Ks. Dawid Pietras
Gorzów Wlkp. 2012 r.
EUCHARYSTIA CHLEBEM ŻYCIA
Trzeci piątek miesiąca – msza o św. Weronice Giuliani
1. CHRYSTUS STAŁ SIĘ POKARMEM!
„Ciało i Krew Boga są jedynym moim życiem.
Zginę bez nich, ale czy nie zginę z nimi i przez nie?
Jakże mogę się zdobyć na taką śmiałość,
aby Bogiem się karmić?
Boże mój, w potrzasku jestem –
czy mam pójść naprzód, czy raczej się cofnąć?
Pójdę naprzód: pragnę spotkać Ciebie.
Otworzę usta i przyjmę Twój dar.
Z wielkim lękiem to uczynię i drżeniem,
Ale cóż innego mogę uczynić?
Do kogóż pójdę, jeśli nie do Ciebie?”
Tymi słowami modlił się kard. Newman, rozważając tajemnicę Komunii św. I my chcemy dziś wpatrując się w niezwykłe nabożeństwo do Komunii, jakie miała św. Weronika podjąć refleksję nad tym wielkim nieocenionym darem.
Św. Weronika, kiedy przyjmowała Komunię św. czuła się upodobniona do Boga, niejako przekształcona, zjednoczona z Bogiem!
Dla tego zjednoczenia z człowiekiem MIŁOŚĆ KAZAŁA CHRYSTUSOWI Z OFIARY KRZYŻA UCZYNIĆ UCZTĘ, DAĆ SIĘ NA POKARM!
„Ty, co jak pelikan, Krwią swą karmisz lud” – śpiewamy w jednej z pieśni. Jak samica pelikana, która nie mogąc zdobyć pokarmu dla swych małych piskląt przekłuła dziobem swój bok, by własną krwią, je wyżywić. Straciła życie, by mogło przeżyć potomstwo. Podobnie matka, która przywalona gruzami budynku wykarmiła własną krwią swoje dziecko.
Również Chrystus oddał życie za swych braci i siostry! Dał nam swą krew jako napój. Dał siebie samego na pokarm! Nie ma większej miłości, jak dać się wyniszczyć, dać się spożyć.
2. KOMUNIA CZYNI Z NAS JEDNO Z CHRYSTUSEM
Mają tu miejsce DWIE PRZEMIANY!
Wg św. Teresy z Lisieux „Jezus (…) przemienia białą hostię w siebie samego, aby przekazać nam swoje życie; a nawet, potęgując jeszcze tę miłość, chce nas przemienić w Siebie samego”.
Najpierw materia, można by powiedzieć część przyrody (chleb i wino), stają się Ciałem i Krwią samego Boga. Później ten pokarm zjednoczony z człowiekiem niejako przebóstwia go. Odmładza się SANKTUARIUM NASZEJ DUSZY.
Po Komunii św. Chrystus dawał św. Weronice do zrozumienia, że po to stał się duchowym pokarmem dla ludzi, aby uczynić ich ze sobą „czymś jednym”.
To niezwykła tajemnica! Nasze Ciało stapia się z Ciałem Chrystusa, a w naszej Krwi zaczyna płynąć Krew Jego!
3. KOMUNIA DAJE MIŁOŚĆ W DUSZY, ŚWIATŁO I MOC…
Drodzy Bracia i Siostry!
Kiedy św. Weronika przyjmowała Komunię św., jej dusza ZANIKAŁA W NAPEŁNIAJĄCYM JĄ ŚWIETLE BOŻYM. Kiedy bowiem przyjmujemy Chrystusa dusze nasze płoną mocniejszym ogniem miłości i świecą Bożym światłem! Napełniają się życiem!
Według tych, co mieli okazję być blisko Jana Pawła II emanowała od niego niezwykła siła miłości! Bez wątpienia, pochodziła ona przede wszystkim od Boga przyjmowanego w Komunii św.! Na materiałach filmowych uwieczniono sytuację, kiedy mała kilkuletnia dziewczynka z płaczem jakby rzuciła się w ramiona tego papieża, w ogóle wcześniej go nie znając! SIŁA MIŁOŚCI, która działa jak magnes! Siła miłości i Bożego światła!
Dlatego ten, kto nie przyjmuje Chrystusa staje się słabszy w miłości i gaśnie światło jego duszy! I może się zdarzyć, że zalegać będzie ciemność, o której powiedział Jezus w Ewangelii: „Jakże wielka to ciemność!”.
Przyjmowanie Komunii św. napełnia nas więc miłością Chrystusa! Zobowiązuje w konsekwencji do większej miłości bliźnich! Zobowiązuje do dawania świadectwa!
Jesteśmy więc powołani, by opuszczając tę świątynię, nieść światło Chrystusa do świata, do naszych rodzin, do miejsc pracy, by uświęcać, rozsiewać miłość, budować Królestwo Boże! Nie idziemy sami, bo w nas idzie Chrystus, idzie i działa w nas! A szczególnie świeccy są powołani, by zanieść Chrystusa tam, gdzie nie docierają już kapłani. STAJEMY SIĘ WIĘC LATARNIAMI NIOSĄCYMI CHRYSTUSA ŚWIATU! ŚWIADKAMI JEGO MIŁOŚCI!
4. JEST TO POKARM NA ZYCIE WIECZNE
I w końcu, Drodzy Bracia i Siostry, jest to pokarm na życie wieczne! Jezus powiedział: Kto spożywa Moje Ciało i pije Moją Krew ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6,54).
Ten pokarm to dla nas GWARANCJA życia wiecznego w Królestwie Boga!
Dlatego na zakończenie tego słowa pragnę tu przytoczyć słowa wielkiej 17-wiecznej mistyczki Marii z Agredy, która napisała dzieło Mistyczne Miasto Boże o wewnętrznym życiu Maryi. Ona to usłyszała od Królowej Nieba takie pouczenie O TEJ WIECZNEJ PERSPEKTYWIE:
„Ci, którzy czczą Boga w Najświętszym Sakramencie, będą jaśnieli w niebie jak słońce między gwiazdami, albowiem spływać będzie na nich blask chwały z przemienionego Człowieczeństwa mego Boskiego Syna. Ich przemienione ciała będą miały na piersiach cudownie piękne odznaki, na świadectwo, że byli godnymi cyboriami Najświętszego Sakramentu. Otrzymają również tę nagrodę, że pojmą sposób, w jaki Boski Syn przebywał w Najświętszym Sakramencie i zrozumieją wszystkie cuda tego Sakramentu. Wielka będzie radość tych, którzy przyjmowali Najświętszy Sakrament z należytym nabożeństwem, a ich niebiańska chwała dorówna chwale niejednego męczennika”.