KONIEC ŚWIATA, PRZYJŚCIE CHRYSTUSA I SĄD OSTATECZNY

Ks. Dawid Pietras
Kazanie
Gorzów Wlkp., dn. 28 XI 2015 r.

KONIEC ŚWIATA, PRZYJŚCIE CHRYSTUSA I SĄD OSTATECZNY

Dziś w kazaniu kontynuujemy nasz cykl kazań o eschatologii. Ostatnio mówiliśmy sobie o śmierci i sądzie szczegółowym. Teraz skupimy się na końcu świata doczesnego, ostatecznym przyjściu Chrystusa oraz na Sądzie Ostatecznym. Opierać się będziemy przede wszystkim o konferencje o. Charles’a Arminjona „Koniec świata doczesnego i tajemnice życia przyszłego”. 

W Katechizmie czytamy: „Sąd Ostateczny nastąpi podczas chwalebnego powrotu Chrystusa. Jedynie Ojciec zna dzień i godzinę sądu. Tylko On decyduje o jego nadejściu. Przez swego Syna Jezusa Chrystusa wypowie On wówczas swoje ostateczne słowo o całej historii. Poznamy ostateczne znaczenie dzieła stworzenia i ekonomii zbawienia oraz zrozumiemy przedziwne drogi, którymi Jego Opatrzność prowadziła wszystko do ostatecznego celu. Sąd Ostateczny objawi, że sprawiedliwość Boga triumfuje nad wszystkimi niesprawiedliwościami popełnionymi przez stworzenia i że Jego miłość jest silniejsza od śmierci” (KKK 1040).

Wielu, kiedy słyszy takie słowa pyta się: A kiedy to nastąpi? To samo pytanie zadawali Jezusowi Apostołowie. Chrystus odpowiedział: „Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec" (Mk 13,32). Oczywiście Chrystus wiedział, ale wiedzą Boską. Mówiąc, że nie wie, podkreślał swoje Człowieczeństwo. Wszelkie więc daty podawane przez niektóre sekty są wierutnym oszustwem. Jedynie Bóg zna dokładną datę powtórnego przyjścia. Nastąpi to wtedy, gdy dopełni się liczba wybranych. Nikt z nas nie wie jaka ona jest. Dlatego z dystansem należy podchodzić do współczesnych objawień prywatnych, które jak grzyby po deszczu wyrosły teraz, i których teksty krążą po Internecie. Objawienia te podają niemal całe scenariusze końca świata, podają ilość miesięcy, po których ziszczą się pewne wydarzenia. Wezwanie do pokuty i nawrócenia jest w nich chwalebne, ale treści wątpliwe. Kiedy więc to nastąpi? Nie wiemy. Znamy jednak pewne znaki, które poprzedzą przyjście Chrystusa, ale o tym później.       

O powtórnym przyjściu Chrystusa zapewnili nas Aniołowie, którzy zaraz po Wniebowstąpieniu Chrystusa rzekli: „Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba!” (por. Dz 1,11). Apokalipsa mówi: „Oto nadchodzi z obłokami i ujrzy Go wszelkie oko” (Ap 1,7). A Ewangelista św. Mateusz dodaje: „Jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a świeci aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego” (Mt 24,27). Nie będzie więc żadnej wątpliwości, że właśnie następuje paruzja. Nie dajmy się zwieść. Chrystus ostrzega nas, że przyjdzie wielu fałszywych mesjaszy, czyniących cuda (Mt 24,24). Dlatego powiedział: „Jeśliby ktoś wam powiedział: Oto tu jest Mesjasz albo: Tam, nie wierzcie!” (Mt 24,23). Np. wg niektórych naukowców dzisiejsza technologia Blue Beam daje możliwość spreparowania na niebie ogromnego wizerunku, który w naszej świadomości wydawał będzie dźwięki. Są ludzie, którzy nie zawahają się użyć tego dla globalizacji czy zjednoczenia religii w jakąś jedną światową religię New Age. Każdy, kto zna Pismo św., od razu zrozumie, że nie ma to nic wspólnego z ostatecznym przyjściem Chrystusa.        

Sąd Ostateczny złączony będzie z zmartwychwstaniem ciał. Ojcowie Soboru Lyońskiego nauczają: „Święty Kościół rzymski mocno wierzy i stanowczo utrzymuje, że w dniu Sądu wszyscy ludzie staną przed trybunałem Chrystusa w swoich ciałach i zdadzą sprawę ze swoich czynów” (Sobór Lyoński II: DS 859; por. Sobór Trydencki: DS 1549). Będzie to "godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny – na zmartwychwstanie potępienia" (J 5,28-29).     

