KRÓLEWSKA DROGA KRZYŻA

Ks. Dawid Pietras
Gorzów Wlkp. 2010 r.
Łk 9,22-25
Czwartek po popielcu

KRÓLEWSKA DROGA KRZYŻA

Dziś w Ewangelii Chrystus zapowiada Apostołom swoją mękę i zmartwychwstanie. W ten sposób niejako przygotowuje swych uczniów na doświadczenie krzyża! Jednak zaraz potem mówi, jak zapisał Ewangelista „do wszystkich”, że sami powinni być gotowi na doświadczenie krzyża. KRZYŻ BOWIEM JEST WPISANY W CHREŚCIJAŃSKIE ŻYCIE.

Z tego wynika, że jeśli chcemy pójść za Jezusem drogą Ewangelii, musimy mieć świadomość, że droga ta jest DROGĄ KRZYŻA. Dlatego chrześcijanin, choć cierpi, nie odstawia krzyża, ale niesie go jak Jezus, niesie go za Jezusem! Niesie upokorzenia spowodowane przez własne grzechy, niesie słabości innych, niesie choroby i wszelkie trudności.

Chrześcijanin jest powołany, by nieść krzyż i przez cierpienie upodabniać się do Chrystusa.

Cierpienie samo w sobie jest tajemnicą, wdarło się na świat przez grzech. CHRYSTUS JEDNAK ZŁĄCZYŁ CIERPIENIE Z MIŁOŚCIĄ, kiedy ofiarował się za nas NA KRZYŻU! Jak mówi papież Jan Paweł II Chrystus ODKUPIŁ ŚWIAT PRZEZ CIERPIENIE, ALE ODKUPIŁ TEŻ SAMO CIERPIENIE! Nadał cierpieniu sens, nadając mu zbawiennej mocy!

U progu więc Wielkiego Postu pamiętajmy, że WEZWANI JESTEŚMY, BY ZA CHRYSTUSEM NIEŚĆ KRZYŻ. WEZWANI JESTEŚMY, BY WRAZ Z NIM UMRZEĆ I ZMARTWYCHWSTAĆ I KRÓLOWAĆ NA WIEKI.

Kto straci swe życie z Mego powodu, ten je zachowa” – mówi Chrystus. Nawet życie, które jest tylko pasmem cierpienia prowadzi do zwycięstwa w Chrystusie! Nawet, gdyby nam – jak Jezusowi – odebrano życie, TO DALEJ ŻYĆ BĘDZIEMY I KRÓLOWAĆ ZE ZMARTWYCHWSTAŁYM!

CHRZEŚCIJAŃSKA DROGA KRZYŻA JEST – jak pisał Tomasz a Kempis w książce O naśladowaniu Chrystusa KRÓLEWSKĄ DROGĄ KRZYŻA. Prowadzi bowiem prosto do Królestwa niebieskiego, do zmartwychwstania na wzór chrystusowego zmartwychwstania i do zwycięstwa wraz z Chrystusem nad cierpieniem i śmiercią.

Bóg wybrał cierpienie, by odkupić świat. Wybrał ten środek, by wciąż wątpiącemu człowiekowi raz na zawsze udowodnić swą nieskończoną miłość. Dlatego wziął krzyż i zaniósł go na sam szczyt Kalwarii. A CZY JA UDOWODNIĘ JEZUSOWI MOJĄ MIŁOŚĆ CIERPLIWIE NIOSĄC WŁASNY KRZYŻ?