Autor homilii:
Dk. Dawid Pietras
Czerwieńsk 2008 r.
NIEDZIELA PALMOWA
DZIŚ ROZPOCZYNA SIĘ GODZINA SYNA CZŁOWIECZEGO – godzina męki!
Dziś NIEDZIELA MĘKI PAŃSKIEJ. Dziś Jezus świadomie przybywa do miejsca, gdzie zginie dla odkupienia świata. Jako Bóg doskonale wie, co Go czeka!
Przybywając do Jerozolimy sam rozpoczyna ostatnią godzinę swego życia!
W ostatnich minutach tej godziny na kalwaryjskim wzgórzu dokona się coś niezwykłego. 7 KWIETNIA 30 ROKU O 15 godzinie UMRZE BÓG-CZŁOWIEK. Umrze Stwórca skatowany i przybity do krzyża przez własne stworzenie.
STWÓRCA UMRZE ZA WŁASNE STWORZENIE!
NADA ŻYCIU SWYCH STWORZEŃ ZUPEŁNIE INNĄ PERSPEKTYWĘ! Otworzy zamknięte niebo i przebaczy wszystkie grzechy!
ON STRACIŁ ŻYCIE, BYŚMY MY JE MOGLI ZDOBYĆ! Wydaje się to paradoksalne, żeby z śmierci rodziło się życie. A jednak okazało się to rzeczywistością. Jezus spełnił najlepiej swoje słowa: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity (J 12,24).
Największą miłość okazuje ten, kto oddaje coś najcenniejszego, A NAJCENNIEJSZE JEST WŁASNE ŻYCIE!
MOŻEMY JEDNAK SIĘ ZAPYTAĆ… CZY NIE MOŻNA BYŁO BEZBOLEŚNIE… CZY NIE MOŻNA BYŁO WŚRÓD OKRZYKÓW: HOSANNA! DLACZEGO KRZYŻ? DLACZEGO TAKIE UPOKORZENIE, DLACZEGO – jak mówi Izajasz – SPODOBAŁO SIĘ PANU ZMIARZDŻYĆ GO CIERPIENIEM.
PO CO AŻ TAKA MĘKA? CHYBA PO TO, ŻEBY UDOWODNIĆ SZALONĄ nieskończoną MIŁOŚĆ BOGA DO NAS! AŻ DO TAKIEGO STOPNIA – AŻ DO DRAMATU KRZYŻA! Czy można było inaczej okazać ograniczonemu człowiekowi nieskończona miłość Boga?
Czy więc nie wystarczyło by samo wcielenie dla odkupienia? Myślę, że dla Boga tak, ale czy wystarczyło by dla człowieka!? Ilu ludzi uwierzyło by w Jezusa, który byłby pozbawiony dramatu krzyża i chwały zmartwychwstania?
Jezus wziął na siebie skutki grzechu pierworodnego! Skutkiem była śmierć, cierpienie, odczucie opuszczenia przez Boga i oczywiście grzech! Jezus podzielił więc los upadłej ludzkości! Odczuł na sobie przede wszystkim grozę śmierci jako człowiek posiadający słabe ludzkie ciało, odczuł cierpienie! ODCZUŁ WSZYSTKO PRÓCZ GRZECHU! Stwórca stał się jednym ze stworzeń!
Ludzkość zgrzeszyła pychą i nieposłuszeństwem i potrzeba było nieskończonej pokory i posłuszeństwa, by zgładzić, przygłuszyć grzech. Tę pokorę i to posłuszeństwo okazał za nas Syn samego Boga! Nie wystarczały ofiary krwawe ze zwierząt!
CHRYSTUS WIĘC PRZYBYWA DZIŚ DO JEROZOLIMY! PRZYBYWA BY ZŁOŻYĆ SIĘ JAKO OFIARĘ SWEMU OJCU!
PRZYBYWA BY ZAKRÓLOWAĆ JAKO KRÓL, ale nie, kiedy Go witano przy wjeździe do miasta! Przybywa, by zakrólować z wysokości tronu krzyża! Jego berłem, Jego strategią jest pokora i uniżenie!
Jezus objawia się jako Król Miłosierdzia!
Na zakończenie przytoczę słowa Jezusa z Dzienniczka św. Faustyny, które mówią o Królu i Jego miłosierdziu!
Wtem usłyszałam od Chrystusa takie słowa: „Córko moja, wyobraź sobie, że jesteś monarchinią ziemi całej i masz możność rozporządzania wszystkim, jak ci się podoba; masz wszelką możność czynienia dobrze, jak ci się podoba, i wtem puka do drzwi twoich jakaś mała dziecina, cała drżąca, ze łzami w oczach, ale z wielką ufnością w twoją dobroć, i prosi o kawałek chleba, aby nie umrzeć z głodu – jak byś z tym dzieckiem postąpiła?” I rzekłam: Jezu, dałabym mu wszystko to, o co mnie prosi, ale i tysiąc razy więcej. Odpowiedział mi Pan: „Właśnie Ja tak postępuję względem ciebie” (Dz 229).