Czym więc różni się sąd ostateczny od szczegółowego? Po co Bóg ma sądzić dwa razy tego samego człowieka?

Sąd ostateczny różni się od szczegółowego tym, że odbędzie się na oczach wszystkich ludzi i aniołów. Na sądzie szczegółowym człowiek w swej nieśmiertelnej duszy zaraz po śmierci staje indywidualnie przed Boskim Sędzią. Tu – na końcu czasów, podczas powtórnego przyjścia Chrystusa – stanie przed wszystkimi, dlatego nazywamy go również sądem powszechnym czy światowym. Księga Judy mówi nawet, że sądzeni będą również aniołowie (por. Jud 6).  Sąd ten będzie ostatecznym podsumowaniem całej historii ludzkości. Będzie więc uroczystym powtórzeniem sądu szczegółowego, ale z uwzględnieniem wszelkich skutków naszych myśli, słów, czynów, zaniedbań… Bóg więc pokaże wszelkie skutki naszych czynów – dobrych i złych, ich konsekwencje na wszystkie pokolenia. Dobre lub złe oddziaływanie na innych może się ujawnić nawet po śmierci człowieka, np. po odejściu z tego świata dobrych rodziców ich przykład będzie formował ich dzieci. Podobnie może być też z ich złym przykładem, przez który zdemoralizowali swoje potomstwo i postawili je na drodze zła, np. alkoholizmu. Dobra lub zła książka może formować do końca świata wielu ludzi, których albo będzie pobudzać do świętości, albo do grzechu. Bóg ukaże wszelkie skutki rządzących narodami i odpowiedzialnych za Kościół. Na sądzie ostatecznym poznamy też, ilu ludzi nawróciło się do Boga dzięki naszym modlitwom, ofiarom, głoszeniu Ewangelii, cierpieniom lub komu przynieśliśmy duchową szkodę naszym złym przykładem, słowem, grzesznym życiem itp. Ukaże Bóg co zdziałali misjonarze i ich owoce ewangelizacji. Wyjawi również wszelkie skutki działań sekt masońskich, rewolucji, fałszywych religii czy herezji Lutra. Księga Daniela i Apokalipsy mówią, że każdy będzie osądzony według tego, co napisane w księgach (Dn 7,10; Ap 20,12). Jest to obraz wszechwiedzy Boga, który zna najskrytsze nawet pragnienia i myśli. „Nie ma tajemnej rzeczy, któraby się objawić nie miała, ani skrytej, któraby poznaną nie była i na jaw nie wyszła” (Łk 8,17). A na jaw wyjdą zamysły serc wszystkich (por. 1 Kor 4,5 Łk 12,1-3; J 3,20-21; Rz 2,16).  

Na ten sąd każdy stanie wraz ze swoim zmartwychwstałym ciałem, podczas gdy na sądzie szczegółowym stał człowiek w swojej nieśmiertelnej duszy. Wyrok wieczny natomiast nie zmieni się. Jedni będą przeznaczeni do nieba, inni do piekła.  

Sąd ten odbędzie się w tym celu, by okazała się wszystkim stworzeniom mądrość i sprawiedliwość Boga. Jak wiele razy wołamy: „Nie ma sprawiedliwości na tym świecie”. Dlatego potrzebne jest podsumowanie dziejów – dla sprawiedliwości. Bóg wtedy ukaże działanie swojej Opatrzności, jak prowadził świat, by zbawić się mogło jak najwięcej dusz. Ukaże sens cierpień ludzi i całych narodów. Ukaże, jak ze zła wyprowadzał dobro duchowe. Objawi ekonomię swojej łaski. Uzupełni i wyrówna wszystko, co nie mogło być jeszcze uzupełnione na sądzie szczegółowym. Dlatego sprawiedliwi winni oczekiwać tego dnia z nadzieją. Wszak wołamy szczególnie w Adwencie: Marana tha – Przyjdź, Panie Jezu (Ap 22,20). On przyjdzie, „aby być uwielbionym w świętych swoich i okazać się godnym podziwu dla wszystkich, którzy uwierzyli” (2 Tes 1,10).       

