O GODNOŚCI I GENIUSZU KOBIETY

Ks. Dawid Pietras
Gorzów Wlkp. 21 V 2017 A.D.

Kazanie o geniuszu i godności kobiety

Przeżywając miesiąc maj szczególnie poświęcony naszej czci wobec Maryi, pragniemy pochylić się w dzisiejszym kazaniu nad godnością kobiety. Wpatrując się w Maryję, najdoskonalszą z niewiast, spróbujmy przyjrzeć się bliżej godności kobiety, ale i – możemy nawet powiedzieć – geniuszu kobiety. Napisano już o tym wiele książek, stąd to kazanie będzie zaledwie zarysem tej szerokiej tematyki. Oczywiście w tym kazaniu nie chcemy w niczym umniejszyć godności i geniuszu mężczyzny, o czym zapewne powiemy w innym kazaniu.   

Już w Księdze Rodzaju czytamy, że Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i niewiastę na swój obraz (Rdz 1,27). Widzimy tu fundamentalną zasadę równej godności mężczyzny i kobiety. Czytamy w Księdze Rodzaju, że „ta będzie zwała się niewiastą, bo z mężczyzny została wzięta” (Rdz 2,23). Najlepiej oddaje to tekst oryginalny, czyli hebrajski, w którym mężczyzna to isz, a kobieta to iszsza. Widać więc, że kobieta pochodzi od mężczyzny. Jednak w niczym to nie umniejsza jej godności. Zadziwiające jest również to, co pisze mistyczka Maria z Agredy w swoim dziele „Mistyczne Miasto Boże”. W czwartym rozdziale poświęconym stworzeniu człowieka pisze, że Ewa, a zarazem każda kobieta stworzona została na obraz Maryi, od wieków istniejącej w zamyśle Boga. Maria z Agredy pisze: „Z Adama Bóg utworzył Ewę na podobieństwo Najświętszej Panny, tak że co do rysów i postaci swojej była Jej podobną”. Każda kobieta ma więc przypominać nam Maryję, Matkę Jezusa – najdoskonalszą i najświętszą niewiastę, ponieważ Ewa jest pramatką wszystkich kobiet. Adam natomiast stworzony był na podobieństwo Człowieczeństwa Syna Bożego. A skoro kobieta stworzona była na podobieństwo Maryi, to jest uosobieniem piękna. Widać to chociażby w sztuce czy poezji, w których tak wielu mistrzów starało się ukazać piękno kobiety! Wspomnieć możemy również starotestamentalnej Księdze Pieśni nad Pieśniami, ukazującej miłość oblubieńczą między mężczyzną i kobietą. Księga ta ukazuje piękno kobiety, chociażby tymi słowami oblubieńca: „Powstań przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź! Gołąbko ma (…), ukaż mi swą twarz, daj mi usłyszeć swój głos! Bo słodki jest głos twój i twarz pełna wdzięku. O, jak piękna jesteś, przyjaciółko moja, jakże piękna!” (Pnp 2,13-14; 4,1).                 

Św. Jan Paweł II pisał nawet o „geniuszu” kobiety. Godności kobiety poświęcił cykl katechez na audiencjach generalnych pt. Mężczyzną i niewiastą stworzył ich. A w 1988 r. z okazji obchodzonego roku Maryjnego napisał List Apostolski Mulieris dignitatem – o godności kobiety.

Maryja ukazuje nam, że najbardziej wzniosłym powołaniem kobiety jest powołanie do macierzyństwa, czyli do dawania nowego życia. To w organizmie kobiety dokonuje się niezwykły cud poczęcia dziecka. Ono to następnie rozwija się w jej organizmie, z którym jest złączone. Kobieta dziecko wydaje na świat w bólach rodzenia i dalej karmi swoim pokarmem. To wszystko tworzy jakąś niezwykłą macierzyńską więź między kobietą i jej dzieckiem. Dlatego Bóg mówi w Księdze Izajasza: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie” (Iz 49,15-16). Św. Jan Paweł II napisał w Liście do kapłanów na Wielki Czwartek: „Przez narodziny kształtuje się między dzieckiem a matką szczególna więź – rzec można – więź sakralna” (List z 1995 r. pt. „Znaczenie kobiety w życiu kapłana”). Jakże więc wielkim darem jest rodzicielstwo, którego nie posiadają nawet aniołowie! Dar przekazywania życia, współuczestnictwa w stworzeniu nowego człowieka! To wielkie powołanie do macierzyństwa św. Paweł wyraził słowami, że kobieta „zbawiona zostanie przez rodzenie dzieci” (1 Tm 2,15). Przed matką, jak i przed ojcem staje również wielkie zadanie przekazu wiary poczętym i zrodzonym dzieciom.

