NIEDZIELA MIŁOSIERDZIA 2009 R.

Ks. Dawid Pietras
Gorzów Wlkp. 2009 R.
Niedziela Miłosierdzia

NIESKOŃCZONE MIŁOSIERDZIE BOGA

Nie znajdzie żadna dusza usprawiedliwienia, dopóki się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia mojego, i dlatego pierwsza niedziela po Wielkanocy ma być świętem Miłosierdzia, a kapłani mają w dniu tym mówić duszom o tym wielkim i niezgłębionym miłosierdziu moim” (Dz 570).

Drodzy Bracia i Siostry!

Takimi słowami Jezus zwrócił się do swojej służebnicy Faustyny! Dlatego podejmujemy refleksję nad NIESKOŃCZONYM MIŁOSIERDZIEM BOGA. Czynimy to właśnie dziś w tę drugą Niedzielę po Zmartwychwstaniu Jezusa, która na prośbę Jezusa została ogłoszona przez Jana Pawła II NIEDZIELĄ MIŁOSIERDZIA. Papież, który uroczyście w 2002 roku na Łagiewnikach POŚWIĘCIŁ ŚWIAT BOŻEMU MIŁOSIERDZIU.

Kiedy otwieram Dzienniczek św. Faustyny Kowalskiej, czytam o wielkiej obietnicy, że tego dnia otwarte będą upusty nieba. Każdy skruszony grzesznik, kiedy się zbliży, otrzyma odpuszczenie grzechów.

Nie sposób tu więc nie zacytować słów Jezusa do św. Faustyny: „W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jak szkarłat. Miłosierdzie moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski” (Dz 699).

Jezus obiecuje więc WIELKI ODPUST, PRZEZ KTÓRY DAROWANE BĘDĄ NIE TYLKO KARY ZA GRZECHY (odpuszczone już w sakramencie pokuty), ALE I SAME WINY (Dz 300). Słowem: BEZBRZEŻNY OCEAN BOŻEGO MIŁOSIERDZIA! DAR W SWYCH SKUTKACH PODOBNY DO DARU CHRZTU, po którym człowiek staje się krystalicznie czysty, niepokalany.

Trudno nie zauważyć, że Jan Paweł II zmarł właśnie w wigilię tej niedzieli. Sprowokował tym samym wielu do nawrócenia i do skorzystania z sakramentów właśnie w ten dzień. JAK NIEZWYKŁE JEST DZIAŁANIE BOGA! Bóg zrobi wszystko, by podprowadzić człowieka do źródła swego miłosierdzia.

Drodzy Bracia i Siostry!

By zanegować lub wypaczyć nieskończone miłosierdzie Boga pojawiają się dwa błędne spojrzenia na ten dar.

Pierwszy błąd w pojmowaniu miłosierdzia polega na wewnętrznym przekonaniu, że nie zasługujemy na Boże miłosierdzie, jesteśmy bowiem zbyt grzeszni.

NIKT NIE ZASŁUGUJE NA MIŁOSIERDZIE BOGA. „Wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej” – powie św. Paweł. MIŁOSIERDZIE ZAWSZE JEST DARMOWE, BO WYPŁYWA Z MIŁOŚCI, wypływa z krzyża.

Kiedy podczas praktyki diakońskiej w Żarach mówiłem kazanie pasyjne pochylając nad rozpaczą Judasza, pomyślałem: CO BY BYŁO, GDYBY RZUCIŁ SIĘ W RAMIONA MARYI? CO BY BYŁO, GDYBY JAK ŚW. JAN POSZEDŁ POD KRZYŻ? Czy Bóg by mu nie przebaczył? Nie przebaczyłby tej największej zbrodni świata? On jednak wątpił, że grzech jego może być przebaczony i w całkowitej rozpaczy odebrał sobie życie… Stwierdził, że grzech jest za duży, by uzyskać Boże miłosierdzie.

Bernard Natanson, lekarz, który dokonał 75 000 aborcji, nawrócił się do Boga i pisał, że Bóg w swej łasce wskazał mu drogę do zbawienia i okazał mu swoje miłosierdzie. Opowiadał, że w jednej chwili ukazała mu się przeszłość jako ohydne bagno grzechu i zła. Poczuł się winnym ciężkich przestępstw przeciwko tym, którzy go kochali i tym, których nawet nie znał. A równocześnie łaska Boga ukazała mu jak pisze: „srebrzyste lśnienie nadziei we wzrastającej wierze, że ktoś umarł 2000 lat temu za moje grzechy i popełnione przeze mnie zło”.

Oto dwie zupełnie inne postawy. Postawa Judasza pełnego rozpaczy, wątpiącego w miłosierdzie i postawa skruszonego grzesznika, ufającego w miłosierdzie! BO GRZECH CZŁOWIEKA MA JAKĄŚ WIELKOŚĆ, A MIŁOSIERDZIE BOGA dla żałującego JEST NIESKOŃCZONE!