Tradycja mówi, że Sąd ten odbędzie się w dolinie Jozafata między Jerozolimą a Górą Oliwną. Nazwa Jozafat znaczy dosł. Jahwe sądzi. Bł. A.K. Emmerich relacjonuje, że Chrystus przechodząc przez tę dolinę, idąc do Ogrójca, powiedział do Apostołów: „Na to miejsce przybędę kiedyś znowu, w owym ostatnim dniu – nie tak biedny i bezsilny jak teraz – sądzić cały świat; wówczas wielu wołać będzie w trwodze: góry, przykryjcie nas!” (por Oz 10,8). Prorok Joel wołał: Pan zagrzmi na Syjonie i Jego głos rozlegnie się w Jeruzalem, że niebiosa i ziemia zadrżą” i dalej: „Zgromadzę też wszystkie narody i zaprowadzę je na Dolinę Jozafat i tam sąd nad nimi odbędę” (por. Jl 4,2.16). „Czyż nie jest słuszne, aby ten skrawek ziemi, na którym został stworzony pierwszy człowiek [nie jest to dogmatem, ale wierzeniem opartym na dawnej tradycji], gdzie Syn Boży dokonał odkupienia i zbawienia ludzi, był również tym, na którym święci zbiorą w chwale owoce Jego Męki i Śmierci, wezmą udział w Jego chwalebnym Wniebowstąpieniu i tym, gdzie Jezus Chrystus wymierzy sprawiedliwość swoim oprawcom i tym wszystkim, którzy odmówili obmycia swojej duszy w Jego Świętej Krwi?” – komentuje o. Charles Arminjon w książce „Koniec świata doczesnego i tajemnie życia przyszłego”. Św. Augustyn pisze, że góra Kalwarii była obrazem tego sądu. Z lewej strony Chrystusa łotr zły, a z prawej nawrócony łotr. Tak wiele przesłanek wskazuje na to, że sąd ten odbędzie się w dolinie Jozafata.     

Niektórzy pytają, jak pomieszczą się tam wszyscy ludzie na Sądzie? Jednak św. Paweł pisze, że w dniu Sądu, ci którzy powstaną z martwych, nie będą zgromadzeni na ziemi, ale uniosą się na spotkanie Jezusa Chrystusa w powietrzu” (por. 1 Tes 4,17). Tron Chrystusa będzie dla wszystkich dobrze widoczny, a problem przestrzeni nie będzie istotny. Poza tym będziemy już mieli do czynienia z rzeczywistością nadprzyrodzoną i ciałami zmartwychwstałymi.   

Przed samym przyjściem Chrystusa ukaże się też tajemniczy znak na niebie, najprawdopodobniej będzie to krzyż. Św. Mateusz Ewangelista relacjonuje słowa Chrystusa: „Wówczas ukaże się znak Syna Człowieczego, i wtedy będą narzekać wszystkie narody ziemi; i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą. Pośle On swoich aniołów z trąbą o głosie potężnym, i zgromadzą Jego wybranych z czterech stron świata” (Mt 24,30-31). O. Charles Arminjon w innym miejscu swej publikacji pisze: „Jezus Chrystus pojawi się otoczony chwałą Boskiego królestwa. Wybrani w chwale i nieskończone zastępy aniołów utworzą dookoła Jego tronu orszak tak wspaniały, że żaden umysł nie jest w stanie sobie tego wyobrazić. Ci, którzy walczyli z największą wytrwałością, którzy byli przy Nim w Jego cierpieniach, będą najbliżej Jego osoby. Pojawią się - mówi Księga Mądrości - z czołem jasnym i pogodnym, z wielką pewnością wobec tych, którzy byli tyranami za ich życia” (por. Mdr 5,1).

