Opracowanie: kl. Dawid Pietras
Paradyż 2007 r.
JAK PODCHODZIĆ DO OBJAWIEŃ PRYWATNYCH
W celu zrozumienia natury objawień prywatnych należy na wstępie zastanowić się czym jest Objawienie (pisane wielką literą) i jakie są główne źródła prawdy. Uczynimy to w punkcie pierwszym.
1. OBJAWIENIE PUBLICZNE (pisane wielką literą)
Ekonomia więc chrześcijańska, jako nowe i ostateczne przymierze, nigdy nie ustanie i nie należy się już spodziewać żadnego nowego Objawienia publicznego przed chwalebnym ukazaniem się Pana naszego Jezusa Chrystusa (por. 1 Tm 6,14; Tt 2,13)1
Już przez piękne dzieło swych rąk Bóg-Stwórca daje trwałe świadectwo o sobie. Z miłości i dla miłości powołał do istnienia człowieka. Kiedy ten upadł, od razu dał mu obietnicę pomocy i zapewnił o swej nieustannej trosce. We właściwym czasie powołał Abrahama i wybrał swój naród. Ten to lud poznał więc prawdziwego Boga Jahwe i trwał niestrudzenie w oczekiwaniu na przyjście obiecanego Mesjasza. Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna2.
Pismo Święte, Tradycja i Urząd Nauczycielski Kościoła to podstawowe źródła prawdy.
Tenże Syn-Mesjasz stał się „pośrednikiem i pełnią całego Objawienia”3. Polecił On „Apostołom, by Ewangelię przyobiecaną przedtem przez proroków, którą sam wypełnił i ustami własnymi obwieścił, głosili wszystkim, jako źródło wszelkiej prawdy zbawiennej i normy moralnej (por. Mt 28,19n; Mk 16,15), przekazując im dary Boże. Polecenie to zostało wiernie wykonane przez Apostołów, którzy nauczaniem ustnym, przykładami i instytucjami przekazali to, co otrzymali z ust Chrystusa, z Jego zachowania się i czynów, albo czego nauczyli się od Ducha Świętego, dzięki Jego sugestii, jak też przez tych Apostołów i mężów apostolskich, którzy wspierani natchnieniem tegoż Ducha Świętego, na piśmie utrwalili wieść o zbawieniu.
Aby zaś Ewangelia była zawsze w swej całości i żywotności w Kościele zachowywana, zostawili Apostołowie biskupów jako następców swoich przekazując im swoje stanowisko nauczycielskie. Ta więc Tradycja Święta i Pismo Święte obu Testamentów są jakby zwierciadłem, w którym Kościół pielgrzymujący na Ziemi ogląda Boga, od którego wszystko otrzymuje, aż zostanie doprowadzony do oglądania Go twarzą w twarz, takim jaki jest (por. 1 J 3,2).
(...) Tradycja ta, wywodząca się od Apostołów, rozwija się w Kościele pod opieką Ducha Świętego. Wzrasta bowiem zrozumienie tak rzeczy, jak słów przekazywanych, już to dzięki kontemplacji oraz dociekaniu wiernych, którzy je rozważają w sercu swoim (por. Łk 2,19.51), już też dzięki głębokiemu, doświadczalnemu pojmowaniu spraw duchowych, już znowu dzięki nauczaniu tych, którzy wraz z sukcesją biskupią otrzymali niezawodny charyzmat prawdy. Albowiem Kościół z biegiem wieków dąży stale do pełni prawdy Bożej, aż wypełnią się w nim słowa Boże.
Wypowiedzi Ojców świętych świadczą o obecności tej życiodajnej Tradycji, której bogactwa przelewają się w działalność i życie wierzącego i modlącego się Kościoła. Dzięki tej samej Tradycji Kościół rozpoznaje cały kanon Ksiąg świętych, a i samo Pismo Święte w jej obrębie głębiej jest rozumiane i nieustannie w czyn wprowadzane. Tak więc Bóg, który niegdyś przemówił, rozmawia bez przerwy z Oblubienicą swego Syna ukochanego, a Duch Święty, przez którego żywy głos Ewangelii rozbrzmiewa w Kościele, a przez Kościół w świecie, wprowadza wiernych we wszelką prawdę oraz sprawia, że słowo Chrystusowe obficie w nich mieszka (por. Kol 3,16).
