KAZANIE NA ROZPOCZĘCIE IX KONGRESU SPOŁECZNEGO KRÓLOWANIA CHRYSTUSA

Ks. Dawid Pietras
IX Kongres Społecznego
Królowania Chrystusa
Szczecin, dn. 29 X 2016 A.D.

KAZANIE NA IX KONGRES SPOŁECZNEGO KRÓLOWANIA CHRYSTUSA

„Dana mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i czyńcie uczniami wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,18-20).  

Gromadzimy się w gmachu Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego. Tą uroczystą Ofiarą Mszy św. rozpoczynamy kolejny dziewiąty Kongres dla Społecznego Królowania Chrystusa. Sprawujemy ją z formularza „Msza o rozkrzewienie wiary”. Tenże formularz wydaje się bowiem bardzo trafny, bo czymże jest rozkrzewianie wiary, jak nie rozpowszechnianiem społecznego królowania Chrystusa? Jest to więc Msza błagalna, dlatego celebrowana jest we fioletowym kolorze szat liturgicznych.   

Stało się już tradycją, że Kongres rozpoczyna Msza św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego. Forma Mszy św., która w sposób szczególny ukazuje królowanie Chrystusa, Jego godność i Majestat. Wiemy, że dokumentem motu proprio Benedykta XVI z 2007 r. Msza św. tradycyjna została nam szeroko udostępniona. W naszym kraju powstają nowe duszpasterstwa liturgii tradycyjnej, wciąż zgłaszają się kapłani chcący sprawować tę liturgię oraz ministranci pragnący służyć do takiej Mszy. Coraz więcej wiernych Kościoła odkrywa piękno i bogactwo nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego. W Liście do Biskupów z okazji opublikowania Summorum pontificum Benedykt XVI napisał: „Zaraz po Soborze zakładano, że zapotrzebowanie na Mszał z roku 1962 ograniczy się do starszego pokolenia, które w tej formie liturgii wyrosło. W międzyczasie jednak okazało się z całą oczywistością, że młodsze pokolenie też może odkryć tę formę liturgiczną, poczuć jej piękno i odnaleźć w niej ten sposób spotkania z Tajemnicą Najświętszej Eucharystii, który byłby najlepiej do niego dopasowany”. Rozpoczynamy więc ten kongres od Najświętszej Ofiary, w której nasz Król Jezus Chrystus doznaje nieskończonego uwielbienia! W każdej Mszy św. Trójca Przenajświętsza uwielbiona jest w stopniu nieskończonym.

Dzisiejszy dzień nie jest wybrany przypadkowo. Według przedsoborowego kalendarza liturgicznego, to właśnie w jutrzejszą niedzielę obchodzi się święto Chrystusa Króla. A więc kongres ten odbywa się w wigilię święta Chrystusa Króla. Punktem wyjścia organizowanych kongresów jest encyklika Piusa XI Quas primas – O królewskiej godności Chrystusa Pana. Tą właśnie encykliką w 1925 r. papież ustanowił święto Chrystusa Króla jako lekarstwo na szerzący się laicyzm, czyli usunięcie Chrystusa z przestrzeni publicznej. Pius XI tak motywował ustanowienie tego święta: „Ponieważ potrzeba rozszerzać jak najbardziej znajomość królewskiej godności naszego Zbawiciela, wydaje się nam, iż nic się tak nie przyczyni do tego, jak ustanowienie własnego i osobnego święta Chrystusa Króla”. Te kongresy są realizacją papieskiej prośby. Poprzez różnorodne prelekcje podejmujemy bowiem refleksję nad królewską godnością Chrystusa i nad Jego panowaniem nad ludzkością, narodami, rodzinami i każdym z nas. Podejmujemy refleksję nad współczesnymi problemami Kościoła oraz nad szerzącym się laicyzmem. Wyrażamy tak nasze pragnienie, by Chrystus zakrólował w prawach państwowych, międzynarodowych i by całe rodziny oraz każdy z nas poddał się pod jego słodkie panowanie, by tak otrzymać Jego królewskie błogosławieństwo, które niesie pomyślność i pokój! Papież Pius XI tak o tym pisał: „Przeto, jeżeliby ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój. Jak bowiem królewska godność Pana naszego otacza powagę ziemską książąt i władców pewną czcią religijną, tak też umacnia obowiązki i posłuszeństwo obywateli” (encyklika Quas primas).      

