CHRYSTUS MOIM KRÓLEM

Ks. Dawid Pietras
Kazanie do Oazy
Gorzów Wlkp. dn. 19 XI 2010 r.

CHRYSTUS MOIM KRÓLEM –
OSOBISTA INTRONIZACJA CHRYSTUSA
NA KRÓLA SERCA

Nie trzeba wielkiej bystrości umysłu, by dostrzec wielorakie objawy odrzucania Jezusa, również tam, gdzie Bóg dał nam wzrastać. Jezus niejednokrotnie jest ignorowany, jest wyśmiewany, jest ogłaszany królem przeszłości, ale nie teraźniejszości, a tym bardziej nie jutra, jest spychany do lamusa spraw i osób, o których nie powinno się mówić na głos i w obecności innych”.

Takie słowa skierował do młodzieży podczas swojej pielgrzymki do Polski papież Benedykt XVI. Ojciec święty opisuje w nich sytuację, w jakiej znalazł się Kościół. Jest to też sytuacja, w której znalazła się dzisiejsza młodzież. Można ją streścić w następujących słowach: DETRONIZACJA CHRYSTUSA, DECHRYSTIANIZACJA.

Przyjrzyjmy się bliżej owej detronizacji.

Dziś nie jest w modzie mówić o Chrystusie. Ile razy na naszych ustach w codziennych rozmowach, w szkole, pracy, a nawet w domu pada imię JEZUS? Kiedy już słyszymy o Kościele, to raczej mówi się o nim negatywnie. Pojmuje się Kościół jako przestarzałą instytucję, która nie idzie z duchem czasu i jest systemem zakazów ograniczających wolność człowieka! Próbuje się oderwać wiarę w Chrystusa od Kościoła, kreując tę wiarę jako taką osobistą, na swój sposób, według własnych zasad!

Czy na katechezie Jezus nie jest wyśmiewany i ignorowany? Czy nie słychać, o kpinie z Bożych zasad wiary, a szczególnie zasad moralnych… o opluwaniu krzyża… o wybijaniu szyby w salce do katechezy…?

Czy sytuacja, kiedy człowiek mieni się katolikiem, ale nie ma czasu poświęcić 60 minut na mszę niedzielną, nie pozbawia Chrystusa naczelnego miejsca w swoim życiu? Czy to nie jest DETRONIZACJA CHRYSTUSA?

Czy dziś w naszym państwie nie próbuje się zepchnąć Kościoła na margines życia publicznego? Zamknąć Kościół w zakrystii, kruchcie… Podnoszą się głosy o powrocie katechezy do salek, o ściągnięciu krzyży, już niektórym przeszkadza dźwięk dzwonów na wieży, czy procesja ulicami miasta… Czy nasz Król nie ma prawa wędrować po ulicach miasta? To wszystko to laicyzacja, proces oddzielenia Kościoła od państwa, które było już w przeszłości stosowane przez rewolucje masońskie, jak np. we Francji, Portugalii czy Hiszpanii. Musimy być tego świadomi, co się dzieje wokół nas. ŚCIĄGNIĘCIE KRZYŻA Z MIEJSC PUBLICZNYCH JEST JAWNĄ DETRONIZACJĄ!

Dlaczego nie doszło do zapisania nawet wzmianki do preambuły konstytucji Unii Europejskiej n/t chrześcijańskich korzeni Europy? Nie ma tam ani słowa o Bogu! Czy w naszej polskiej Konstytucji jest choć słowo o Bogu?

Czy dzisiejszy człowiek, który wyrusza w kosmos, szczyci się osiągnięciami techniki… nie zapomniał o Bogu? Czy nie zdetronizował Go? Słusznie powiedział Jan Paweł II, że „człowiek żyje jakby Boga nie było, a nawet sam siebie stawia na miejscu Boga”.

W końcu robi się wszystko, żeby w Polsce nie dopuścić do uroczystej Intronizacji Chrystusa na Króla Polski, jak chciał Chrystus przez swoją służebnicę Rozalię Celakównę.

Droga Młodzieży!

