WYBAWICIEL PEŁNY MIŁOSIERDZIA

2009 R. ks. Dawid Pietras
OAZA II ST. TYLMANOWA
TEMAT: BÓG WYBAWICIEL
DZIEŃ 2

BÓG WYBAWICIELEM PEŁNYM MIŁOSIERDZIA

Pewnej nocy ktoś miał sen, śniło mu się, że spacerował po plaży z Chrystusem, na ekranie nocy ukazały się wszystkie dni jego życia. Patrząc wstecz zobaczył, że przy każdym dniu jego wędrówki przedstawionej na ekranie znajdowały się na piasku dwie pary stóp. Śledząc je na całej drodze, dotarł aż do kresu swoich dni.

Stanął wtedy spoglądając wstecz i spostrzegł, że na niektórych odcinkach widniał tylko jeden ślad. Przedstawiały one najtrudniejsze dni jego życia, dni największych zmartwień, największych lęków i największych cierpień.

Wtedy zapytał: „Panie, obiecałeś mi, że będziesz razem ze mną przez wszystkie dni mojej wędrówki. Dlaczego więc opuściłeś mnie w najtrudniejszych chwilach mojego życia?”. A wtedy Pan odpowiedział: „Synu mój, wiesz dobrze, że jeśli obiecałem ci, że będę z tobą przez wszystkie dni twojej podróży i że nie opuszczę cię ani na chwilę, to dlatego, że bardzo cię kocham. Dotrzymałem mojego słowa… Kiedy widziałeś na piasku tylko jedną parę stóp, to były chwile, w których musiałem nieść cię na ramionach”.

To opowiadanie mówi o miłości Boga do nas, o Jego opiece nad nami! Bóg jawi się nam dziś jako nasz OBROŃCA, OCHRONIARZ, WALECZNY BÓG, A ZARAZEM CZUŁY PAN MIŁOSIERDZIA! Ten, który „niósł Izrael na skrzydłach orlich”.

Usłyszeliśmy dziś w Księdze Wyjścia: „Spojrzał Bóg na synów Izraela i ulitował się nad nimi”. Był też więc obrońcą Izraela. W Maryi Chrystus przybył z pomocą do Elżbiety, co widzimy w scenie Nawiedzenia. Bóg przyniósł radość w osobie Maryi. Pragnie i nam przynieść dar wolności, radości i prawdy!

Drugi dzień Oazy jawi się z tematem: BÓG WYBAWICIEL. Dziś więc spojrzymy na naszego Boga jako na Boga miłosierdzia, tego który niesie nas na swych rękach!

JEHOSZUA (Jezus) – Jahwe jest Zbawieniem! Podstawową misją Jezusa jest przynieść zbawienie! Ale to nie jest jakieś wydarzenie odległe w czasie lub dawne. To ma się wydarzyć tu i teraz! JEZUS ŻYJE I ZBAWIA, WYZWALA! To nie jest bóg deistów, który nie interesuje się światem i jest niepoznawalny! To Bóg, który działa w historii, prowadzi naród wybrany!

Kiedyś zastanawiałem się dlaczego Bóg nas kocha. Próbowałem uzasadniać to teologicznie wychodząc od pojęcia istoty Boga jako miłości. Jednak w pewnym momencie wpadłem na to: BÓG KOCHA, BO JEST OJCEM!

Mimo iż prawda o Bożym miłosierdziu to prawda biblijna, to właśnie św. Faustynie Kowalskiej Bóg rozświetlił tajemnicę swego miłosierdzia.

Chrystus prosił o ustanowienie Niedzieli Miłosierdzia w niedzielę po Zmartwychwstaniu. Mówił, że w tym dniu otwarte będą upusty nieba. Trudno nie zauważyć, że Jan Paweł II zmarł właśnie w wigilię tej niedzieli! Sprowokował tym samym wielu do nawrócenia i do skorzystania z sakramentów właśnie w ten dzień! JAK NIEZWYKŁE JEST DZIAŁANIE BOGA! Bóg zrobi wszystko, by podprowadzić człowieka do źródła swego miłosierdzia! DLA jak wielu TEN DZIEŃ BYŁ DNIEM WYZWOLENIA?

Warto wspomnieć, że Jan Paweł II, uroczyście w 2002 roku na Łagiewnikach POŚWIĘCIŁ ŚWIAT BOŻEMU MIŁOSIERDZIU, a więc każdego z nas!