Tradycja Święta zatem i Pismo Święte ściśle się ze sobą łączą i komunikują. Obydwoje bowiem, wypływając z tego samego źródła Bożego, zrastają się jakoś w jedno i zdążają do tego samego celu. Albowiem Pismo Święte jest mową Bożą, utrwaloną pod natchnieniem Ducha Świętego na piśmie; a Święta Tradycja, słowo Boże, przez Chrystusa Pana i Ducha Świętego powierzone Apostołom, przekazuje w całości ich następcom, by oświeceni Duchem prawdy, wiecznie je w swym nauczaniu zachowywali, wyjaśniali i rozpowszechniali. Stąd to Kościół osiąga pewność swoją co do wszystkich spraw objawionych nie przez samo Pismo Święte. Toteż obydwoje należy z równym uczuciem czci i poważania przyjmować i mieć w poszanowaniu.
Święta Tradycja i Pismo Święte stanowią jeden święty depozyt słowa Bożego powierzony Kościołowi (...). Zadanie zaś autentycznej interpretacji słowa Bożego, spisanego czy przekazanego przez Tradycję, powierzone zostało samemu tylko żywemu Urzędowi Nauczycielskiemu Kościoła, który autorytatywnie działa w imieniu Jezusa Chrystusa. Urząd ten Nauczycielski nie jest ponad słowem Bożym, lecz jemu służy, nauczając tylko tego, co zostało przekazane. Z rozkazu Bożego i przy pomocy Ducha Świętego słucha on pobożnie słowa Bożego, święcie go strzeże i wiernie wyjaśnia. I wszystko, co podaje do wierzenia jako objawione przez Boga, czerpie z tego jednego depozytu wiary.
Jasne więc jest, że Święta Tradycja, Pismo Święte i Urząd Nauczycielski Kościoła, wedle najmądrzejszego postanowienia Bożego, tak ściśle ze sobą się łączą i zespalają, że jedno bez pozostałych nie może istnieć (...)”4.
Pismo Święte oraz dokumenty Kościoła mówią więc wyraźnie, że nie będzie już nowego publicznego Objawienia przed ostatecznym przyjściem Chrystusa. „Bóg postanowił najłaskawiej, aby to, co dla zbawienia wszystkich narodów objawił, pozostało na zawsze zachowane w całości i przekazywane było wszystkim pokoleniom”5. Natomiast światłem, które powinno nas prowadzić jest słowo Boże. W nim należy szukać rozwiązania ludzkich problemów. Wołajmy więc słowami psalmisty: Twoje słowo jest lampą dla moich kroków i światłem na mojej ścieżce6.
2. OBJAWIENIA PRYWATNE
Nawet na sługi i służebnice wyleję Ducha mego w owych dniach. (Jl 3,2)
Bóg sam zapowiedział prywatne objawienia.
Mimo iż nie będzie już nowego publicznego Objawienia, Bóg wciąż działa przez różne nadzwyczajne znaki i cuda. W Starym Testamencie u proroka Joela czytamy zapowiedź czasów mesjańskich: I wyleję potem Ducha mego na wszelkie ciało, synowie wasi i córki wasze prorokować będą, starsi wasi będą mieć sny, a młodzieńcy wasi będą mieć widzenia. Nawet na sługi i służebnice wyleję Ducha mego w owych dniach7. Opisywane powyżej czasy ostateczne, które rozpoczęły się od przyjścia Chrystusa dwa tysiące lat temu, faktycznie naznaczone są różnymi znakami i orędziami z nieba. Widać to wyraźnie w całej panoramie historii Kościoła. Takie nadzwyczajne działanie Boga wyraźnie jednak zauważyć można w obecnych czasach, w których żyjemy. Prawdziwe znaki, objawienia maryjne, wizje, orędzia i proroctwa stają się dziś coraz liczniejsze.