Za dwa dni UROCZYSTOŚĆ CHRYSTUSA KRÓLA. Podczas, gdy świat detronizuje Chrystusa, MY GO INTRONIZUJEMY! Nasz serca mają stać się tronem dla Króla! JEZUS BĘDZIE NASZYM KRÓLEM, A MY JEGO RYCERZAMI! STANIEMY W OBRONIE JEGO KRÓLESTWA I JEGO PANOWANIA!

Posłuchajmy jeszcze raz słów św. Pawła do Efezjan: „Bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi. Przyobleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności (…). Dlatego przywdziejcie pełną zbroję Bożą, abyście się zdołali przeciwstawić w dzień zły i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc, przepasawszy biodra wasze prawdą i przyoblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość głoszenia Dobrej Nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu” (Ef 6,10-18a).

Przyjrzyjmy się bliżej tym słowom św. Pawła, który opisuje walkę , jaką mamy stoczyć pod sztandarami Chrystusa Króla.

Bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi”Nie własną mocą zwyciężamy i walczymy, ale mocą Boga! Mocą Boskiego Króla!

Znamienne są słowa z pierwszej Księgi Machabejskiej: „Zwycięstwo bowiem w bitwie nie zależy od liczebności wojska; prawdziwą siłą jest ta, która pochodzi z Nieba” (1 Mch 3,19).

Spójrzmy na historię Polski:
Chocim (1620) – Polska pokonuje 100 000 armię turecką. Kiedy bitwa wydaje się przegrana, Polacy trafiają w zbiór prochu przeciwnika i wygrywają.
Kłuszyn (1613) – 60 000 armia rosyjska zostaje rozbita przez 20 000 armię polską.
1648 – Chmielnicki idzie na Lwów ze 100 000 armią tatarów. 1400 ludzi broni Lwowa. Ukazują się 2 święci i z nieba spada grad, przeciwnicy uciekają!
Wiedeń (1683) – Jan III Sobieski pokonuje armię turecką. Sejm nie chciał tej bitwy, ale ostatecznie przeważyło zapewnienie Maryi poprzez O. Papczyńskiego: „Matka Boża przekazała mi. Zapewniam cię królu, (…) że zwyciężysz i okryjesz siebie i rycerstwo polskie i ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Polska ocala Europę od najazdu islamu!
Warszawa (1920) – Przez mistyczkę Wandę Malczewską Bóg zapowiedział tę bitwę, że będzie to największe zwycięstwo w dziejach narodu. Rosjanie zobaczyli Matkę Bożą i uciekali! Był to CUD NAD WISŁĄ. Polska ocala Europę od najazdu bolszewickiego, od komunizmu!
Maryja powiedziała do kard. Hlonda w 1948 r.: „Polska jest narodem wybranym Najśw. Maryi Panny. Polska nie opuści sztandaru Królowej Nieba. Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą. Polska ma stanąć na czele zjednoczenia maryjnego narodów. Polska będzie przewodniczką. Zachód oczyszczając się ze zgnilizny, z podziwem na nas patrzeć będzie”.

W liście apostolskim Quas ante annos Pius XI pisał o szczególnej misji Polski w sytuacji zagrożenia Kościoła i Królestwa Chrystusa: „Wrogowie Chrystusa i Jego panowania niczego nie zaniedbują, by swą nienawiścią zarazić świat cały, czyż nie jest rzeczą konieczną, by w jedno ognisko zestrzeliły swe myśli i wysiłki liczne zastępy tych, którzy gorąco pragną Chrystusowego panowania. (...) Na tej ziemi, która w ciągu wieków, aż po nasze czasy tylekroć rozgromiła nieprzyjaciół Chrystusa, ufających zuchwale we własne siły, a mimo najazdów, herezji i schizmy zachowała nieskalaną wiarę katolicką i to wiarę gorącą (...) na tej ziemi kłaść będziecie podwaliny pod nowe opatrznościowe dzieła ku czci Chrystusa Króla”. Dla porównania w 1939 r. służebnica Boża Rozalia Celakówna wyznała na spowiedzi, że jeśli Polska przeprowadzi Intronizację to: Jezus będzie jej błogosławił i bronił od nieprzyjaciół”.

WALCZYMY WIĘC MOCĄ BOGA, CHRYSTUSA KRÓLA!

NIE BÓJMY SIĘ!

Dalej św. Paweł pisze:
Przyobleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności (…)”. Ten fragment mówi nam kto jest wrogiem.

