Ks. Dawid Pietras
Gorzów Wlkp. 2010 r.
CHRZEŚCIJAŃSKA GODNOŚĆ
Niech ci, którzy uważają się za chrześcijan, odrzucą wszystko, co się sprzeciwia tej godności, a zabiegają o to, co jest z nią zgodne.
Takie słowa usłyszeliśmy dziś w modlitwie kończącej obrzędy wstępne. Modlitwa ta ma za cel streszczać tematykę celebracji… Dziś mówi nam ona o godności chrześcijan oraz o tym, co ją niszczy lub buduje.
Zatrzymajmy się dziś na treści tej modlitwy.
Przyjrzyjmy się wpierw naszej godności jako ludzi!
Jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga.
Jesteśmy powołani, by żyć na wieki w chwale Boga. Posiadamy więc w sobie pierwiastek nieśmiertelny – duszę, a także nasze ciało będzie kiedyś odnowione i nieśmiertelne po zmartwychwstaniu!
Jesteśmy powołani do dialogu z Bogiem, do nawiązywania z Nim żywej relacji na modlitwie.
Wołał św. Leon Wielki: „Chrześcijaninie! Poznaj swoją godność”!
SKORO TAK WIELKA JEST GODNOŚĆ CZŁOWIEKA, TO JAKĄ MUSI MIEĆ CHRZESCIJAN?
Godność naszą pokazał Chrystus, kiedy On sam jako odwieczny Bóg i Stwórca człowieka – stał się człowiekiem! DOBROWOLNIE PRZYJĄŁ NA SIEBIE NASZĄ UPADŁĄ PO GRZECHU LUDZKĄ NATURĘ.
Do tego stopnia nas wywyższył uniżając siebie, że Ojcowie Kościoła mówili, że „Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem”. Tak bardzo jesteśmy napełnieni Bogiem.
„Za wielką cenę zostaliśmy nabyci” – czytamy w Biblii. JAK WIELKĄ GODNOŚC MUSI MIEĆ CZŁOWIEK, SKORO ZOSTAŁ ODKUPIONY CIERPIENIEM SAMEGO BOGA-CZŁOWIEKA.
A więc przede wszystkim naszej godności powinniśmy się dopatrywać w fakcie odkupienia nas przez krzyż i zmartwychwstanie.
Jak wielka jest godność chrześcijanina, który przez chrzest zanurzany jest w Chrystusa i staje się jakby drugim Chrystusem. Słowo chrześcijanin bowiem pochodzi od imienia Chrystus, a nie od słowa chrzest.
Jak wielka jest godność chrześcijanina, który jednoczy się z samym Bogiem, przyjmując Komunię św.
Jak wielka jest godność chrześcijanina, który może cierpieć jak Jezus, upodabniając się w ten sposób do Odkupiciela.
Mówi się, że gdyby aniołowie mogli zazdrościć, zazdrościliby nam przyjmowani Chrystusa w Komunii św. i cierpienia.
Jak wielka jest godność chrześcijanina, skoro za każdym razem, kiedy przystępuje do kratek konfesjonału, otrzymuje dar przebaczenia!
NASZA WIĘC GODNOŚĆ MIERZY SIĘ WIELKOŚCIĄ BOGA, KTÓRY ŻYJE W NAS!
Co natomiast sprzeciwia się tej wielkiej chrześcijańskiej godności? Bez wątpienia, JEST TO GRZECH! A szczególnie ciężki, który pozbawia nas wewnętrznego życia łaski. Grzech uderza w nas samych, którzy jesteśmy świątyniami Boga, Jego sanktuariami!
A czego domaga się nasza godność?
Domaga się życia w świetle Bożej łaski... Chrześcijanin to człowiek kochający Boga, żyjący sakramentami Kościoła, człowiek modlitwy… człowiek słuchający Bożego słowa… ufający Bogu i całkowicie Mu oddany!
Niech dzisiejsza Eucharystia będzie dla nas kolejną sposobnością, by poznać swą godność i umocnić się w pragnieniu, by przez właściwe życie być STRÓŻAMI WŁASNEJ GODNOŚCI!
Bo jak słyszeliśmy dziś w modlitwie kolekty:
Niech ci, którzy uważają się za chrześcijan,
odrzucą wszystko, co się sprzeciwia tej godności,
a zabiegają o to, co jest z nią zgodne.