Drugi błąd to pojmowanie miłosierdzia w oderwaniu od tajemnicy Bożej sprawiedliwości.

Są tacy, co pokutę za grzech odsuwają na koniec życia, bo Bóg jest miłosierny i przebaczy. A przecież grzeszyć licząc na Boże miłosierdzie, to poważne przestępstwo.

Są i tacy, którzy błędnie pojmując miłosierdzie stawiają tezę: „Czy dobry Bóg może kogoś posłać do piekła?”. Ci, którzy tak mówią zapominają niestety, że oddzielenie wieczne człowieka od Boga jest konsekwencją decyzji człowieka i odrzucenia daru zbawienia. To wybór człowieka obdarzonego wolnością a nie Boża zemsta.

Modnie jest ostatnio nauczać, że piekło prawdopodobnie jest puste, bo wszyscy pójdą do nieba, a nawet jeśli ktoś trafi do piekła, to i tak Bóg się kiedyś zlituje i zbawi wszystkich.

Są też i tacy, co próbują w ogóle negować istnienie piekła i szatana, mówiąc że to tylko literackie wytwory autorów Nowego Testamentu!

A JEŻELI NIE MA PIEKŁA, MIŁOSIERDZIE BOGA JEST NIEPOTRZEBNE, niepotrzebna więc była śmierć Jezusa na krzyżu!

To wszystko prowadzi do myślenia, że Bóg jest dobry i przebaczy i wszyscy pójdziemy do nieba! A więc wysiłek nawrócenia serca nie jest najważniejszy. NIE MOŻNA ODDZIELAĆ MIŁOSIERDZIA BOGA OD JEGO SPRAWIE-DLIWOŚCI.

Drodzy Bracia i Siostry!

Kiedyś pewien malarz wykonał portret przedstawiający drzwi wejściowe do zwykłego mieszkalnego pokoju. Oglądający zwrócili jednak uwagę na mały szczegół… Ich uwagę przyciągnął brak klamki. Stwierdzili więc, że jest to uchybienie, poddając w ten sposób w wątpliwość niezwykłość obrazu. Jednak zabieg malarza był celowy. W zamyśle artysty klamka znajdowała się tylko od strony wewnętrznej pokoju.

Obraz ten miał przedstawiać ludzkie serce w relacji do Boga. Miał symbolizować wolę człowieka, który sam decyduje czy otworzyć je Bogu, czy też zamknąć.

Obraz ten staje się szczególnie aktualny DZIŚ, kiedy obchodzimy NIEDZIELĘ MIŁOSIERDZIA! Szczególnie dziś Bóg puka do naszych serc, pragnąc obdarzyć nas swym przebaczającym miłosierdziem. I to tylko od nas zależy, czy je otworzymy.

BO KIEDY JE ZAMKNIEMY, NAWET WSZECHMOCNY BÓG NIE MA DO NIEGO DOSTĘPU, ponieważ szanuje naszą wolność! Jeśli oglądaliśmy film „Brus Wszechmogący”, to przypomnijmy sobie scenę, kiedy bohater, który miał pełną władzę nad materią, rozkazał swej partnerce, by go pokochała… i bez skutku, nie miał wpływu na jej wolną wolę.

Jezus mówi do św. Faustyny: „Są dusze, które gardzą moimi łaskami i wszelkimi dowodami mojej miłości (…). Tu duszy nic pomóc nie mogę, chociaż Bogiem jestem, bo ona mną gardzi; mając wolną wolę może mną gardzić albo miłować mnie” (Dz 580).

Miłosierdzie Boga NIE DZIAŁA NA ŚLEPO! Nie wyważa drzwi naszego serca! Ono domaga się naszej współpracy, wysiłku otwarcia serca! Domaga się nawrócenia! Musi się dokonać spotkanie naszego serca z sercem Boga!

Drodzy Bracia i Siostry!

Łacińskie słowo MISERICORDIA, oznaczające miłosierdzie posiada niezwykłą głębię. Składa się bowiem z trzech słów: DAĆ SERCE UBOGIEMU! A kto nam ubogim z powodu grzechu daje swe serce, jak nie Bóg bogaty w miłosierdzie?

Dlatego Bóg Ojciec mówił do św. Faustyny: „Miłosierdzie moje przeszło do dusz przez serce Bosko-ludzkie Jezusa, jako promień słońca przez kryształ” (Dz 528). ZACZERPMY WIĘC Z SERCA JEZUSA, Z TEGO KRYSZTAŁU MIŁOSIERDZIA.

Spójrzmy na ten obraz Jezusa miłosiernego wystawiony do adoracji. Spójrzmy na Jego otwarte serce i strumienie łask, wypływające z niego! Przybliżmy się z ufnością do zdroju łask, a Bóg wyleje na nas ocean swego miłosierdzia.