Słowo Boże wspomina również o powołaniu do bycia żoną. Księga Mądrości Syracha mówi o dobrej żonie takie słowa: „Wdzięk żony rozwesela jej męża, a jej rozum orzeźwia mu kości. Darem Pana – żona spokojna (…). Łaską nad łaskami jest kobieta skromna (…). Jak słońce wschodzące na wysokościach u Pana, tak piękność dobrej kobiety pośród ozdób jej domu” (Syr 26,13-16). Warto również wspomnieć o słowach św. Pawła z Listu do Efezjan: „Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie (…). Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało” (Ef 5,25-26). Miłość między mężem i żoną porównana jest wiec do miłości Chrystusa do swego Kościoła. Św. Jan Paweł II komentuje w Liście Mulieris dignitatem: „W tej miłości zawiera się podstawowa afirmacja kobiety jako osoby, afirmacja, dzięki której kobieca osobowość może się w pełni rozwijać i ubogacać” (nr 24). Św. Paweł również nie widzi sprzeczności w słowach, by żona była poddana mężowi jak Panu, bo mąż jest głową żony (por. Ef 5,22-23). Ma to być bowiem wzajemne poddaństwo „w bojaźni Chrystusowej” (Ef 5,21), a mężczyzna ma kochać kobietę jak Chrystus Kościół, nawet za cenę oddania za nią swojego życia!          

Musimy też pamiętać, że sam Syn Boży zapragnął mieć ziemską matkę. Wybrał Maryję, by stała się Bogarodzicą, by Go zrodziła i wychowała. Czy nie jest to wyróżnienie dla kobiety? Przecież to dzięki kobiecie – młodej Miriam dokonały się najważniejsze wydarzenia w dziejach świata, „kiedy nadeszła pełnia czasu” (Ga 4,4)! „To, co Ewa straciła przez niewierność, Maryja odzyskała przez wiarę” – słyszymy w prefacji mszalnej o Najśw. Maryi Pannie. Warto przeczytać ósmy rozdział Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium Soboru Watykańskiego II, który mówi o Maryi i o Jej misji w dziele odkupienia. Ona jest najpiękniejsza i najdoskonalsza z wszystkich niewiast na ziemi. Piękna, gdyż jest pełna łaski. Przez Maryję widzimy, że kobieta ma być przede wszystkim piękna w duszy, w sercu. To piękno wewnętrzne jest pewnie bardziej atrakcyjne i tajemnicze niż piękno zewnętrzne. Ale wiemy też, że piękno wewnętrzne przechodzi również w piękno zewnętrzne. Dziewczyny, które są czyste w sercu i kochające Boga mają w sobie jakieś niezwykłe piękno. W Maryi więc najpełniej widzimy godność każdej kobiety. Ona jest najpiękniejszą z wszystkich kobiet, gdyż jej serce nigdy nie zgodziło się na grzech. Chociażby dzieci z Fatimy opowiadają o Jej niezwykłej piękności.          