Chrystus więc przyjdzie jako Pan sprawiedliwy, Król i Sędzia. W Dzienniczku św. Faustyny czytamy słowa Chrystusa: „Napisz: nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, otwieram wpierw na oścież drzwi miłosierdzia Mojego. Kto nie chce przejść przez drzwi miłosierdzia, ten musi przejść przez drzwi sprawiedliwości Mojej” (Dz. 1146). W innym punkcie Dzienniczka św. Faustyna przytacza słowa Maryi: „Ty masz mówić światu o Jego wielkim miłosierdziu i przygotować świat na powtórne przyjście Jego, który przyjdzie nie jako miłosierny Zbawiciel, ale jako Sędzia sprawiedliwy. O, on dzień jest straszny. Postanowiony jest dzień sprawiedliwości, dzień gniewu Bożego, drżą przed nim aniołowie” (Dz. 635). Biblia nazywa go również „dniem Pańskim”, a Księga Sofoniasza „dniem gniewu, dniem ucisku i utrapienia, dniem ruiny i spustoszenia” (So 1,15). Będąc na ziemi Chrystus nie wykonywał sądu, mówił nawet, że nie sądzi nikogo (por. J 8,15-16). Przyszedł, by odszukać i ocalić, to co zginęło (Mt 18,11). Na Sąd Ostateczny jednak Chrystus przybędzie by sądzić. Ma władzę sądu, ponieważ jest Człowiekiem (J 5,22). Św. Bernard powiedział, że „Miłosierdziem także kieruje się Bóg, oddając Człowiekowi sąd nad ludźmi”. Św. Tomasz z Villkanovy wołał: „Pragnę mieć Tego za sędziego, Który był moim Odkupicielem”.

Sąd Ostateczny zwróci Chrystusowi utraconą cześć i uwielbienie. Ci, którzy zdetronizowali Chrystusa, bluźnili Bogu i Kościołowi, wygnali Chrystusa z narodów, walczyli z Chrystusem przez systemy totalitarne, będą musieli uznać Jego królowanie i władzę! Św. Tomasz z Akwinu pisze, że potępieńcy nie będą widzieć chwały Chrystusa i Jego Osoby. Ujrzą Go poprzez pewne znaki. Bez problemu więc odróżnić będzie można dobrych od złych. Jedni w chwale, inni w hańbie. Ciała zbawionych zmartwychwstaną jako uwielbione, upodobnione do Ciała Chrystusa po zmartwychwstaniu. Będą one napełnione łaską i chwałą według zdobytych zasług. Natomiast ciała potępieńców będą przebrzydłe, szkaradne, pozbawiony chwały. Ciało nasze więc, wraz z duszą, odziedziczy albo nagrodę nieba, albo karę piekła.      

Wówczas Chrystus "przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swym tronie pełnym chwały. Zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie... I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego" (Mt 25,31-32.46).

Ponadto Chrystus na sądzie żądał będzie od wszystkich wykazania się uczynkami miłosierdzia. Pełnienie uczynków miłosierdzia stawia Chrystus za warunek zbawienia: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią (Mt 25,34). A św. Jakub dodaje: „Będzie to sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił miłosierdzia” (Jk 2,13). Św. Elżbieta zapytana o powody swej dobroczynności, odpowiadała: „Przygotowuję się na dzień sądu”. Jezus powie w dniu ostatecznym: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25, 40). Pamiętajmy więc o uczynkach miłosiernych co do ciała i co do duszy. Modlitwa za dusze w czyśćcu cierpiące jest jedną z form pełnienia czynów miłosierdzia. Wtedy sprawiedliwi usłyszą: „Pójdźcie, błogosławieni u Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata” (Mt 5,34). Natomiast do potępionych powie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom” (Mt 25,41). Św. Bazyli powiedział, że „zawstydzenie grzeszników w owym dniu będzie dla nich karą gorszą niż jakakolwiek inna”.      

Wielu stawia pytanie: A co będzie z tymi, których zastanie paruzja, a będą potrzebować jeszcze oczyszczenia w czyśćcu? Jest na to kilka ewentualnych odpowiedzi. Pewne jest to, że czyśćca już nie będzie po sądzie ostatecznym. Pierwsza możliwość jest taka, że Bóg jako Pan czasu dla nich może wydłużyć czas, by mogli odbyć swą pokutę. „Jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień” (2 P 3,8). Będą mogli przeżyć czyściec trwający np. 10 lat, a na ziemi upłynie wtedy jedna chwila. Inni odpowiedź na to pytanie wyprowadzają z faktu iż, jak mówi Biblia, świat zostanie przemieniony przez ogień. I ten ogień stanie się dla tych ludzi formą czyśćca. Św. Piotr w swoim Liście poucza: „Ziemia i dzieła, które są na niej, zostaną spalone” (2 P 3,10). Św. Augustyn doprecyzowuje, że sprawiedliwym ogień ten nie wyrządzi szkody, jak nie naruszył ogień trzech młodzieńców w piecu ognistym (Dn 3,92).  


