmartwychwstałego (Mt 28,2). Bóg więc podzielił się z nimi władzą rządzenia światem!

W sztuce Aniołów maluje się często jako dzieci, ponieważ są nieśmiertelni, a więc zawsze młodzi. Przedstawia się ich ze skrzydłami, ponieważ przenoszą się siłą myśli, mając władzę nad materią. Ukazuje się je z podwójnym obliczem, bo mają dar głębokiego rozpoznania; z harfą, bo wznoszą Bogu chwałę, z liliami w ręku dla ich niewinności. Czasem maluje się tylko ich głowy, by zaznaczyć, że jako duchy ciała nie mają. Św. Brygida mówiła, że anioły są tak jasne i świetliste, że „Gdyby kto ujrzał anioła w jego pełnej piękności, musiałby oślepnąć od wielkiego blasku”.   

Po co Bóg stworzył aniołów?

Bóg stworzył ich dla własnej chwały i usługi oraz dla ich szczęścia. Aniołowie nieustannie wielbią Boga. Ich misją jest również pomoc człowiekowi. Autor Listu do Hebrajczyków pisze: „Czyż nie są oni wszyscy duchami służebnymi, posłanymi na pomoc tym, którzy mają odziedziczyć zbawienie?” (Hbr 1,14).  Anioł bowiem znaczy „posłaniec”. Nazwa więc anioł oddaje bardziej jego funkcję niż jego naturę. W sensie ścisłym duch niebiański wtedy staje się aniołem, kiedy posłany jest do ludzi. Będziemy jednak nazywać te czyste duchy aniołami.   

Ilu jest aniołów?

Aniołów jest ogromna ilość. Jest to liczba określona, jednak jej nie znamy. W Księdze Daniela czytamy: „Tysiąc tysięcy służyło Mu, a po dziesięć tysięcy kroć sto tysięcy stało przy Nim” (Dn 7,10). Stąd Biblia często mówi o zastępach niebieskich. Chrystus mówi na górze Oliwnej, że Ojciec mógłby Mu przysłać więcej niż 12 legionów aniołów (Mt 26,53). Św. Tomasz z Akwinu mówił: „Ilość aniołów przewyższa ilość wszystkich rzeczy cielesnych”. A św. Dionizy Areopagita pisze, że aniołów jest więcej niż gwiazd na niebie, ziarnek piasku w morzu i liści na drzewach. Przynajmniej aniołów test tylu, ilu ludzi na ziemi, czyli ponad 7 miliardów.  

Czy wśród aniołów jest jakiś podział?

Na podstawie fragmentów Biblii dzielimy te duchy je na 9 chórów anielskich. Podział ten nie jest dogmatem wiary, ale wypracowany został przez tradycję. Podział ten przebiega w zależności od darów, w które wyposażył je Bóg i od pełnionej funkcji. Niektórzy również mówią, że jest to wynikiem stopnia miłości każdego z nich podczas próby aniołów.

A więc najbliżej tronu Bożego stoją Serafini (dosł. „płonący”), gdyż płoną niejako w ogniu miłości Bożej. Po nich następują Cherubini, odznaczający się doskonałością i zakresem poznania. Cherubin znaczy dosł. pełnia mądrości. Trzecim chórem są Trony, które kontemplują Bożą władzę i wyroki. Trzy pierwsze chóry to więc przede wszystkim kontemplacja Boga!

Kolejne trzy chóry spełniają plany Bożej Opatrzności. Są nimi Panowania, które przewodzą aniołami z niższych chórów. Moce otrzymują swoje rozkazy od Panowań i można powiedzieć, że zarządzają wszechświatem. Władze natomiast służą Mocom, walcząc przeciwko wpływom zła, które przeciwstawia się opatrznościowym planom Mocy.

Trzy ostatnie chóry zarządzają sprawami ludzkimi jak wojownicy. Zwierzchności zajmują się ziemskimi zwierzchnictwami, czyli miastami, państwami i królestwami. I dwoma ostatnimi chórami są Archaniołowie i Aniołowie. Archaniołowie to duchy o szczególnym posłannictwie. Pismo św. wspomina również o Archaniołach, a zwłaszcza o św. Michale, Gabrielu i Rafale. Biblia mówi, że jest ich siedmioro (Tb 12,15). Aniołowie natomiast strzegą każdego z nas.

