8.WY I JEZUS

Autor homilii: ks. Dawid Pietras
Zielona Góra d. 11 października 2008 r.

WY I JEZUS
- ślub Tomasza i Marty -

Pewnej nocy ktoś miał sen, śniło mu się, że spacerował po plaży z Chrystusem, na ekranie nocy ukazały się wszystkie dni jego życia. Patrząc wstecz zobaczył, że przy każdym dniu jego wędrówki przedstawionej na ekranie znajdowały się na piasku dwie pary stóp. Śledząc je na całej drodze, dotarł aż do kresu swoich dni.

Stanął wtedy spoglądając wstecz i spostrzegł, że na niektórych odcinkach widniał tylko jeden ślad. Przedstawiały one najtrudniejsze dni jego życia, dni największych zmartwień, największych lęków i największych cierpień.

Wtedy zapytał: „Panie, obiecałeś mi, że będziesz razem ze mną przez wszystkie dni mojej wędrówki. Dlaczego więc opuściłeś mnie w najtrudniejszych chwilach mojego życia?”. A wtedy Pan odpowiedział: „Synu mój, wiesz dobrze, że jeśli obiecałem ci, że będę z tobą przez wszystkie dni twojej podróży i że nie opuszczę cię ani na chwilę, to dlatego, że bardzo cię kocham. Dotrzymałem mojego słowa… Kiedy widziałeś na piasku tylko jedną parę stóp, to były chwile, w których musiałem nieść cię na ramionach.

DROGI TOMASZU, DROGA MARTO, droga rodzino narzeczonych i wszyscy tu zgromadzeni!

Przybliżona opowieść obrazuje nam miłość i wierność Boga! Pokazuje, że Jezus jest wciąż z nami, że jest prawdziwym towarzyszem ludzkiego życia. Życia, które często przechodzi różne trudności…

Wy, dla których zgromadziliśmy się w tej świątyni, potrzebujecie Jezusa i Jego obecności! Potrzebujecie Kościoła, w którym On działa i czeka na Was! Kościół potrzebuje Was i waszej miłości!

A jaka jest cena miłości? Czy właściwie da się wycenić miłość? Myślę, że nie da się! Otóż, miłość jest bezcenna, miłości nie da się kupić… nawet za największe bogactwa świata! Jest ona największym skarbem!

Pisał Tomasz a Kempis w znanej książce „O naśladowaniu Chrystusa”:

"Wielka to rzecz miłość, wielkie dobro,
ona czyni lekkim to, co ciężkie,
i spokojnie znosi wszelkie niepokoje. (...)
Nic łagodniejszego od miłości,
nic silniejszego, nic wyższego, nic ogromniejszego,
nic szczęśliwszego, nic pełniejszego i lepszego w niebie i na ziemi,
bo miłość wywodzi się z Boga
i dlatego tylko w Bogu może spoczywać
wzniesiona ponad całe stworzenie.
Kto kocha - fruwa, biegnie, cieszy się, wolny i nieskrępowany".

I właśnie tę miłość najłatwiej zrealizować w Kościele Chrystusa! Bo w Kościele jest Jezus – Bóg, który jest miłością! W Kościele najpełniej działa Bóg! Dlatego bez Kościoła nie zbudujecie trwałego związku opartego na miłości i wierności!

Pamiętajcie, że miłość nie polega na patrzeniu na siebie! Miłość to patrzenie w tym samym kierunku, jak napisał autor książki: Mały Książe. Jaki to ma być kierunek? BÓG, KTÓRY JEST CELEM OSTATECZNYM NASZEGO ŻYCIA. Ku Niemu mają się zwracać wasze zakochane w sobie serca.

Tylko Bóg jest prawdziwą miłością i źródłem trwałej miłości między ludźmi. Tylko Bóg jest wierny. On jedyny w swej relacji do grzesznego człowieka, człowieka który go rani, jest WIERNY. On jest najlepszym Nauczycielem wierności i miłości. Wejdźcie więc do Jego SZKOŁY MŁOŚCI I WIERNOŚCI. Wejdźcie razem…

Jezus jest najpewniejszą ostoją każdego chrześcijańskiego małżeństwa. Jest skałą, filarem i fundamentem udanego małżeńskiego życia. On nie zawodzi. Nie zostawia w trudnościach. Pomaga znosić przeciwności codziennego życia.

Z Jezusem realizujcie wasze największe życiowe powołania. A więc OJCOSTWO I MACIERZYŃSTWO.

Tomaszu! Bądź ostoją bezpieczeństwa w domu, który zbudujecie, oddanym mężem i ojcem! To największa kariera w życiu mężczyzny!

Marto! Bądź dobrą żoną i matką! To największa kariera dla kobiety!

Od dziś więc pójdziecie razem przez życie wraz z błogosławieństwem Boga. I Jezus będzie Was wspomagał w chwilach najtrudniejszych… Przykładem własnego życia będzie Was uczył miłości i wierności! Zaufajcie Jezusowi! Oddajcie Mu waszą wspólną drogę… Zawierzcie Mu wasze marzenia, pragnienia, plany… A On uczyni je jeszcze piękniejszymi i szlachetniejszymi.

Na zakończenie tego słowa pragnę przytoczyć słowa Jana Pawła II, które wypowiedział do młodych:

Nie lękajcie się Miłości, która stawia człowiekowi wymagania. Te wymagania – tak jak znajdujecie je w stałym nauczaniu Kościoła – właśnie są zdolne uczynić Waszą miłość – prawdziwą miłością. (…) Kościół i ludzkość zawierza Wam wielką sprawę tej miłości, na której opiera się małżeństwo – rodzina: przyszłość. [Kościół] ufa, że potraficie ją odrodzić. Ufa, że potraficie ją uczynić piękną: po ludzku i po chrześcijańsku piękną. Po ludzku i po chrześcijańsku wielką, dojrzałą i odpowiedzialną”.