Rycerz musi wiedzieć z czym lub kim walczy. Musi znać strategię wroga! Wrogiem jest szatan – odwieczny zbuntowany anioł i jego wojsko. Sprytny i przebiegły duch, który zwodzi ludzkość. Atakuje nas zsyłając pokusy: zwątpienie w Boga, w życie wieczne… Przecież każdy rycerz musi wiedzieć o co walczy, dla kogo i co jest celem bitwy! Celem jest ZBAWIENIE DUSZ!

Szatan ma swoich sprzymierzeńców, ma swoje ziemskie struktury, którymi się posługuje. Przede wszystkim MASONERIA – głowa piekielnego węża! W miejsce ateistycznego komunizmu wszedł bardziej zakamuflowany system: masoński liberalizm. Stąd wroga nie widać, wróg przyjmuje postawę niewinności, a nawet fałszywej i obłudnej religijności. Szerząc laicyzację, próbuje nas wprowadzić w totalną niewolę ducha i ciała! Masoneria szerzy fałszywe bożki, świętokradztwa, bluźnierstwa, zanik świętowania niedzieli, wyzysk, nowy model rodziny – związki homoseksualne, aborcję, in vitro, antykoncepcję, eutanazję, pornografię i wszelkie formy nieczystości, kradzieże, przemoc, gwałty, uprowadzenia, rabunek, oszustwa, kłamstwa, niepokoje, strach, ludobójstwa, toksyczną duchowość: spirytyzm, magię, wróżbiarstwo, wschodnie sztuki walki i medytacji, OBE, medycynę holistyczną, muzykę satanistyczną, transowe techno itd. Lansuje fałszywą tezę równości religii, próbuje zcentralizować władzę całego świata, wszczepić wszystkim biochipy dla kontroli, a na czele rządu postawić swojego człowieka. Masoneria steruje kontrolą umysłu poprzez środki masowego przekazu… Ma do dyspozycji media, które w większości są antykościelne lub przemilczają prawdę! ROBI WSZYSTKO, BY ZDETRONIZOWAĆ KRÓLA I WPROWADZIĆ TZW. PAŃSTWO LAICKIE, BEZ ŻADNYCH PRAW BOGA – CHRYSTUSA KRÓLA!

Stańcie więc, przepasawszy biodra wasze prawdą i przyoblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość głoszenia Dobrej Nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu” Jakie ma więc być nasze uzbrojenie?

Mamy wstać do walki! Mamy poznać prawdę o Chrystusie i Jego Kościele i nią się przepasać, czyli nią żyć! Naszym pancerzem ma być sprawiedliwość, czyli nienaganne życie, święte życie! Mówi Sobór Watykański II: „Apostolstwo świeckich jest uczestnictwem w zbawczym posłannictwie Kościoła i do tego apostolstwa sam Pan przeznacza wszystkich przez chrzest i bierzmowanie. Przez sakramenty, a szczególnie dzięki świętej Eucharystii, udzielana jest i podtrzymywana owa miłość do Boga i ludzi, która jest duszą całego apostolstwa” (Lumen Gentium, 33).

Mamy mieć też obute nogi w gotowość do głoszenia Ewangelii. Rycerz ma dawać świadectwo, nie może się bać! Stawia on va banque dla Jezusa, jest gotowy nawet na śmierć za Króla! JAKŻE WIELE POTRZEBA NASZEGO ŚWIADECTWA W SZKOLE, W DOMU! Nie zapominajmy, że sumienne wypełnianie naszych obowiązków, pilna nauka, to też dawanie świadectwa! Na froncie trzeba odwagi. „Kto się boi, niech idzie do domu” – mawiał ks. Blachnicki. Niech więc idzie do rezerwy.

Mamy się stać RYCERZAMI KRÓLA! Rycerz musi być wyćwiczony w walce. Jak wyćwiczyć się w walce? Ćwiczenie w walce to pielęgnowanie życia wewnętrznego, duchowego.