Podobna hierarchia musi więc występować wśród upadłych aniołów. Najwyższym z upadłych jest Lucyfer, jest upadłym serafinem. Wiemy też z pism św. Franciszki Rzymianki, że największymi duchami zaraz za Lucyferem są Belzebub (odpowiada za grzechy bałwochwalstwa i okultyzmu; w Biblii nazywa się go „władcą złych duchów”), Mammon (odpowiada za grzechy materializmu, stąd słowo mamona), Asmodeusz (odpowiada za grzechy nieczystości).  

Skąd wzięli się źli aniołowie, czyli złe duchy?

Na początku każdy z tych duchów niebieskich miał w sobie Ducha Świętego. Stwarzając ich naturę dał im Bóg łaskę uświęcającą. Św. Augustyn twierdził, że można było o nich powiedzieć to, co o ludziach, że Miłość Boga rozlana była w nich przez Ducha Świętego, który im został dany (por. Rz 5,5). Wszyscy stworzeni aniołowie zostali na początku swego istnienia poddani próbie miłości, przez którą mieli zasłużyć sobie na wieczną szczęśliwość. Wielu jednak nie wytrwało tej próby. Upadli, tracąc Ducha Świętego i łaskę uświęcającą. Słowa proroka Izajasza o upadłym królu są przypisywane Lucyferowi: „Jakże spadłeś z nieba, jaśniejący synu jutrzenki (…). Któryś mówił w sercu swoim: Wstąpię na niebiosa, nad gwiazdy Boże wywyższę stolicę moją. Podobny będę do Najwyższego. Wszakże aż do piekieł strącony będziesz” (Iz 14,12). Księga Apokalipsy mówi nam, że nastąpiła wtedy wielka walka w niebie i strącony został szatan wraz z jego aniołami. Św. Michał Archanioł strącił go do piekieł i stał się wodzem zastępów Pańskich, najwyższym z aniołów (Ap 12,7-9). O potędze tego Anioła mówię w kazaniu o św. Michale Archaniele!

Świątobliwa mistyczka Maria z Agredy w pierwszych rozdziałach książki „Mistyczne Miasto Boże” opisuje upadek aniołów. Wg niej upadali oni etapowo. Na początku mieli zaakceptować Trójosobowego Boga i cel swojej egzystencji. Następnie wchodząc głębiej w poznanie zamysłu Boga, poznali plany stworzenia człowieka. Wtedy Bóg objawił im tajemnicę wcielenia Syna Bożego. Mieli zaakceptować Człowieczeństwo Chrystusa i uznać Go za swoją Głowę. Mieli więc uwielbić Boga uniżonego do postaci Człowieka. I wtedy nastąpił bunt Lucyfera pobudzonego pychą. A całkowite odwrócenie nastąpiło, kiedy Bóg objawił tym duchom, że ich Królową będzie Maryja, która da Człowieczeństwo Jezusowi. Jej - jako swojej Królowej - przyjąć nie chcieli. Unieśli się pychą, a Lucyfer – najpiękniejszy z nich – sam ogłosił siebie głową swojego królestwa. I tak z niewłaściwego wykorzystania wolności, wolnej woli, powstało zło. Tak zrodziło się królestwo ciemności i nienawiści. Tak zaczęła się duchowa walka między mocami światłości a mocami ciemności, a polem tej walki jest człowiek i jego zbawienie. Bóg stworzył tym upadłym duchom piekło jako miejsce ich przebywania. Sugeruje to fragment Biblii w słowach, w których Chrystus zwróci się do potępionych ludzi na sądzie ostatecznym: „Idźcie precz ode Mnie przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom” (Mt 25,41). Apokalipsa mówi nam o smoku diabelskim, który zmiata ogonem trzecią część gwiazd i „strącił je na ziemię” (Ap 12,4). Istnieje pewna interpretacja, która łączy ten opis ze upadłymi aniołami. A więc jedna trzecia spadła z nieba, a dwie trzecie pozostały przy Bogu. Część z nich przebywa w piekle, a część przebywa na ziemi, kusząc nas (Ef 2,2).

W ten sposób stworzone niebieskie duchy podzieliły się na te w chwale i te upadłe. Tych upadłych aniołów nazywamy także diabłami, demonami, szatanami, czartami czy złymi duchami.   

Dlaczego złe duchy nienawidzą człowieka?

Przede wszystkim ich nienawiść do człowieka podyktowana jest zazdrością. Wielu świętych naucza, że to my właśnie mamy zająć pozostawione po nich miejsca w niebie. Św. Tomasz z Akwinu pisze: „Zawiść z tego powodu, iż stworzenie z ziemi ulepione, zajmie kiedyś miejsce jego w niebie, dręczy czarta więcej, niż płomienie piekła”. A św. Bazyli pisał, że skoro diabeł nie może już sięgnąć samego Boga, to mści się na człowieku, stworzonym na obraz i podobieństwo Boga. A więc  złe duchy widzą w nas Boga, człowieczeństwo Chrystusa! W każdej kobiecie widzą Maryję, którą nienawidzą, a w każdym mężczyźnie widzą Chrystusa, którego również nienawidzą.