Drodzy Młodzi!

Jednak na Boga Wybawiciela można mieć krzywe spojrzenie, niepełne… Pojawiają się bowiem dwa błędne spojrzenia na dar Bożego miłosierdzia!

PIERWSZY BŁĄD

Pierwszy błąd w pojmowaniu miłosierdzia polega na wewnętrznym przekonaniu, że nie zasługujemy na Boże miłosierdzie, jesteśmy bowiem zbyt grzeszni!

NIKT NIE ZASŁUGUJE NA MIŁOSIERDZIE BOGA! „Wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej” – powie św. Paweł. MIŁOSIERDZIE ZAWSZE JEST DARMOWE, BO WYPŁYWA Z MIŁOŚCI, wypływa z krzyża! NIKT NIE ZASŁUŻYŁ NA ZBAWIENIE.

Dla przykładu oto dwie różne postawy w relacji do Bożego miłosierdzia:

Pierwsza to Judasz. Kiedy podczas praktyki diakońskiej w Żarach mówiłem kazanie pasyjne pochylając nad rozpaczą Judasza, pomyślałem: CO BY BYŁO, GDYBY RZUCIŁ SIĘ W RAMIONA MARYI? CO BY BYŁO, GDYBY JAK ŚW. JAN POSZEDŁ POD KRZYŻ? Czy Bóg by mu nie przebaczył? Nie przebaczyłby tej największej zbrodni świata? On jednak wątpił, że grzech jego może być przebaczony i w całkowitej rozpaczy odebrał sobie życie… Stwierdził, że grzech jest za duży, by uzyskać Boże miłosierdzie! NIE POTRAFIŁ OTWORZYĆ SERCA NA WYZWOLENIE!

Bernard Natanson, lekarz, który dokonał 75 000 aborcji, nawrócił się do Boga i pisał, że Bóg w swej łasce wskazał mu drogę do zbawienia i okazał mu swoje miłosierdzie. Opowiadał, że w jednej chwili ukazała mu się przeszłość jako ohydne bagno grzechu i zła. Poczuł się winnym ciężkich przestępstw przeciwko tym, którzy go kochali i tym, których nawet nie znał. A równocześnie łaska Boga ukazała mu jak pisze: „srebrzyste lśnienie nadziei we wzrastającej wierze, że ktoś umarł 2000 lat temu za moje grzechy i popełnione przeze mnie zło”. W PEŁNI SKORZYSTAŁ Z WYZWOLENIA!

Oto dwie zupełnie inne postawy. Postawa Judasza pełnego rozpaczy, wątpiącego w miłosierdzie i postawa skruszonego grzesznika, ufającego w miłosierdzie! BO GRZECH CZŁOWIEKA MA JAKĄŚ WIELKOŚĆ, A MIŁOSIERDZIE BOGA dla żałującego JEST NIESKOŃCZONE!

DRUGI BŁĄD

Drugi błąd to POJMOWANIE MIŁOSIERDZIA W ODERWANIU OD TAJEMNICY SPRAWIEDLIWOŚCI BOŻEJ.

Są tacy, co pokutę za grzech odsuwają na koniec życia, bo Bóg jest miłosierny i przebaczy. A przecież grzeszyć licząc na Boże miłosierdzie, to poważne przestępstwo! Mówi się często, że Bóg nas kocha, a nawet że im bardziej grzeszymy tym bardziej kocha! Tymczasem Jezus mówi do św. Faustyny: „Napisz: - Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosierdziem Swoim ścigam grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się Serce Moje, gdy oni wracają do Mnie. Zapominam o goryczach, którymi poili Serce Moje, a cieszę się z ich powrotu” (Dz 1728).

Są i tacy, którzy błędnie pojmując miłosierdzie stawiają tezę: „Czy dobry Bóg może kogoś posłać do piekła?”. Ci, którzy tak mówią zapominają niestety, że oddzielenie wieczne człowieka od Boga jest konsekwencją decyzji człowieka i odrzucenia daru zbawienia! To wybór człowieka obdarzonego wolnością a nie Boża zemsta!

Modnie jest ostatnio nauczać, że piekło prawdopodobnie jest puste, bo wszyscy pójdą do nieba, a nawet jeśli ktoś trafi do piekła, to i tak Bóg się kiedyś zlituje i zbawi wszystkich! Wg Marii z Agredy większość dusz będzie potępiona!