Kobiety wpisane zostały również w publiczną działalność Jezusa. One Mu towarzyszyły i usługiwały. Wspomnieć też możemy o kobietach, które wiernie stały pod krzyżem czy kobietach, które pierwsze pobiegły oznajmić Apostołom o pustym grobie. Wiemy z Biblii, że św. Marii Magdalenie zmartwychwstały Jezus ukazał się jako pierwszej. Istnieje też silna tradycja niebiblijna, że to Maryja pierwsza widziała Jezusa zmartwychwstałego. A więc kobiety jako pierwsze mają doświadczenie zmartwychwstałego Pana! Ponadto współczesnych Jezusowi zadziwiało Jego podejście do kobiet. Wspomnieć tu możemy np. o przyjaźni Jezusa z Marią i Martą, o rozmowie z Samarytanką (J 4,1-42), wzięciu w ochronę i przebaczeniu kobiecie złapanej na cudzołóstwie (J 8,1-11) czy o docenieniu skromnej jałmużny ubogiej wdowy (Łk 21,1-4). Te sytuacje ukazują Chrystusa jako prawdziwego rzecznika godności kobiety i jej praw, co podkreślił św. Jan Paweł II we wspomnianym liście Mulieris dignitatem. Jezus udoskonala prawo Starego Testamentu, wprowadzając przykazanie miłości.       

Spoglądając bliżej na powołanie do bycia matką i żoną… Chylę czoła przed waszą tytaniczną pracą w trosce o dom, którym się zajmujecie. Ogarnianie domu, przygotowanie posiłków, sprzątanie… to praca, której nie da się zmierzyć czasowo ani ilościowo. I tak przez cały czas trwania małżeństwa! To jest heroizm! Dlatego kobietę nazywamy kapłanką ogniska domowego, wnosząc kobiece ciepło w dom, mając przedziwne wyczucie piękna i estetyki. Dlatego utarło się określenie matka-Polka. A jeszcze w tym wszystkim trud wychowywania dzieci? Kanclerz Niemiec Otto von Bismarck powiedział: „Dawno już dałbym sobie radę z eksterminacją Polaków, gdyby nie ich kobiety”. Kiedy mężowie czy synowie szli na wojnę, niejedna matka sama musiała zająć się gospodarstwem. A nierzadko trwało to dłużej, gdyż jakaś część z nich już nie wracała. Nie możemy więc przemilczeć ogromnego wpływu polskich kobiet w zachowanie polskości i wiary w narodzie w czasach zaborów i wojen. A w ilu domach, to właśnie kobieta, mama czy babcia przekazała nam żywą wiarę, była ostoją polskich tradycji? Wspomnieć możemy też o wielu bohaterskich kobietach w historii naszego narodu. Czy przykładem nie jest tu chociażby Danuta Siedzikówna, czyli Inka – bohaterka drugiej konspiracji? I jej słynne słowa do babci: „Zachowałam się jak trzeba”. Jak również podziwiamy odważną w wierze również kilkunastoletnią bł. Karolinę Kózkównę. Takie postaci powinny być dziś autorytetami młodych Polek!                 

Mówiąc o godności i geniuszu kobiety, nie sposób nie wspomnieć o kobietach poświęconych życiu konsekrowanemu dla królestwa Bożego. Dla Chrystusa rezygnują z fizycznego macierzyństwa, by pielęgnować duchowe macierzyństwo wobec braci i sióstr, by mieć serce niepodzielne dla Pana. Należy z wielkim uznaniem powiedzieć o przepięknej pracy tak wielu sióstr zakonnych, o ich pracowitości i działaniach na wielu płaszczyznach. Jedne omadlają świat za ścisłą klauzurą, jak np. karmelitanki, a inne – jak np. urszulanki – prowadzą życie kontemplacyjno-czynne, podejmując różnego rodzaju dzieła apostolatu. Nierzadko jest to wręcz tytaniczna praca. Dlatego nie jeden raz podziwiałem siostry za ich wierność Chrystusowi i pracowitość. Dziękuję też za wasze świadectwo noszenia stroju zakonnego! Jesteście widomym znakiem dla świata, tam gdzie żyjecie.    