Trzeba wystrzec się nowinkarstwa i pogoni za sensacją.
Chrześcijańskie doświadczenie objawień prywatnych jest tematem bardzo delikatnym. Nie wolno kierować się tu tylko emocjami czy pragnieniem nowości. O niebezpieczeństwie pogoni za sensacją bardzo radykalnie mówi św. Jan od Krzyża: „To bowiem, o czym częściowo mówił dawniej przez proroków, wypowiedział już całkowicie, dając nam swego Syna. (...) Jeśli więc dzisiaj ktoś chciałby Go jeszcze pytać lub pragnąłby jakichś wizji lub objawień, nie tylko postępowałby błędnie, lecz także obrażałby Boga, nie mając oczu utkwionych jedynie w Chrystusa, szukając innych rzeczy lub nowości”8. Sytuacja opisana powyżej przez dobrze nam znanego Doktora Kościoła, zmienia się, kiedy to sam Bóg wychodzi z inicjatywą, z jakimś przesłaniem czy wskazówką na aktualne czasy. Postawą człowieka natomiast powinna wtedy kierować wiara.
Konieczny jest trzyczęściowy osąd.
W przypadku zjawisk nadprzyrodzonych konieczny jest również osąd, którego zasadnicze elementy można przedstawić w trzech punktach:
-
Na początku należy zbadać duchowy kontekst, w którym to zjawisko ma miejsce, a więc osobę samego „widzącego”, przesłanie oraz skutki tego doświadczenia. Wszystko to musi tworzyć integralną, harmoniczną całość i być zgodne co do szczegółów z Objawieniem, w nim mieć swoje źródło i prowadzić do lepszego zrozumienia go.
-
Drugie ważne kryterium to widoczna przemiana w życiu samego „widzącego”, który pod wpływem tego doświadczenia dojrzewa wewnętrznie i bardziej kocha.
-
W końcu prawdy przekazane w danym objawieniu prywatnym nie mogą rozmijać się z dogmatami Kościoła Katolickiego i w ogóle nauką przekazaną przez Chrystusa. „W życiu chrześcijan liczy się Objawienie, wszystko zaś, co zostało im objawione przez wizjonerów, ma wartość pomocniczą, uzupełniającą i na pewno nie może Objawienia zastąpić, choć może uwypuklić jego aspekt”9.
Osąd ten jest potrzebny, kiedy dane prywatne objawienie nie ma aprobaty Kościoła.
Cel prywatnych objawień.
Według odwiecznego zamysłu Stwórca wciąż wyjaśnia tajemnicę odkupienia w celu wzmocnienia wiary swoich dzieci. Czyni to między innymi przez mądrych pisarzy i świętych, których sam obdarza wyjątkową mądrością, światłym umysłem i wiedzą. Także wiele prywatnych objawień z natury swej daje większe zrozumienie historii zbawienia lub samej istoty niepojętego Stwórcy. Objawienia prywatnego udziela Bóg dla dobra poszczególnych osób, ale i – jeśli taka Jego wola – dla ożywienia pobożności wspólnoty wiernych Kościoła lub nawet wszystkich żyjących ludzi. Przywołać tu można na przykład Dzienniczek św. Marii Faustyny Kowalskiej, w którym Bóg wyjawił światu niepojętą głębię przymiotu swego miłosierdzia i płynącą z niego nadzieję dla nas grzeszników. Bł. Anna Katarzyna Emmerich znana głównie z głębokich mistycznych doświadczeń męki Zbawiciela, szeroko opisywała przebieg historii zbawienia, na czym też polega wyjątkowość jej pism. Mnóstwo błogosławionych owoców w duszach ludzkich wydała ich praca. Należy też dodać, iż dobrze znane w Kościele nabożeństwa pochodzą w większości z prywatnych objawień mistyków i świętych.
Objawienia prywatne nie mogą poprawiać Objawienia publicznego.