Oto ekwipunek rycerza Chrystusa Króla, który wyrusza do bitwy:
- WIARA (tarcza dla pokus złego ducha, dla jego rozżarzonych pocisków);
- SŁOWO BOŻE – Namiot Spotkania; Biblia jest mieczem Ducha;
- MODLITWA w mocy Ducha Świętego, zawsze. Może wiele aktów strzelistych; szczególnie zaś KORONKA DO BOŻEGO MIŁOSIERDZIA i RÓŻANIEC. Kiedy św. M. Kolbe szedł odmawiać różaniec, mówił, że idzie strzelać do szatana;
- ŁASKI OFIARY MSZY ŚW., KOMUNIA ŚW.;
- SPOWIEDŹ ŚW. I INNE SAKRAMENTY (łaska chrztu!); Może przydałby się stały spowiednik lub kierownik duchowy. Chętnie służę pomocą.
- SAKRAMENTALIA (błogosławieństwa, woda święcona itd.)
- ZAUFANIE KOŚCIOŁOWI, DUSZPASTERZOM, A SZCZEGÓLNIE PAPIEŻOWI;
- ANIOŁOWIE: MICHAŁ ARCHANIOŁ, który przewodniczy tej walce, nasi Aniołowie Stróżowie;
- WSTAWIENNICTWO ŚWIĘTYCH I DUSZ CZYŚĆCOWYCH;
- SZKAPLERZ;
- CUDOWNY MEDALIK;
- POST;
- SIEDMIORAKIE DARY DUCHA ŚWIĘTEGO.

Sakrament bierzmowania ma w tej walce niezwykłe znaczenie. Mówi Chrystus do ks. Ottavio Micheliniego w swoich orędziach do kapłanów: „W moim Kościele wielka armia Bierzmowanych powinna był włączona do walki z wrogami duchy: diabłami, namiętnościami i światem. Zadaniem hierarchii, różnych dowódców Kościoła, jest organizować i prowadzić tę olbrzymią bitwę, trwającą od stworzenia świata – i bez przerwy – aż do końca czasów” (dn. 29 IX 1975).

W innym miejscu tych orędzi Chrystus mówi: „Staje się on żołnierzem, dlatego że jest już w stanie walczyć przeciw wszystkim siłom zła, siłom przeciwnym, wysłanym przeciw niemu przez Lucyfera, Szatana i Belzebuba. Walcząc bronią odpowiednią, może on odrzucić wszystkie ataki, skierowane przeciw niemu i przeciw Kościołowi, temu Sakramentowi Zbawienia (…). Bierzmowani mają więc walczyć nie tylko dla swej obrony, ale i za wielką rodzinę Bożą, za Kościół. Mają w tym celu wspaniały mundur, z którego winni być zawsze dumni… Bierzmowanie jest sakramentem, który wyświęca chrześcijanina na walczącego żołnierza przeciw wrogim siłom zła. Wyciska on niezatarte piętno na tej duszy i odróżnia żołnierza Chrystusowego od innych osób” (dn. 24 XI 1978).

Myślę, że takim przewodnikiem w walce, którą podejmujemy może być książka ks. Mariana Polaka CSMA: „Królestwo Chrystusa i Królestwo szatana”. Tam jest wyjaśniona istota walki duchowej.

Dziś powiemy Jezusowi, że chcemy świadomie przyłączyć się do Jego rycerstwa, że chcemy wejść pod Jego prawa, słuchać Jego rozkazów…

Przy obrazie Chrystusa Króla, przed NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENTEM, W KTÓRYM JEST ŻYWY JEZUS dziś każdy z nas upadnie na twarz, zasypie kadzidło dla swego Władcy!

Każdy otrzyma obraz Chrystusa Król i powiesi w swoim pokoju, przy łóżku czy nad biurkiem, jako jawny znak oddania się Jezusowi Królowi!

STAŃMY WIĘC POD SZTANDAREM KRÓLA!

NIE LĘKAJMY SIĘ! MAMY MOC, BY ŚWIADCZYĆ I WALCZYĆ!

Pamiętajmy, że walka wciąż trwa, jest trudna, czasem wydaje się nawet być przegrana… ale ostateczna bitwa jest już wygrana – WYGRANA PRZEZ CHRYSTUSA KRÓLA I JEGO SPRZYMIERZEŃCÓW. Bóg przeprowadzi świat i Kościół przez dzień oczyszczenia i nastanie WIOSNA KOŚCIOŁA.

AMEN