Wiele można by mówić o geniuszu świętych kobiet. Przykładem tu mogą być postaci Starego Testamentu, takie jak Ru, Debora czy Estera czy Judyta. O sile Estery mówi chociażby te fragment: „I umiłował król [Aswerus] Esterę nad wszystkie inne kobiety. Pozyskała sobie u niego życzliwość, i włożył na jej głowę koronę królewską” (Est 2,17). A o sile Judyty słowa, w których wychwalano jej bohaterstwo: „Tyś wywyższeniem Jeruzalem, tyś chlubą wielką Izraela, tyś wielką dumą naszego narodu” (Jdt 15,9). Wiele można by mówić o ich bohaterstwie, o odwadze, o walce w obronie jahwizmu. Zachwycamy się również życiorysami takich niewiast jak św. Teresa od Dzieciątka Jezus, św. Teresa z Avila, św. Katarzyna ze Sieny czy św. Hildegarda z Bingen, które zostały ogłoszone Doktorami Kościoła. Miały więc wielki wkład na rozwój nauk teologicznych. Wspomnieć możemy o heroizmie św. Joanny d’Arc, która walczyła o wolność Francji czy o heroizmie św. Rity, która potrafiła swoimi cnotami zmienić męża – znanego z okrucieństwa. Czy geniuszu kobiety – matki i żony nie widać również w św. Joannie Beretcie Molla, która poświęciła swoje życie, by mogło urodzić się jej dziecko. A jej listy do męża to swoisty testament dla matek i żon całego świata. Wspomnieć możemy również o geniuszu politycznym św. Jadwigi Śląskiej, która po rozmowie z Konradem de Jungingenem doprowadziła do tymczasowego pokoju z zakonem krzyżackim, ufundowała także uniwersytet w Krakowie. Życiorysy tych świętych kobiet są dla nas niegasnącą inspiracją do bycia kimś ponadprzeciętnym! W Księdze Przysłów czytamy: „Niewiastę dzielną któż znajdzie? Jej wartość przewyższa perły” (Prz 31,10). Kobiety wnoszą więc w świat niezwykłe wartości, jakąś niezwykłą intuicję.

Jednak musimy podkreślić, że sama kobieta powinna mieć świadomość swojej godności. Mam tu na myśli łatwe uleganie modom współczesnego świata, które chociażby wprowadzają coraz więcej golizny w ubiór kobiet, czy wprowadzają model tzw. kobiety wyzwolonej. Kryzys rodziny i współczesne ideologie konsumpcyjne powodują, że kobieta traci wiarę w swoje piękno, godność i geniusz. Wtedy próbuje zwrócić na siebie uwagę przez wyzywający strój czy zbyt łatwo oddaje mężczyźnie prawo do swojego ciała, szukając dowartościowania. Tymczasem kobieta powinna być dla mężczyzny twierdzą jakby nie do zdobycia. Ale kiedy mężczyzna zdobędzie jej serce, to ukocha go do końca. Kobieta może też ubrać się niezwykle atrakcyjnie i gustownie, ale przy tym skromnie. Niech kobiety uszanują swoją godność, wtedy wzbudzą ją u siebie w oczach mężczyzn. Widzimy dziś bowiem chociażby zanik wartości dziewictwa, wierności małżeńskiej czy małżeństwa sakramentalnego.

Chrystus podkreślił godność kobiety podkreślając chociażby szóste i dziewiąte przykazanie słowami: „Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A ja wam powiadam: »Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa«” (Mt 5,27-28). Chrystus nie chce, by nawet w myśli kobieta odzierana była ze swojej godności. Niestety nierzadko same kobiety narażają się na odzieranie ze swej godności poprzez swój strój czy zachowanie.

Wzorem w szanowaniu kobiety był np. sługa Boży kard. Stefan Wyszyński. Kiedy kobieta wchodziła do pomieszczenia, wtedy sługa Boży wstawał z szacunku do niej. Swój szacunek do kobiety budował na relacji do Maryi, która jest ideałem kobiecości. Wiemy, że napisał książkę pt. „Godność kobiety”.