Z tej nienawiści diabeł uwiódł pierwszych rodziców w raju, kusił także samego Chrystusa. Najpierw podczas postu na pustyni, potem na krzyżu. On dąży do zniszczenia Kościoła, co wynika ze słów Chrystusa: „A bramy piekielne go nie przemogą”. On doprowadza do powstania fałszywych religii, sekt. A szczególnie największym jego dziełem jest masoneria, antykościół. Św. Maksymilian Kolbe nazwał tę organizację „głową piekielnego węża”. Dlatego papieże kilkaset razy potępili tę sektę i wydali wiele encyklik. Masoneria próbuje przejąć kontrolę nad światem i zniszczyć Kościół Chrystusowy wszystkimi możliwymi sposobami. Ona sieje demoralizację, zwątpienie, okultyzm i ezoteryzm oraz neomodernizm, który wsącza do Kościoła. Ona wszczynała krwawe rewolucje jak rewolucja francuska, portugalska, meksykańska, hiszpańska, październikowa itd. Zły duch tworzy herezje i schizmy, by odciągać od jedności wiary. Przede wszystkim przez schizmę wschodnią, a także powstanie protestantyzmu, który stał się później podwaliną ideologii Kanta, Marksa, Engelsa, a w rezultacie powstania nazizmu i komunizmu. Polecam przeczytać opis modlitwy Chrystusa w Ogrójcu zawarty u mistyczki bł. Anny Katarzyny Emmerich. W niej opisuje całą walkę szatana z Kościołem. Dużo by o niej mówić. Nie to jednak jest przedmiotem naszego kazania. 

Jednak przede wszystkim złe duchy są pod kontrolą Boga. Same są pokonane przez Chrystusa przez krzyż i Jego zmartwychwstanie. Są tylko stworzeniem, a więc są nieskończenie mniej doskonałe od Boga. Są pod kontrolą Bożej opatrzności, która wykorzystuje je jako narzędzie. Uczestnicząc w duchowej walce, odrzucając pokusy do złego, człowiek może zasługiwać na żywot wieczny. Św. Teresa z Awila mówiła: „Nie boję się szatana, bo wiem, że bez woli Boga nawet ruszyć się nie może”. Poza tym mamy broń na złego ducha w postaci łask płynących z sakramentów, sakramentaliów, egzorcyzmów, słowa Bożego, modlitwy, a szczególnie modlitwy różańcowej czy rozważania męki Pańskiej. W egzorcyzmach złe duchy są całkowicie posłuszne kapłanowi egzorcyście. Przed mocą Chrystusowego kapłaństwa muszą być uległe! Są więc pokonane. Sam Chrystus wypędzał złe duchy, a one były Mu posłuszne.  

Złe duchy jednak mają w świecie pewną moc, jak się nam wydaje, dlatego że człowiek mu pozwala tak działać. Jest tak, kiedy człowiek nie opiera się na łasce Bożej, ale sam słucha podszeptów złego. Dlatego Jezus nazwał szatana „Władcą tego świata” (J 14,30), choć to On sam jest Królem królów i Panem panów! Gdyby wszyscy ludzie szli za wskazaniami Dekalogu i katolickiej wiary, postępując w chrześcijańskiej doskonałości, to jak niewielkie by było działanie złego w świecie! Dlatego św. Jakub pisze: „Sprzeciwiajcie się diabłu, a ucieknie od was” (Jk 4,7). Zły duch więc może wpływać na naszą pamięć i wyobraźnię, może podsyłać nam pewne myśli, pokusy, ale nie może sam wniknąć w nie. Tylko Bóg zna nasze myśli. Nie może też diabeł siłą wpłynąć na nasz rozum i wolną wolę. Kiedy jest grzech, zawsze jest wolna i świadoma decyzja człowieka.