Warto jednak przytoczyć w tym miejscu fragment Katechizmu Kościoła Katolickiego: „W historii zdarzały się tak zwane objawienia prywatne; niektóre z nich zostały uznane przez autorytet Kościoła. Nie należą one jednak do depozytu wiary. Ich rolą nie jest „ulepszanie” czy „uzupełnianie” ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomoc w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej. (...) Wiara chrześcijańska nie może przyjąć „objawień” zmierzających do przekroczenia czy poprawienia Objawienia, którego Chrystus jest wypełnieniem. Chodzi w tym wypadku o pewne religie niechrześcijańskie, a także o pewne ostatnio powstałe sekty, które opierają się na takich „objawieniach”10.
Czy niewiara w prywatne objawienia jest grzechem?
Podkreślić należy, że każdy katolik zobligowany jest (pod karą grzechu) wierzyć w Biblię, Tradycję i nauczanie Kościoła. Ogólnie więc rzecz ujmując, nie ma obowiązku wiary w prywatne objawienia, a nieuznawanie ich nie jest grzechem. Chyba że wiara w nie jest wyraźnie wolą Boga, której przecież sprzeciwiać się nie wolno... Mimo wszystko, odrzucanie z góry wszelkich inicjatyw wychodzących od Boga mogłoby w krańcowych skutkach sprowadzić się do bezbożności i zgorszenia. Nie jest nikt jednak zobowiązany uważać prywatne objawienia co do szczegółów za prawdziwe. Winniśmy przyjmować je z wiarą ludzką, stosownie do dowodów stwierdzających ich prawdziwość. Natomiast te „uznane już za prawdziwe powinniśmy przyjmować jako kosztowny dar łaski Bożej, a więc z głęboką wdzięcznością. Są one dla nas oznaką nieskończonej miłości Ojca Niebieskiego, który zsyłając je, pragnie nas oświecić, umocnić, pocieszyć i rozpalić w nas tęsknotę za naszą niebiańską ojczyzną”11.
Czy samo Pismo Święte wystarczy?
Objawienia prywatne często spotykały się z niechęcią i ostrą krytyką, nawet ze strony teologów. Niejednokrotnie argumentowali oni własną nieprzychylność do takich zjawisk stwierdzeniem, że wystarczy samo Pismo Święte. Przyjęcie jednak takiego stanowiska w rezultacie pociąga za sobą daleko idące konsekwencje. Rodzą się bowiem pytania: Co z Tradycją, nauczaniem papieży i pisanymi świadectwami świętych? Je też należy pominąć? Czy takie posunięcie nie sprowadziłoby zubożenia, a nawet po części wypaczenia wiary?
Postawa otwartości.
Dzieje Apostolskie pokazują nam właściwą postawę w słowach uczonego Gamaliela, będącego w podobnej sytuacji: Więc i teraz wam mówię: Zostawcie tych ludzi i puśćcie ich! Jeżeli bowiem od ludzi pochodzi ta myśl czy sprawa, rozpadnie się, a jeżeli rzeczywiście od Boga pochodzi, nie potraficie ich zniszczyć, i oby się nie okazało, że walczycie z Bogiem12. Natomiast uczeń jego, św. Paweł poucza: Wszystko badajcie, a co szlachetne zachowujcie13. A więc samo Objawienie zaleca postawę otwartości i czujności na Boże działanie. Poza tym wiadomo przecież, że Bóg nic bez celu nie daje. Stąd wniosek praktyczny: również objawienia prywatne są potrzebne i pomocne.
1 Sobór Watykański II, konstytucja Dei verbum, 4.
2 Hbr 1,1-2
3 Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 2.
4 Tamże, 7-10.
5 Tamże, 7.
6 Ps 119,105
7 Jl 3,1-2
8 Św. Jan od Krzyża, Subida del monte Carmelo, II, 22; por. Liturgia Godzin, I, Godzina czytań z poniedziałku drugiego tygodnia Adwentu.
9 Por. Encyklopedia Chrześcijaństwa, Kielce 2000, s. 515-517.
10 Katechizm Kościoła Katolickiego, 67; Poznań 1984.
11 Bł. A. K. Emmerich, Żywot i Bolesna Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa i Najświętszej Matki Jego Maryi, Wrocław 2005, wprowadzenie, s. 8.
12 Dz 5,38-39a
13 1 Tes 5,21