JEZUS LEKARZEM

Ks. Dawid Pietras
XIII Niedziela Zwykła, rok B
Gorzów Wlkp. 2012 r.

JEZUS LEKARZEM CIAŁA I DUSZY

Dziś w usłyszanej Ewangelii jesteśmy świadkami dwóch uzdrowień. Kobieta, która dotknęła się płaszcza Jezusa została uzdrowiona z choroby upływu krwi. Następnie Jezus wskrzesił dwunastoletnią dziewczynkę. Nasz Zbawiciel jawi się więc nam jako LEKARZ DUSZY I CIAŁA.

Dziś jednak zapominamy o mocy modlitwy, o tym, że Jezus ma moc nas uleczyć. Zapominamy o tym, że czasem Bóg chce byśmy cierpieli dla naszego duchowego dobra lub dla duchowego dobra innych. Za wszelką cenę chcemy pozbyć się naszych krzyży zamiast w pokorze oddać je Bogu. Tymczasem te krzyże mają wielką wartość w oczach Boga i oddane Bogu są wielką modlitwą! Czasem są sytuacje, kiedy współczesna medycyna jest bezradna. Pamiętajmy wtedy, że Bóg cierpi w nas, On sam umarł za nas na krzyżu w niewyobrażalnych cierpieniach. Cierpienie jest pokutą za grzechy, skraca czyściec i zwiększa chwałę w niebie!

Dzisiejszy świat dba o nasze zdrowie. Czasem przesadnie gloryfikując ciało, a zapominając o duszy, która jest wieczna! Co ci po zdrowiu psychicznym lub fizycznym, jak twoja dusza jest w stanie grzechu śmiertelnego, bez stanu łaski uświęcającej? Dusza w grzechu ciężkim pozbawiona jest życia duchowego i to jest prawdziwa choroba. Tu Jezus leczy poprzez sakramenty, przede wszystkim SAKRAMENT SPOWIEDZI ŚW. Jest też inny sakrament: NAMASZCZENIE CHORYCH. Św. Jakub napisał w swoim liście w Nowym Testamencie: "Jeśli ktoś z was choruje, niech wezwie kapłanów Kościoła. Niech się modlą nad nim, namaszczając go oliwą w imię Pana. Modlitwa zanoszona z wiarą będzie dla chorego zbawienna i Pan go podźwignie" (Jk 5, 14-15).

Jezus idący do 12-letniej chorej dziewczynki na prośbę jej ojca przypomina mi kapłana biegnącego do chorego lub umierającego. Człowiek umiera – domownicy się martwią, że odchodzi, ale ilu pomyśli w jakim stanie jest jego dusza, która za chwilę stanie na sądzie przed Sprawiedliwym Sędzią! Jakże wspaniały to widok, kiedy kapłan przychodzi z Najświętszym Sakramentem, udziela wiatyku, czyli Komunii św. na ostatnią drogę. Udziela sakramentalnego rozgrzeszenia i odpustu zupełnego na godzinę śmierci! Namaszcza świętymi olejami w sakramencie chorych. Kapłan przybywa jako – można powiedzieć – DUCHOWE POGOTOWIE! Udziela największych skarbów, jakie ma Kościół: sakramentów, które niosą łaskę duchowego uzdrowienia duszy. Znane są sytuacje, kiedy sakrament namaszczenia chorych wzmacnia siły fizyczne, usuwa lęki, wprowadza w serce chorego głęboki pokój, a nawet zupełnie leczy z dolegliwości! KIEDY KAPŁAN UDZIELA SAKRAMENTÓW, UDZIELA ICH SAM JEZUS! PRZECIEŻ KAPŁAN JEST ALTER CHRISTUS – JEST DRUGIM CHRYSTUSEM!

Wielu mówi, że dziś już nie ma uzdrowień, jak za czasów Jezusa. Jakby Kościół stracił swoją skuteczność... Nieprawda! Jest wiele świadectw ludzi uzdrowionych. Są charyzmatycy, którzy posługują się darem uzdrawiania. Pamiętajmy też, że Kościół św. nie ogłosi nikogo błogosławionym lub świętym zanim nie będzie medycznie udokumentowanego cudu uzdrowienia. Cud ten musi się dokonać za wstawiennictwem świętego. Ci charyzmatyczni uzdrowiciele zawsze leczą mocą Chrystusa, nie własną, nie jakąś tajemniczą energią! Św. O. Pio denerwował się, kiedy mu dziękowano za uzdrowienie. Zawsze podkreślał, że leczy mocą Boga, a nie własną. Mówił, że to sam Chrystus leczy!

Dzisiejszy świat również docenia nasze zdrowie. Nierzadko jednak czyni to przy pomocy środków, których człowiek wiary nie może przyjąć. Świat chce nam dać dobre samopoczucie i zdrowie poprzez amulety, a szczególnie PIERŚCIEŃ ATLANTÓW, który rzekomo uzdrawia i przynosi szczęście. Są też talizmany, czy wieszane Feng Shui, dla wyrównania energii lub odpędzenia złych duchów, negatywnych energii. Sama homeopatia jest ściśle związana z okultyzmem, a jej założyciel kpił z Chrystusa i sam zajmował się spirytyzmem. Proponuje się coraz częściej medytacje transcendentalne, doskonalenia umysłu, jakieś bioprądy, radiestezję, wahadełka, odpromienniki, bioenergoterapię… i całą masę innych praktyk, w których działa jakaś tajemnicza energia… Nie sposób o tym mówić w kazaniu. Chodzi raczej tylko o zasygnalizowanie problemu.