Św. Augustyn porównywał szatana do psa na łańcuchu. Może szczekać, ale nie może ugryźć. Jednak kiedy popełniamy grzech, luzuje się łańcuch. I jak mówi św. Jan Chryzostom, „tylko grzech jest przyczyną tego jeżeli szatan zyskuje moc nad człowiekiem”. A grzech zaciemnia rozum i wprowadza człowieka w coraz większe duchowe ciemności duchowe, aż do grzechu przeciw Duchowi Świętemu. Szatan bowiem po upadku nie stracił swojej mocy i inteligencji, ale łaskę uświęcającą, a więc zamiast miłości pełny jest nienawiści, zamiast piękna pełen jest brzydoty, zamiast światłości pełen jest ciemności. I tak świadomie trwa w tym stanie, nie chcąc już Boga. Decyzja upadłych aniołów jest nieodwracalna, bo ich poznanie było o wiele większe, przenikliwsze, doskonalsze niż największych świętych na ziemi! Rozumieli tak jasno swoją decyzję, że na wieki w niej pozostać muszą.

Niektórzy też święci poddani byli większemu kuszeniu czy wręcz walkom fizycznym z demonem. Wiemy to z życiorysu św. Pio, do którego diabeł przychodził w postaci psa czy też jakiejś postaci z łańcuchem. Św. J.M. Vianneya diabeł straszył dziwnymi odgłosami, trząsł mu łóżko w nocy, a także podpalił plebanię. Jednak jedynie do poziomu obrazu św. Filomeny. Za każdym razem te doświadczenia się nasilały, kiedy kolejnego dnia miał przybyć wielki grzesznik, któremu św. Vianney wyjednywał nawrócenie. Walki takie przechodził również św. Antoni pustelnik, św. Teresa od Jezusa czy św. Magdalena de Pazzis i wielu innych. Bóg dopuszczał tyle, ile mogli znieść, by w tej duchowej walce wzmocnili swoją wolę, wyszlifowali cnoty. Nigdy nie dopuszczał doświadczeń ponad siły.        

Zdarzają się i w naszych czasach opętania czy różne zniewolenia duchowe. Czasem się zdarza, że Bóg je dopuszcza dla pokuty jako ekspiacja za grzechy. To jednak rzadko. Zazwyczaj opętania, zniewolenia duchowe są wynikiem podpisywania cyrografu, przekleństw (maleficjów) szczególnie w rodzinie, kalania się magią, spirytyzmem, wróżbiarstwem, medytacjami wschodnimi (np. jogą), bioenergoterapią, radiestezją, reiki, homeopatią, członkostwem w sektach, religiach wschodu, noszeniem pierścienia atlantów i innych amuletów, posążków bóstw itd. Wymienić tu wszystkiego nie zdołam. Polecam moją konferencję o okultyzmie. Cały Ruch New Age niesie duchowe zagrożenie, prowadzące do zniewoleń. Egzorcyści w uwalnianiu tych ludzi mają pełne ręce pracy! Szatan omamia, bo jest ojcem kłamstwa. Proponuje nam inną duchowość – toksyczną. Kusi ciekawością, chociażby poznania przyszłości, daru uleczenia tajemnymi energiami itd. Zły duch potrafi również ukazać w postaci anioła światłości, świętych, a nawet samego Chrystusa. Mahometowi rzekomo św. Archanioł Gabriel dyktował Koran. Czy na pewno?

Nie możemy więc lekceważyć sprytu złego ducha i musimy czuwać. Jednak pamiętając, że łaska Boża jest silniejsza niż złe duchy i ich pokusy. Św. Piotr ostrzegał nas: „Bądźcie trzeźwi, czuwajcie. Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze sprzeciwiajcie się jemu” (1 P 5,8-9).                                           

Jakie są więc zadania aniołów w tej duchowej walce?  

Nie sposób tutaj nie powiedzieć o naszych kochanych Aniołach Stróżach. Czcimy ich w liturgii 2 października. Pan Jezus powiedział o dzieciach: „Aniołowie ich w niebie wpatrują się w oblicze Ojca Mego” (Mt 18,10). Nieustannie więc wielbią Boga, śpiewając Mu hymny uwielbienia w niewyobrażalnym szczęściu! Pamiętamy o śpiewie aniołów w Betlejem czy też o śpiewie „Święty, Święty, Święty” z Księgi Izajasza (Iz 6,3). Każdy z nas ma więc przyjaciela, którego Bóg postawił przy nas w dowód swej opatrzności. Jest przy nas, a zarazem nieustannie kontempluje Oblicze Boże, modląc się za nami. On nas osłania, pomaga w duchowej walce, ratuje w niebezpieczeństwach. Dopiero w dniu sądu ujrzymy, że wiele z tzw. zbiegów okoliczności było interwencjami Anioła Stróża. Są całe księgi o działaniu aniołów w życiu ludzi. W Księdze Psalmów czytamy: „Aniołom swoim rozkazał o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach” (Ps 90,11). Anioł chronił św. Piotra w więzieniu (Dz 12) czy Daniela w lwiej jamie (Dn 14). Chroni nas przed złymi duchami. Św. Tomasz z Akwinu pisze, że oglądanie Boga stanowi najwyższą doskonałość anioła, stąd anioł nawet najniższego stopnia ma władzę nad czartem choćby stopnia najwyższego.