Kiedy gromadzimy się na IX Kongresie Społecznego Królowania Chrystusa, nie sposób pominąć wydarzenia, które już niedługo będzie miało miejsce w Polsce. „Na zakończenie obchodów Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia i Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski, 19 listopada br. – w przededniu uroczystości Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata – pasterze Kościoła w Polsce wraz ze zgromadzonym ludem Bożym dokonają w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach szczególnego aktu. Przed wystawionym Najświętszym Sakramentem złożą Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana” (Komunikat prasowy zespołu ds. Ruchów Intronizacyjnych w sprawie jubileuszowego aktu przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana).

W „Komentarzu do Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana” czytamy, że akt ten „nie jest zwieńczeniem, lecz początkiem dzieła intronizacji Jezusa Chrystusa w Polsce i w narodzie polskim. Przed nami wielkie i ważne zadanie”. W nawiązaniu do słów papieża Piusa XI z encykliki „Quas Primas” można je określić krótko: „trzeba, by Chrystus panował”. Tak określone zadanie domaga się „uznania Chrystusa za swego i naszego Króla, uznania Jego panowania nad nami, czyli dobrowolnego poddania się Prawu Bożemu, Jego władzy, okazania Mu posłuszeństwa, celem uporządkowania, ułożenia życia osobistego i społecznego po Bożemu” – czytamy w komunikacie prasowym biskupów polskich.

Realizacja tego Aktu jest już wielkim wezwaniem dla każdego z nas, dla naszych rodzin, parafii i całego narodu. Jest – jak piszą biskupi – początkiem dzieła intronizacji Jezusa Chrystusa w Polsce. Wiemy bowiem ile jeszcze pracy przed każdym z nas, ile pracy przed całym narodem i poszczególnymi warstwami społecznymi, by urzeczywistnić królowanie Chrystusa, by wprowadzić prawa zgodne z prawem Chrystusowym! To z kolei przybliży nas do oficjalnego ogłoszenia Chrystusa Królem Polski wraz z władzami oraz całym Kościołem oraz do podporządkowania prawa państwowego pod prawo Chrystusowe. Musimy zdać sobie jednak sprawę, że Akt ten jest już i tak bardzo zobowiązujący do tego, by wprowadzać Boży ład w naszym polskim społeczeństwie! Czyńmy więc wszystko, by to królowanie Jezusa Chrystusa urzeczywistniać.

Szczególna radość ogarnia nas z faktu, że możemy zgromadzić się w miejscu tak szczególnym. Tu, gdzie kształcą swoje sumienia, mądrość i wiarę przyszli kapłani. Tam, gdzie jest seminarium, tam bije serce diecezji. Jak przetrwa diecezja, kiedy zabraknie kapłanów? Dlatego możemy powiedzieć, że gromadzimy się w sercu diecezji. Otaczamy naszą szczególną modlitwą wszystkich kleryków tego seminarium, księdza rektora, wychowawców i ojców duchownych. Jakże trafne są słowa dzisiejszej kolekty: „Boże, Ty chcesz, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy; prosimy Cię: poślij robotników na swoje żniwo i daj im z całą ufnością głosić Twoje słowa, aby Twoja nauka szerzyła się i była znana i aby wszystkie narody poznały Ciebie”. Rozpoczynając kolejny kongres, wołajmy do Pana, by posłał robotników na tak wielkie żniwo. Wypełnimy tak prośbę Chrystusa z odczytanej dziś Ewangelii: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, aby wyprawił robotników na żniwo swoje” (Mt 9,38). To właśnie przede wszystkim kapłani winni zaszczepiać w serca ludzkie pragnienie społecznego królowania Chrystusa. Czym bowiem jest działalność misyjna Kościoła, jak nie zaszczepianiem w narodach społecznego panowania Chrystusa? Nawet na naszych ziemiach zachodnich odczuwamy braki w ilości kapłanów. Wiele kościołów, ale kapłanów mało. Widok kapłana objeżdżającego w niedzielę kilka kościołów filialnych, to w zachodniej Polsce widok normalny. I my – kapłani naszej metropolii – myślimy czasami, że żniwo, na które zostaliśmy posłani jest wielkie… A co dopiero żniwo takie jak Chiny, Rosja, Indie, Korea Północna czy kraje islamskie…?! Ilu tam potrzeba kapłanów, by zaszczepić i zorganizować struktury diecezji? Ilu ludzi żyje i umiera bez chrztu św. w takich krajach, nie spotykając nigdy kapłana katolickiego? Chcielibyśmy, by Chrystus zakrólował w tych krajach. By w rezultacie tego królowania ustały prześladowania Kościoła ze strony islamu czy komunizmu.      