Dziś również tu i ówdzie w głównych mediach słyszymy, jak to Europejki zachwycają się innymi religiami, gdyż czują się dyskryminowane przez Kościół (sic!). W sytuacji coraz większego napływu imigrantów islamskich, widzimy jednak coraz wyraźniej, jak traktowana jest kobieta chociażby w islamie m.in. przez poligamię. Rozumieją to szczególnie te kobiety, które wyszły za muzułmanina i pojechały za nim do kraju islamskiego. Natomiast w katolicyzmie kobieta jest traktowana na równi z mężczyzną. Nowy Testament ostatecznie więc ukazuje nam równość w godności mężczyzny i kobiety, komplementarność obu płci. Papież bł. Paweł VI w jednym ze swoich przemówień powiedział: „W chrześcijaństwie, bardziej niż w każdej innej religii, kobieta posiadała od początku specjalny status godności (…)”.

Św. Jan Paweł II we wspomnianym Liście do kapłanów odniósł się do rozpowszechnionej tezy, jakoby kapłaństwo udzielane jedynie mężczyznom było dla kobiet dyskryminacją. Taka była decyzja samego Boga, by ten sakrament zarezerwować dla mężczyzn, gdyż jedynie mężczyzna może ważnie przyjąć święcenia. Papież jednak podkreślił, iż święcenia wprowadzają w kapłaństwo służebne, a więc to nie władza jest najistotniejsza, lecz służba Kościołowi. Nie ma tu więc żadnej dyskryminacji, gdyż święcenia przyjmuje się, by służyć, a nie władać. Kiedy kobiety pragną przejmować zadania przeznaczone jedynie dla mężczyzn, możemy założyć że wynika to z zagubienia jej kobiecości. Mamy dziś bowiem do czynienia z maskulinizacją kobiety i feminizacją mężczyzny. Oczywiście niemałą rolę ma tutaj wprowadzana ideologia gender, która neguje płeć biologiczną, a w zamian wprowadza pojęcie płci kulturowo-społecznej. Czy więc ideologia gender nie uderza w godność kobiety? Warsztaty z gender polegają na wykorzenieniu kobiecości już nawet z małych dziewczynek. A to wszystko po to, by mogły wybrać sobie płeć społeczną. A zwolennicy tej ideologii określili ich nawet kilkadziesiąt (sic!). Podobnie zauważamy wpływ cywilizacji śmierci, w której to nurcie kobiety domagają się prawa do aborcji. Kiedy widzę kobietę, idącą w czarnym marszu i krzyczącą za prawem do aborcji… zastanawiam się, co się stało z jej zmysłem macierzyństwa?     

Należy też sprzeciwiać się wszelkim formom wykorzystywania kobiet. Św. Jan Paweł II nauczał na jednej z audiencji generalnych: „Pośród tylu form agresji wymierzonych przeciw godności ludzkiej, trzeba stanowczo napiętnować szeroko rozpowszechnione naruszanie godności kobiety, przejawiające się w wykorzystywaniu jej osoby i jej ciała. Należy przeciwstawiać się zdecydowanie wszelkim praktykom obrażającym kobietę w jej wolności i kobiecości: a więc tak zwanej «turystyce seksualnej», handlowi młodymi dziewczętami, masowej sterylizacji i w ogóle wszelkim formom przemocy wobec kobiet” (24 XI 1999). Wspomnieć możemy również o drastycznych zwyczajach obrzezania kobiet, które jest ich trwałym okaleczaniem i ma na celu w praktyce kontrolowanie seksualności kobiety. Ukazuje to film „Kwiat pustyni”. Preceder ten wykonywany zazwyczaj na kilkuletnich dziewczynkach ma miejsce głównie w centralnej i środkowo wschodniej Afryce. Wspomnieć możemy również o rozpowszechnionym procederze prostytucji czy chociażby pornografii, w której kobieta odzierana jest ze swej godności i właściwie zostaje uprzedmiotowiona.  

Na koniec posłuchajmy słów Jana Pawła II z Listu Mulieris dignitatem: „Kościół składa dzięki za wszystkie przejawy kobiecego „geniuszu” w ciągu dziejów, pośród wszystkich ludów i narodów; składa dzięki za wszystkie charyzmaty, jakie Duch Święty udziela niewiastom w historii Ludu Bożego, za wszystkie zwycięstwa, jakie zawdzięcza ich wierze, nadziei i miłości: składa dzięki za wszystkie owoce kobiecej świętości” (nr 31).