Dzisiejszy świat zna więc wielu uzdrowicieli. Tylko pytanie, czyją mocą leczą? Uzdrowiciele posługujący się jakąś energią. Oni wielokrotnie powołują się na Boga, nawet na Jezusa… W rzeczywistości jednak nie mają na myśli Boga chrześcijańskiego, tylko jakiegoś uniwersalnego boga, siłę wszechświata… Ci uzdrowiciele – tak podziwiani przez świat – płyną w nurcie ruchu New Age i zazwyczaj łączy ich wiara w doktrynę reinkarnacji.

Ci rzekomi uzdrowiciele posługują się tzw. medycyną niekonwencjonalną czy alternatywną, która jest w rzeczywistości okultystyczną. Znane są świadectwa, kiedy to wielki bioterapeuta Clive Harris kazał wynosić Najświętszy Sakrament z tabernakulum, by Najświętszy Sakrament nie blokował sił, którymi leczył. Kiedy osoby religijne wchodziły na seanse uzdrowicielskie i omadlały wszystkich uczestników, „uzdrawiający” stwierdzali, że ktoś hamuje dopływ energii. Są sytuacje, kiedy radiesteta wyrzuca ze spotkania osobę, która nie chce ściągnąć Cudownego Medalika z szyi! Znane są świadectwa mistrzów reiki, którzy kazali ściągnąć krzyże, bo blokowały siłę energetyczną.

Wielokrotnie ludzie, którzy korzystali z usług takich uzdrowicieli zapełniają kolejki do egzorcystów. Wydali majątki na uzdrowicieli i nic. Egzorcyści alarmują, by uważać. W samej Polsce jest już ponad 50 000 zarejestrowanych gabinetów uzdrawiania medycyną okultystyczną. Kiedy mamy pójść na jakiś seans uzdrowicielski, kiedy ktoś nam proponuje jakąś nową tajemniczą metodę leczenia, mamy jako katolicy obowiązek to sprawdzić. Jest wiele publikacji, mamy kapłanów… pytajmy! Tu chodzi o nasze zdrowie nie tylko fizyczne i psychiczne, ale przede wszystkim duchowe, chodzi o nasze zbawienie.

O. Joseph Marie Verlinde po piętnastu latach medytacji jogi znał zaklęcia magiczne, całą filozofię wschodnich religii, potrafił uzdrawiać i posiadał wiele innych darów duchowych. Po swoim nawróceniu przeszedł drogę 7 lat egzorcyzmów, by uwolnić się od skutków okultyzmu. Oczywiście po tym nawróceniu stracił wszystkie moce uzdrowicielskie! Jego przykład jest znany na całym świecie. O. Verlinde jest także doktorem chemii nuklearnej i filozofem. Przeprowadził rzetelną analizę rzekomych uzdrowień poprzez medycynę niekonwencjonalną. Udowodnił, że były to tylko pozorne uzdrowienia tymczasowe lub też objawy choroby znikały, ale pojawiały się inne dolegliwości. Nie mówiąc już o stanach duchowego zniewolenia, lęków, depresji, wstrętu do sakrum, problemów w modlitwie itd. Nikt jeszcze spośród uzdrowicieli nie udowodnił w warunkach laboratoryjnych swoich nadprzyrodzonych mocy!

Nie dajmy się zwieść! NASZYM UZDROWICIELEM JEST TYLKO JEZUS! ON JEST PANEM STWORZENIA, PANEM ŻYCIA I ŚMIERCI! ON LECZY CIAŁO I DUCHA! Bóg jest naszą mocą, źródłem naszej siły! Kościół św. z troski o nas ostrzega przed różnymi „uzdrowicielami”. Komu zaufamy? Kościołowi czy światu?

Bóg mówi w Księdze proroka Izajasza: „Ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły; biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą” (Iz 40,31).

Pamiętajmy więc, że Bóg leczy i dziś. Leczy przede wszystkim dusze poprzez sakramenty i modlitwę, poprzez swoją łaskę. Leczy też ciało i psychikę. Znam osobiście ludzi, których moc Bożego przebaczenia w sakramencie spowiedzi uleczyła z depresji czy z lęków. Nadała sens ich życiu, bo uwierzyli w Bożą miłość!

Trzeba nam zaufać Jezusowi i współczesnej medycynie, a unikać podejrzanych metod leczenia. Św. O. Pio sam zainicjował budowę nowoczesnego szpitala „Domu ulgi w cierpieniu”. Pouczał lekarzy, że jeżeli nie przyniosą chorym miłości, na nic zda się leczenie ciała.

Na koniec przytoczę fragment Pisma Świętego z Księgi Mądrości Syracha. Fragment o tym, że nawet mądrość lekarzy i osiągnięcia medycyny są darem Boga, ale że najważniejsze jest zdrowie duchowe i że zdrowie jest darem Boga:

Szanuj lekarza za jego usługi,
     jego też stworzył Pan.
     Uzdrowienie pochodzi od Najwyższego (…)
     Pan stworzył lekarstwa pochodzące z ziemi
     i roztropny człowiek nie będzie ich odrzucał. (...)
     Przez nie lekarz uzdrawia i łagodzi ból,
     aptekarz przygotowuje miksturę. (…)
     Synu, w twoich słabościach nie lekceważ tego,
     módl się do Pana, a On cię uzdrowi.
     Oddal błędy i wyprostuj ręce,
oczyść serce z każdego grzechu.
(…)
     Zwróć się do lekarza, gdyż stworzył go Pan,
     niech cię nie opuszcza, on też jest potrzebny.
     Jest czas, że polepszenie znajduje się
     w ich rękach,
     oni także się modlą do Pana,
     aby im dał rozeznanie,
     w celu leczenia i przywracania do życia”
(Syr 38, 1-15).