Ks. Dawid Pietras
Gorzów Wlkp., A.D. 2020
O CNOCIE SPRAWIEDLIWOŚCI
Dziś już dotkniemy trzeciej cnoty spośród cnót kardynalnych. Przedmiotem naszej refleksji będzie więc cnota sprawiedliwości. Jak ważna jest podejmowana tematyka, przypomina nam nauka Katechizmu Kościoła Katolickiego oparta na Piśmie św.: „Cztery cnoty odgrywają kluczową rolę i dlatego nazywa się je cnotami ‘kardynalnymi’; wszystkie inne grupują się wokół nich. Są nimi: roztropność, sprawiedliwość, męstwo i umiarkowanie. I jeśli kto miłuje sprawiedliwość – jej dziełem są cnoty: uczy bowiem umiarkowania i roztropności, sprawiedliwości i męstwa (Mdr 8,7). Cnoty te – pod innymi nazwami – są wychwalane w wielu miejscach Pisma świętego” (KKK nr 1805). O owych czterech cnotach kardynalnych możemy więc przeczytać w Biblii w starotestamentalnej Księdze Mądrości.
Przechodząc już konkretnie do cnoty sprawiedliwości, otwórzmy na nowo katechizm, w którym czytamy: „Sprawiedliwość jest cnotą moralną, która polega na stałej i trwałej woli oddawania Bogu i bliźniemu tego, co im się należy. Sprawiedliwość w stosunku do Boga nazywana jest ‘cnotą religijności’. W stosunku do ludzi uzdalnia ona do poszanowania praw każdego i do wprowadzenia w stosunkach ludzkich harmonii, która sprzyja bezstronności względem osób i dobra wspólnego. Człowiek sprawiedliwy, często wspominany w Piśmie świętym, wyróżnia się stałą uczciwością swoich myśli i prawością swojego postępowania w stosunku do bliźniego” (KKK nr 1807). Św. Józef Sebastian Pelczar tak definiuje cnotę sprawiedliwości: „Sprawiedliwość, w szerszym znaczeniu słowa, jest to cnota skłaniająca nas do oddania Bogu tego, co Boskie, bliźniemu tego, co jest bliźniego, nam samym tego, co do nas należy. Obejmuje ona zatem wszystkie cnoty i niczym się nie różni od świętości, która według słów Pisma Świętego na tym polega, aby unikać złego, a dobrze czynić”. Św. Tomasz z Akwinu uważał, że cnota ta to silna i trwała wola, by oddać każdemu człowiekowi to, co mu się prawnie należy. Realizacja cnoty sprawiedliwości dokonywać się więc powinna w oparciu o słuszność i równość w stosunkach międzyludzkich, np. w handlu, zawieranych umowach czy w wymierzaniu kary i nagrody. Podobnie jak przy pierwszych dwóch cnotach kardynalnych i z cnotą sprawiedliwości łączą się inne cnoty. A są nimi: religijność (sprawiedliwość wobec Boga), posłuszeństwo, wdzięczność, prawdomówność, uprzejmość czy hojność.
Sam nasz Zbawiciel mówił o tej cnocie: „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” (Mt 5,6) oraz „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego (Mt 5,20). Natomiast w innym fragmencie Biblii możemy przeczytać: „Nie będziesz stronniczym na korzyść ubogiego, ani nie będziesz miał względów dla bogatego. Sprawiedliwie będziesz sądził bliźniego” (Kpł 19,15). Słowo Boże jasno podkreśla więc wagę tej cnoty na naszej drodze uświęcenia. Wspomniany już św. Józef Sebastian Pelczar tak nas zachęca i poucza: „Ponieważ sprawiedliwość jest tak potrzebna jednostkom i narodom, przestrzegaj jej pilnie we wszystkich relacjach. Mianowicie nie wyrządzaj bliźniemu krzywdy, choćby najmniejszej, dotyczącej jego osoby fizycznej, majątku lub sławy; nie odmawiaj nikomu zasłużonej zapłaty; nie przeszkadzaj drugim w nabyciu słusznych praw; nie stój nikomu na zawadzie, jeżeli do tego nie masz prawa lub obowiązku. Oddaj każdemu, co mu się należy: komu cześć – cześć, komu grosz – grosz. Jeżeli jesteś przełożonym, dbaj o dobro podwładnych i rozdzielaj według słuszności nagrody i kary”.
Drodzy Bracia i Siostry!