Dalej, Anioł Stróż zanosi nasze modlitwy przed majestat Boga. Symbolizuje to drabina Jakubowa z Księgi Rodzaju, po której aniołowie schodzili i wchodzili do nieba (Rdz 28,12). Podobnie Archanioł Rafał zanosił modlitwy Tobiasza do Boga (Tb 12,12). W ten sposób aniołowie niejako udoskonalają nasze modlitwy, jak pisze św. Bonawentura. Aniołowie Stróżowie zanoszą nasze prośby na ołtarz podczas Mszy św., o czym pisze mistyczka Catalina Rivas w książeczce „Tajemnica Mszy św.”. Ich rolę podczas Ofiary Mszy św. ukazuje film animowany: „Największy z cudów”. W modlitwie Kanonu kapłan modli się po Przeistoczeniu w głębokim pokłonie: „Niech Twój święty Anioł zaniesie tę Ofiarę na ołtarz w niebie przed Oblicze Boskiego Majestatu Twego”. Św. Dionizy Areopagita mówił: „Aniołowie uważają sobie za najpiękniejsze zajęcie, że mogą usługami swymi przyczyniać się do naszego zbawienia”. Dlatego Pan Jezus mówił, że w niebie aniołowie radują się z grzesznika czyniącego pokutę (Łk 15,10). Zaszczytem jest dla nich wykonywać polecenie Boga, by nam pomagać w zbawieniu! One poddają nam dobre myśli, natchnienia, skłaniają naszą wolę do dobrego. Święci mówią, że Aniołowie są obecni przy sprawowaniu sakramentów i głoszeniu słowa Bożego. Pomagają nam w modlitwie. Adorują też nieustannie Najświętszy Sakrament w tabernakulum.

W końcu Anioł Stróż będzie nam towarzyszył w godzinę śmierci, na sądzie, w czyśćcu będzie nas pocieszał, w końcu wprowadzi nas do nieba i pozostanie z nami na wieki, wielbiąc z nami Boga! „O wielka godności duszy ludzkiej, iż zaraz od chwili urodzenia otrzymuje Anioła za stróża” - św. Hieronim. Z tego wynika, że do czasu urodzenia, dzieckiem opiekuje się Anioł Stróż matki. W książce O. Charlesa Arminjona: „Koniec świata doczesnego i tajemnice życia przyszłego” czytamy, że to właśnie Aniołowie w dniu zmartwychwstania wyzbierają wszystkie cząsteczki, które składały się na nasze ciało i zgromadzą je. Bóg natomiast je połączy i uwielbi przemieniając w ciało zmartwychwstałe, czyli chwalebne. Nawet i przy zmartwychwstaniu będą miały swój udział. Wszak to właśnie oni zstąpią wraz z Chrystusem na Sąd Ostateczny w dniu paruzji. „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale, a z Nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały” (Mt 25,31).                

Warto toż zaznaczyć, że według zadań do wykonania na ziemi, każdy ma anioła odpowiedniej godności. Kapłani mają większych, biskupi jeszcze większych. Może nawet kilku?

Aniołowie również objawiają ludziom wolę Boga. To Archanioł Gabriel zwiastował Maryi, że stanie się Matka Boga. Anioł kilka razy interweniował w życiu św. Józefa poprzez sen. Podobnie przy poselstwie do Zachariasza w świątyni. Do nich więc możemy modlić się o zrozumienie woli Bożej.   

Powszechnie przyjmuje się, że każdy naród, miasto, parafia, zakon, rodzina ma swojego Anioła Stróża. Zakres ich działań jest więc różny. W Fatimie ukazał się Anioł Stróż Portugalii. Wiemy, że św. Michał Archanioł jest stróżem Izraela. Zapewne i Polska ma Anioła stróża, może nawet niejednego… Istnieją nabożeństwa do Anioła Stróża Polski. 

Na koniec polećmy siebie naszemu kochanemu Aniołowi Stróżowi, odmawiając znaną modlitwę:
„Aniele Boży, Stróżu mój. Ty zawsze przy mnie stój.
Rano, wieczór, we dnie, w nocy bądź mi zawsze ku pomocy.
Strzeż duszy i ciała mego, i zaprowadź mnie do żywota wiecznego. Amen.