EUCHARYSTIA CHLEBEM ŻYCIA

V dzień OAZY RODZIN
TEMAT DNIA: MODLITWA RODZINNA
Ks. Dawid Pietras
Wj 16,1-16 – PRZEPIÓRKI I MANNA
J 6,48-58

EUCHARYSTIA CHLEBEM ŻYCIA

W ósmym wieku pewien kapłan odprawiając mszę św., zwątpił w moc konsekracji i obecność Jezusa w Eucharystii. Ale kiedy wypowiedział słowa przeistoczenia na patenie pojawił się kawałek ludzkiego ciała, a w kielichu krew. I krzyknął do wiernych: Oto cud!

To wydarzenie miało miejsce w Lanciano, we Włoszech. Po wnikliwych badaniach naukowych okazało się, że kawałek ciała jest częścią serca mężczyzny w wieku ok. 30 lat. Krew natomiast tego samego mężczyzny zakrzepła w pięć grudek, z których jedna była szczególnie duża. Była ona rzadko spotykanej grupy AB, identyczna jak na całunie Turyńskim, płótnie, które najprawdopodobniej owijało ciało Jezusa, kiedy leżał w grobie! Mało tego, ciało i krew miały właściwości żyjące, odłączone od organizmu ludzkiego! I żyją do dziś, przechowywane.

To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki, jaki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali” (J 6,58).

DRODZY MAŁŻONKOWIE!

Jezus powiedział: „Ja jestem (…) życiem”. W Komunii św. przyjmujemy więc życie! ODNAWIA SIĘ NASZ WEWNĘTRZNY ŚWIAT DUCHA, nasze sanktuarium! Nasz świat duchowy zaczyna żyć! Bo „Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie” (J 6,53). Będziemy bez życia, a więc staniemy się UCZESTNIKAMI DUCHOWEJ ŚMIERCI!

Zjednoczenie w Komunii jest głębsze niż przy chrzcie, jak pisze założycielka Ruchu Focolari, bł. Klara Lubich. Jest to mistyczne zjednoczenie, ale rzeczywiste!

Dla tego zjednoczenia z człowiekiem MIŁOŚĆ KAZAŁA CHRYSTUSOWI Z OFIARY KRZYŻA UCZYNIĆ UCZTĘ, DAĆ SIĘ NA POKARM!

Kiedy przyjmujemy Chrystusa dusze nasze płoną ogniem miłości i są świeci w nich światło! Według tych, co mieli okazję być blisko Jana Pawła II emanowała od niego niezwykła siła miłości! Bez wątpienia, pochodziła ona przede wszystkim od Boga przyjmowanego w Komunii św.! Sam widziałem sytuację, kiedy mała dziewczynka z płaczem jakby rzuciła się w ramiona tego papieża, w ogóle wcześniej go nie znając! SIŁA MIŁOŚCI I ŚWIATŁOŚCI!

Dlatego jeżeli nie czynimy tego, w duszach naszych zalega ciemność i jak powiedział Jezus: „Jakże wielka to ciemność!”. Ta wielka ciemność to zarazem wielka pustka miłości!

DRODZY MAŁŻONKOWIE!

Mają tu miejsce DWIE PRZEMIANY!

Wg św. Teresy z Lisieux „Jezus (…) przemienia białą hostię w siebie samego, aby przekazać nam swoje życie; a nawet, potęgując jeszcze tę miłość, chce ciebie przemienić w Siebie samego”.

Najpierw materia, można by powiedzieć część przyrody, staje się Ciałem i Krwią samego Boga. Później ten pokarm zjednoczony z człowiekiem niejako przebóstwia go!

To niezwykła tajemnica! Nasze Ciało stapia się z Ciałem Chrystusa, a w naszej Krwi zaczyna płynąć Krew Jego!

Przemieniamy się w Tego, kogo przyjmujemy! JESTEŚMY JEDNYM CIAŁEM W CHRYSTUSIE, CHOCIAŻ TAK WIELU NAS JEST!

Niezwykła rzecz ma miejsce wśród małżonków, kiedy oboje przystępują do Komunii!

Przystępują bowiem do Pańskiego stołu JAKO JEDNO CIAŁO! Przystępują i spożywają Ciało i Krew samego Boga! To wspaniały sposób do zjednoczenia się w miłości! O ile łatwiej kochać współmałżonka, kiedy ma się świadomość, że jego ciało jest świątynią, mieszkaniem Boga?! Łatwiej też kochać, kiedy jest się napełnionym Bogiem samym i łatwiej kochać kogoś, kto jest pełny Boga!

Pójdziemy teraz o krok dalej!

Otóż, Eucharystię można by na nazwać SAKRAMENTEM RODZINY! Jakże wymowne i piękne jest kiedy w ławce kościoła zasiada cała rodzina, a następnie cała przystępuje do Komunii! Chyba nie ma większego świadectwa, kiedy dziecko widzi ojca podchodzącego do ołtarza!

Po skończonej Eucharystii cała rodzina spotyka się na niedzielnym obiedzie, który myślę, że z śmiało można nazwać RODZINNĄ AGAPĄ! To wszystko czyni z nas BOŻĄ RODZINĘ, wspólnotę, bo COMMUNIO znaczy wspólnota! A dosłownie communio znaczy WSPÓLNY OBOWIĄZEK! Jeśli go spełnimy, przystępując do stołu Pańskiego zbudujemy PIĘKNĄ WSPÓLNOTĘ! Jakże łatwo w tej wspólnocie funkcjonować, żyć, uczyć się wiary!

Po skończonej Eucharystii idziemy do świata, do miejsc pracy, by uświęcam, rozsiewać miłość, budować Królestwo Boże! Nie idziemy sami, bo w nas idzie Chrystus, idzie i działa w nas! A szczególnie świeccy są powołani, by zanieść Chrystusa tam, gdzie nie docierają już kapłani.

Jezus powiedział: Kto spożywa Moje Ciało i pije Moją Krew ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6,54). Dlatego na podstawie tych słów naszego Mistrza pójdziemy jeszcze o krok dalej… To bowiem niezwykła perspektywa wiecznej przyszłości, jaka rozpościera się przed tymi, którzy posilają się eucharystycznym Chlebem i Winem!

Wielka mistyczka Maria z Agredy, która napisała wspaniałe dzieło Mistyczne Miasto Boże o wewnętrznym życiu Maryi, usłyszała od Królowej Nieba takie pouczenie O TEJ WIECZNEJ PERSPEKTYWIE: „Ci, którzy czczą Boga w Najświętszym Sakramencie, będą jaśnieli w niebie jak słońce między gwiazdami, albowiem spływać będzie na nich blask chwały z przemienionego Człowieczeństwa mego Boskiego Syna. Ich przemienione ciała będą miały na piersiach cudownie piękne odznaki, na świadectwo, że byli godnymi cyboriami Najświętszego Sakramentu. Otrzymają również tę nagrodę, że pojmą sposób, w jaki Boski Syn przebywał w Najświętszym Sakramencie i zrozumieją wszystkie cuda tego Sakramentu. Wielka będzie radość tych, którzy przyjmowali Najświętszy Sakrament z należytym nabożeństwem, a ich niebiańska chwała dorówna chwale niejednego męczennika”.