Są też i tacy, co próbują w ogóle negować istnienie piekła i szatana, mówiąc że to tylko literackie wytwory autorów Nowego Testamentu! Ale JEŻELI NIE MA PIEKŁA, MIŁOSIERDZIE BOGA JEST NIEPOTRZEBNE, niepotrzebna więc była śmierć Jezusa na krzyżu!

To wszystko prowadzi do myślenia, że Bóg jest dobry i przebaczy i wszyscy pójdziemy do nieba! A więc wysiłek nawrócenia serca nie jest najważniejszy. NIE MOŻNA ODDZIELAĆ MIŁOSIERDZIA BOGA OD JEGO SPRAWIE-DLIWOŚCI.

Oto Matki Bożej do św. Faustyny: „Ja dałam Zbawiciela światu, a ty masz mówić światu o Jego wielkim miłosierdziu i przygotować świat na powtórne przyjście Jego, który przyjdzie nie jako Miłosierny Zbawiciel, ale jako Sędzia Sprawiedliwy. O, on dzień jest straszny. Postanowiony jest dzień sprawiedliwości, dzień gniewu Bożego, drżą przed nim Aniołowie. Mów duszom o tym wielkim miłosierdziu, póki czas zmiłowania; jeżeli ty teraz milczysz, będziesz odpowiadać w on dzień straszny za wielką liczbę dusz. Nie lękaj się niczego, bądź wierna do końca” (Dz 635).

BEZ NASZEGO PRAGNIENIA NIE DOKONA SIĘ WYZWOLENIE! ALE PRZY NASZYM WYSIŁKU, BÓG MOŻE NAS WYZWOLIĆ…

Drodzy Młodzi!

Łacińskie słowo MISERICORDIA, oznaczające miłosierdzie posiada niezwykłą głębię. Składa się bowiem z trzech słów: DAĆ SERCE UBOGIEMU! A kto nam ubogim z powodu grzechu daje swe serce, jak nie Bóg bogaty w miłosierdzie?

Niektórzy badacze twierdzą, że Jezus umarł przez zawał serca, który miał miejsce poprzez wycieńczenie i brak powietrza. Jeżeli faktycznie tak było, to można powiedzieć, że dosłownie SERCE BOGA PĘKŁO Z MIŁOŚCI DO CZŁOWIEKA!

JAK TAKIEMU BOGU NIE ZAUFAĆ? Jezus nawet powiedział św. Faustynie: „Nie znajdzie żadna dusza usprawiedliwienia, dopóki się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia mojego” (Dz 570).

Jak nie zaufać Bogu, który powiedział o Izraelu: „Zstąpiłem, aby go wyrwać z ręki Egiptu i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi żyznej i przestronnej, do ziemi, która opływa w mleko i miód”.

I pewnie mówi dziś do nas: „Zstąpię na ten ołtarz, aby wyrwać z rąk szatana, z niewoli grzechu i wszelkich zniewoleń, by uzdrowić tych młodych ludzi i wyprowadzić ich z tego stanu do żywej wiary, do wiary bogatej w doświadczenia i napełnić ich swoim Duchem”.

Jakże wielu wyzwolił z różnych nałogów, uzależnień, zniewoleń duchowych z powodu okultyzmu, medycyny okultystycznej, wschodnich medytacji…

Jezus wskazuje nam sposób na wyzwolenie: SAKRAMENTALNĄ SPOWIEDŹ! Tu przede wszystkim działa wyzwalający Bóg! Chrystus mówi do św. Faustyny:

„Pisz, mów o Moim miłosierdziu. Powiedz duszom gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia, tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, nie trzeba odprawić dalekiej pielgrzymki, ani też składać jakichś zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy Mojego z wiarą i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była, jak trup rozkładająca się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia i wszystko już stracone, nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni. O biedni, którzy nie korzystają z tego cudu miłosierdzia Bożego, na darmo będziecie wołać, ale będzie już za późno” (Dz 1448).

NIECH TA EUCHARYSTIA BĘDZIE DLA NAS SPOTKANIEM DZIECI BOŻYCH, KTÓRZY PRAGNĄ WOLNOŚCI, A NAWET RZECZYWIŚCIE SĄ WOLNI, BO „KU WOLNOŚCI WYSWOBODZIŁ NAS CHRYSTUS”!