Podkreśla się dziś tak często, że mamy obecnie w Kościele czas świeckich. Jakże ważna jest rola laikatu w uobecnianiu społecznego królowania Chrystusa! Św. Jan Paweł II w posynodalnej Adhortacji Christifideles laici napisał: „Jakże nie wspomnieć o uporczywym rozszerzaniu się zobojętnienia religijnego i ateizmu w jego rozmaitych formach, a zwłaszcza w formie najbardziej dziś może rozpowszechnionej, jaką jest sekularyzm? Człowiek, odurzony wspaniałością cudownych zdobyczy nieustannego rozwoju naukowo-technicznego, a przede wszystkim zafascynowany najdawniejszą, ale wciąż nową pokusą zrównania się z Bogiem (por. Rdz 3,5) poprzez używanie wolności bez granic, podcina istniejące w jego sercu korzenie religijności: zapomina o Bogu, utrzymuje, że nie ma On dla jego życia żadnego znaczenia, odrzuca Go, czyniąc przedmiotem swego uwielbienia najróżniejsze bożki. Zjawisko sekularyzmu jest dziś naprawdę sprawą poważną. Dotyczy ono nie tylko jednostek, ale w pewnym sensie także całych wspólnot. Już Sobór zwracał uwagę na to, że liczniejsze masy praktycznie odchodzą od religii. Ja sam niejednokrotnie przypominałem o zjawisku dechrystianizacji, które występuje w narodach o dawnej tradycji chrześcijańskiej i domaga się bezzwłocznie nowej ewangelizacji” (nr 4).   

Św. Jan Paweł II mówi tu o zaszczepianiu na nowo królowania Chrystusa w państwach niegdyś katolickich, a dziś dotkniętych laicyzmem, materializmem i ateizmem. Między innymi są to państwa Europy Zachodniej. Tu potrzeba rozkrzewienia wiary jakby na nowo. Trzeba nam również i w Polsce odkrycia na nowo piękna katolickiej wiary! Odkrycia tego skarbu i dziedzictwa, które mamy od 1050 lat! Bo i nasz kraj nie jest wolny od wpływów laicyzmu. Rozpoczynając kolejny Kongres dla Społecznego Królowania Chrystusa, myślimy również o narodach, które w swojej historii nigdy publicznie nie przyjęły Chrystusa. O narodach, w których dominuje inna religia czy system totalitarny, a wiara katolicka jest w praktyce zakazana, a tym bardziej usunięta z przestrzeni publicznej. Dlatego módlmy się słowami z pierwszego czytania z Księgi Mądrości Syracha: „Ześlij bojaźń Twoją na narody, które Cię nie szukały, aby poznały, że nie ma Boga, tylko Ty, i żeby opowiadały wielkie dzieła Twoje. Podnieś rękę Twą na obce narody, aby oglądały moc Twoją” (Syr 36,1-2). Niech te narody otworzą się na wiarę katolicką i niech zakróluje w nich Chrystus! Niech Jego prawa staną się prawami tych narodów. Niech nie zabraknie tych, którzy poniosą światło wiary i prawdy do tych miliardów ludzi, którzy nie znają Chrystusa i nie przyjęły jeszcze chrztu św.!            

Papież Pius XI we wspomnianej już encyklice Quas primas tak opisuje proces zeświecczenia narodów: „Zaczęło się bowiem od tego, że przeczono panowaniu Chrystusa Pana nad wszystkimi narodami; odmawiano Kościołowi władzy nauczania ludzi, wydawania praw, rządzenia narodami, którą to władzę otrzymał Kościół od Chrystusa Pana, aby prowadził ludzi do szczęścia wiekuistego. I wtedy to zaczęto powoli zrównywać religię Chrystusową z innymi religiami fałszywymi i stawiać ją bezczelnie w tym samym rzędzie; następnie podporządkowano ją pod władzę świecką i wydano ją prawie na samowolę rządu i panujących; dalej jeszcze poszli ci, którzy umyślili sobie, że należy zastąpić religię Bożą jakową religią naturalną, naturalnym jakimś wewnętrznym odruchem. A nie brakło i państw, które sądziły, że mogą się obejść bez Boga i że ich religią to - bezbożność i lekceważenie Boga”. Módlmy się więc na początku tego kongresu o łaskę rozkrzewienia wiary we wszystkich narodach!     