Spójrzmy teraz na owoce praktykowania cnoty sprawiedliwości. Istotne jest to, iż w literaturze tematu podkreśla się, że owocem cnoty sprawiedliwości jest pokój. W Psalmie czytamy: „Ucałują się sprawiedliwość i pokój” (Ps 85,11). Słowa tego Psalmu św. Augustyn skomentował następująco: „Wykonuj sprawiedliwość, a będziesz miał pokój; sprawiedliwość i pokój dadzą sobie pocałunek, złączą się w twym sercu i uścisną się”. Natomiast św. Józef Sebastian Pelczar pisał: „Z niej płynie pokój dla każdego człowieka, a pokój to dobro tak kosztowne, że wobec niego wszystkie skarby ukryte w kopalniach, wszystkie korony królewskie są niczym. (…) Jeżeli dziś w społeczeństwie panują tak straszny nieład i rozstrój, to stąd to pochodzi, że nie ma w nim sprawiedliwości i miłości. Przyczynę łatwo zrozumieć. Wszelki nasz niepokój i wszelki smutek pochodzą z pogwałcenia jakiegoś prawa lub z odjęcia nam jakiegoś dobra. Otóż sprawiedliwość strzeże naszych praw i nie pozwala nam czynić krzywdy, a tym samym zapewnia nam pokój wewnętrzny. Podobnie sprawiedliwość skłania nas, by nikomu krzywdy nie wyrządzać, w niczyje prawa nie wkraczać, a tym samym daje nam pokój z bliźnimi. Wreszcie sprawiedliwość każe nam oddać Bogu to wszystko, co Bóg sam każe oddać, a tym samym daje nam pokój z Bogiem”. Podobnie pisze o. Adolf Tanquerey w swoim dziele „Zarys teologii ascetycznej i mistycznej”: „Sprawiedliwość wprowadza zarówno w życie jednostek, jak i w życie społeczne panowanie ładu i pokoju. Dlatego właśnie, że szanuje przysługujące każdemu prawa, dlatego w interesach panuje uczciwość, nie dopuszcza się oszukaństwa, roztacza opiekę nad prawami maluczkich i pokornych, hamuje łupiestwo i niesprawiedliwe zakusy silnych, i tym sposobem wprowadza ład do społeczeństwa” (nr 1038). Tak wiec cnota sprawiedliwości każe nam np. walczyć o prawo do życia nienarodzonych itp.
Zastanówmy się teraz, jak nabywać i postępować w tej cnocie kardynalnej. Pierwszym krokiem jest pokonywanie miłości własnej, która zamyka oczy na cudzą krzywdę, a widzi jedynie dobro własne. Uważać przy tym więc trzeba, by nie nadwyrężyć czyjegoś prawa i nie skrzywdzić bliźniego. Drugim środkiem przymnożenia cnoty sprawiedliwości jest oderwanie serca od pieniędzy i dóbr doczesnych. Albowiem nadmierne przywiązanie do dóbr materialnych wielokrotnie prowadzi do ludzkiej krzywdy. Dlatego rozmyślać trzeba nad przemijalnością tego życia i rzeczy doczesnych. Trzeci środek polega na tym, by strzec się wyrządzania małych krzywd, albowiem – jak mówi Mądrość Syracha – „kto ma za nic małe rzeczy, niebawem upadnie” (Syr 19,1). Z każdym choć małym, ale niesłusznym zyskiem, rośnie żądza posiadania i prowadzić może do większych niesprawiedliwości. Przykładem może być tu Judasz lub niesprawiedliwi pracodawcy. Wiemy też, że niewypłacanie pracownikom należnej zapłaty jest grzechem wołającym o pomstę do nieba. Innym krokiem do nabycia i pomnożenia cnoty sprawiedliwości może być rychłe oddanie zaległych długów i wynagrodzenie krzywd. Jest to nasz obowiązek moralny, ale i to przyczynia się, że wchodzimy na drogę cnoty sprawiedliwości. Tu przykładem jest celnik Zacheusz, który po swoim nawróceniu postanowił w nadmiarze wynagrodzić wszystkim, których skrzywdził (Łk 19,1-10). Ważne jest też, by nie zaciągać długów, o których wiemy, że nie będziemy w stanie ich spłacić. Cnota sprawiedliwości przejawia się także w poszanowaniu przedmiotów pożyczonych, tak jakby były one naszą własnością. Warto również podkreślić – w duchu cnoty sprawiedliwości – właściwe spisanie testamentu. Podobnie podejmowanie pokuty prowadzi nas do ćwiczenia się w cnocie sprawiedliwości i pogłębia nas ducha sprawiedliwości. Oddajemy bowiem Bogu to, co się Mu należy. Pamiętajmy, jak Jezus ostrzegł w kwestii wypłacenia się Bożej sprawiedliwości (czyściec): „Nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz” (Mt 5,26). W tym wszystkim pamiętać winniśmy o zachowywaniu dobrej sławy u naszego bliźniego. Ćwicząc się w cnocie sprawiedliwości, unikać musimy lekkomyślnych sądów o bliźnich czy obmów, pamiętając że jedynie Bóg jest Sędzią żywych i umarłych.
„Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” (Mt 5,6). Niech te słowa Jezusa z Kazania na Górze będą dla nas zachętą do podjęcia praktyki tej kardynalnej cnoty sprawiedliwości wobec Boga i wobec bliźniego.