Gromadząc się na ziemiach północno-zachodniej Polski nie sposób tu nie wspomnieć o słudze Bożym Biskupie Wilhelmie Plucie (1910-1986). Prośmy o rychłą beatyfikację tego biskupa, który tak wiele pracy i przykładu kapłańskiego ducha wniósł w teren Gorzowskiej Administratury Apostolskiej, a później Diecezji Gorzowskiej. Warto wspomnieć, że Administratura Gorzowska obejmowała teren jednej siódmej Polski i stanowiła strukturę misyjną. Po II wojnie światowej budowano tu od podstaw struktury kościelne, zaszczepiając na tych ziemiach królestwo Boże w niełatwych czasach powojennego komunizmu. Biskup Wilhelm kształtował duchowość kapłanów tych ziem odzyskanych. On troszczył się o seminarium w Gorzowie Wlkp. i Paradyżu, które stanowiło Alma Mater dla księży zachodnio-północnej Polski. On kształtował sumienia napływowej ludności tych ziem poprzez liczne dzieła ascetyczne i listy pasterskie. Dlatego prosimy Boga – na etapie ukończonego procesu na szczeblu diecezjalnym – o tak upragniony cud potrzebny do beatyfikacji tego wielkiego krzewiciela Królestwa Bożego! W posłudze Biskupa W. Pluty nie sposób podkreślić również troski o rodziny i o małżeństwa. Wiemy, że przyszłość narodów i całych społeczeństw idzie właśnie przez małżeństwo i rodzinę. Jak można uobecniać społeczne królowanie naszego Pana, jak nie będzie wiary w rodzinach? Brak katolickich rodzin rodzi społeczeństwo zlaicyzowane i zdemoralizowane. Biskup Wilhelm zauważał ten problem, dlatego to właśnie jemu zawdzięczamy obecny kształt przygotowania narzeczonych do małżeństwa w Polsce. Św. Jan Paweł II w Szczecinie w 1987 r. również podkreślił znaczenie rodziny: „Czy tutaj nie doznajemy zarazem w szczególnej mierze zagrożenia? Tej moralnej klęski, którą ponosi człowiek: kobieta, mężczyzna, dzieci! A zarazem społeczeństwo, a zarazem naród. I państwo też. Nie można rozchwiać tej małej wspólnoty, może słabej, może niewystarczającej, która jednak jest u korzenia wszystkich wspólnot, ażeby całe życie społeczne i narodowe nie doznało strat i szkód niepowetowanych”. Królowanie Chrystusa idzie więc przez rodzinę. To z rodzin przecież biorą się przyszli politycy, samorządowcy, lekarze, przedsiębiorcy… A więc ci, w dużej mierze odpowiedzialni za kształt społeczeństwa. Ci odpowiedzialni za to, czy będzie miejsce dla Chrystusa w przestrzeni publicznej! Chociażby za to, czy będzie mógł wisieć krzyż w miejscu publicznym i czy kapłani swobodnie będą mogli nosić strój duchowny w przestrzeni publicznej! I w końcu, to właśnie rodzina jako Kościół Domowy stanowi pierwsze seminarium, w którym rodzą się i wzrastają nowe powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego.

Kiedy rozpoczynamy kolejny Kongres dla Społecznego Panowania Chrystusa, nie sposób nie wspomnieć o drugim synodzie metropolitalnym w Polsce, który odbył się właśnie na naszych ziemiach. Rozpoczęty został katedrze w Gorzowie Wlkp. w 2010 r. przy grobie tego wielkiego pasterza zachodnich ziem Polski – sługi Bożego Bpa Wilhelma Pluty.  

Z okazji rozpoczęcia tego synodu Biskupi napisali do wiernych: „Zamierzeniem naszym jest, aby Synod Metropolitalny podjął wobec Boga, rozważył i na przyszłość rozstrzygnął tylko najważniejsze sprawy, wspólne dla wszystkich trzech diecezji. Przede wszystkim chodzi nam o wspólne duchowe dziedzictwo naszego regionu (...). Ważne też jest zebranie świadectwa o posłudze Kościoła katolickiego na naszych ziemiach poprzez całe dzieje tej ziemi, a szczególnie w minionych sześćdziesięciu pięciu latach, poczynając od przywrócenia polskich struktur duszpasterskich Kościoła katolickiego w roku 1945”. Wiemy, że ziemie odzyskane wymagają wciąż wielkiego nakładu pracy ewangelizacyjnej i katechetycznej. Zauważamy szeroko obecny laicyzm, który przecież jest bezpośrednim przeciwieństwem społecznego królowania Chrystusa. Widzimy oderwanie ludzi od tradycji ojców, zauważamy zaniedbane duchowo środowiska wiejskie, zanik wiary wśród młodych pokoleń. Ubolewamy, że większość ludzi nie uczestniczy w życiu sakramentalnym. Dlatego ufamy, że tenże synod oraz wszelkie inicjatywy ewangelizacyjne naszych kapłanów i biskupów przyczynią się do wzrostu wiary w Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej, diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej i Koszalińsko-Kołobrzeskiej. Mamy nadzieję, że to wielkie wydarzenie synodu metropolitalnego przyczyni się do rozkrzewiania wiary na naszych ziemiach, a więc do ugruntowania społecznego królowania Chrystusa Pana na ziemiach odzyskanych północno-zachodniej Polski.        

Warto zaznaczyć, że zakończenie pięcioletnich prac synodalnych miało miejsce w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata w roku 2015. W słowie Bożym Metropolita Szczecińsko-Kamieński Abp Andrzej Dzięga nawiązał do teologicznej wymowy uroczystości Chrystusa Króla, wskazując na wagę antyfony: „Chrystus Wodzem, Chrystus Królem, Chrystus Władcą nam!”. Uświadomił zebranym znaczenie królewskiej godności Chrystusa oraz wskazał na obecną aktualność orędzia o królowaniu Zbawiciela z odniesieniem do naszego codziennego życia: „To królestwo jest realne, bo On sam pokazał, jak je budować. Pokazał, gdy szedł przez ziemię, pokazał, pochylając się nad chorymi i grzesznikami, pokazał to nad chlebem, nad wzburzonym morzem, pokazał to w walce z szatanem, pokazał, gdy zmartwychwstał. To Król, który przywołuje prawdę. Pokazuje także obfitość miłosierdzia. To jest królestwo prawdy i sprawiedliwości, której tak brakuje w naszych czasach”.

Kończąc to słowo, w imieniu organizatorów pragnę podziękować na początku Jego Ekscelencji ks. arcybiskupowi prof. dr. hab. Andrzejowi Dziędze za życzliwość i za możliwość organizacji tego Kongresu w jego archidiecezji. Jesteśmy niezwykle wdzięczni, że  mogliśmy zgromadzić się w jego Arcybiskupim Wyższym Seminarium Duchownym. Dziękuję ponadto rektorowi Seminarium Duchownego ks. kan. dr. Krzysztofowi Łuszczkowi. Składamy serdeczne podziękowania dyrektorowi administracyjnemu Seminarium Duchownego ks. dr. Tomaszowi Mędrkowi – diecezjalnemu konsultantowi d.s. liturgii w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego za pomoc w organizacji tej liturgii. Dziękujemy za posługę służbie liturgicznej i scholi gregoriańskiej. Dziękujemy wszystkim, którzy pomagali w przygotowaniach tego kongresu, m.in. Młodzieży Wszechpolskiej ze Szczecina. Dziękujemy za obecność i za wspólną modlitwę każdemu, kto uczestniczył w tej liturgii. Nasza ofiara złożona na tacę przeznaczona będzie na potrzeby Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego i będzie dowodem naszej wdzięczności za możliwość celebracji Mszy św. w tym szczególnym miejscu.          

Z serca również pragnę podziękować organizatorom za kolejne zaproszenie na ten Kongres, za zaproszenie do odprawienia Mszy św. oraz wygłoszenia prelekcji. Jest to dla mnie szczególnie radosne wydarzenie ponieważ będąc kapłanem Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, jestem członkiem Metropolii Szczecińsko-Kamieńskiej. Będąc duszpasterzem tradycji liturgicznej w Gorzowie Wlkp. cieszę się z rozwoju tych dzieł na naszych ziemiach północno-zachodniej Polski. Niech Chrystus Król błogosławi całej Metropolii Szczecińsko-Kamieńskiej i całej naszej ojczyźnie! Niech Pani Rokitniańska, którą kard. August Hlond nazwał Królową Polski i Ziem Odzyskanych, otoczy nas opieką! Niech sługa Boży Biskup Wilhelm Pluta wstawia się za nami i wyprasza wszelkie owoce tego Kongresu Społecznego Królowania Chrystusa. Ten wielki Biskup Kościoła i przyjaciel św. Jana Pawła II niech stanie się duchowym patronem tego kongresu!     

Sługo Boży Biskupie Wilhelmie, krzewicielu Królestwa Bożego – wstawiaj się za nami!