Choć Chrystus nie podaje dat, to jednak zapowiedział pewne zjawiska, które będą miały miejsce przed Jego ostatecznym przyjściem. Spójrzmy teraz na znaki, o których mówi Pismo św. i Ojcowie Kościoła:

Ewangelia głoszona będzie na całym świecie (Mt 24,14). Teologowie się spierają, co znaczą te słowa Chrystusa. Czy wszystkie narody staną się katolickie? Czy po prostu nie będzie już nikogo, kto nie słyszałby o Chrystusie? Większość teologów opowiada się za drugą opcją, co odpowiada innym znakom, które towarzyszyć będą czasom końcowym. Nie każdy więc uwierzy w Chrystusa, ale Ewangelia będzie głoszona niemal wszędzie.  

Mimo to wielu będzie niewierzących i pogrążonych w rzeczach doczesnych. Wielu żyć będzie grzesznie jak za czasów Noego (por. Mt 24,37-39). Św. Paweł pisze: „Dzień ten nie nadejdzie, dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia” (2 Tes 2,3). Wielu pogrążonych będzie w dobrobycie i odczuwać będzie bezpieczeństwo. Zaskoczeni więc będą przyjściem Chrystusa i sądem. „Jak złodziej, przyjdzie dzień Pański” – pisze św. Piotr (2 P 3,10).  

Ukażą się straszne znaki na niebie. Pan Jezus powiedział: „Słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku, a gwiazdy będą spadać z nieba i moce niebieskie zostaną wstrząśnięte” (Mt 24,29). Podobnie nasz Pan zapowiedział wojny, zarazy, głód i kataklizmy, które nawiedzą ludzi, jak za czasów zburzenia Jerozolimy. W Ewangelii wg św. Łukasza czytamy: „Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte” (Łk 21,25-26).        

Na arenę wstąpi Antychryst. W Drugim Liście do Tesaloniczan czytamy o Antychryście. Ten „człowiek grzechu i syn zatracenia – pisze św. Paweł – sprzeciwia się i wynosi ponad wszystko, co nazywane jest Bogiem lub co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga, dowodząc że sam jest Bogiem” (2 Tes 2,4). Ojcowie Kościoła potwierdzają niemal jednogłośnie, że jest tu więc mowa o konkretnej postaci. Choć Biblia nazywa również antychrystami przeciwników Chrystusa (1 J 2,22). Tenże Antychryst, który podawać się będzie za Mesjasza-Chrystusa czynił będzie cuda mocą demonów. „Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów” – pisze św. Paweł (2 Tes 2,9). Ponadto odbuduje świątynię jerozolimską i wskrzesi w niej kult. Zwiedzie Żydów, którzy przyjmą go jako oczekiwanego mesjasza. Stąd Ojcowie Kościoła przypuszczają, że Antychryst będzie miał żydowskie pochodzenie i będzie pochodził z pokolenia Dana. Uznawany będzie za tego, który wprowadza pokój, gdyż pogodzi zwaśnione narody. Podąży za nim cała ziemia, jak czytamy w Apokalipsie: „A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią” (Ap 13,3b). Będzie posiadał wiedzę ponadludzką oraz wielkie bogactwa. I tak stopniowo opanuje cały świat, szerząc wszelką demoralizację i zmysłowość.  

Henoch i Eliasz wrócą na ziemie i nawoływać będą do pokuty (Mt 17,11). W relacji biblijnej Henoch i Eliasz nie zaznali śmierci, ale zostali zabrani do nieba. Przybędą więc na ziemię ponownie w dniach ostatnich, w dniach wielkiego odstępstwa od wiary. Księga Apokalipsy mówi, że działać i głosić Ewangelię będą oni przez trzy i pół roku. Następnie zostaną zabici przez Antychrysta, ale Bóg ich wskrzesi. Wielu nawrócą do pokuty. Inni jednak utwierdzą się z podążaniu za Antychrystem.   

Nastąpi ucisk wiernych. Za czasów panowania Antychrysta nastąpi prześladowanie, jakiego do tej pory nie było. Będzie wielu męczenników, ale i wielu spośród wiernych ocalonych będzie poprzez Bożą interwencję. Ocaleni będą ci, którzy nie oddadzą pokłonu Bestii, a więc Antychrystowi i nie przyjmą jego znamienia. Przyjęcie tego znamienia będzie jednoznaczne z oddawaniem hołdu szatanowi, będzie znakiem apostazji. Antychryst zabijał będzie każdego, kto nie uzna go za Boga! Mówi o tym Księga Apokalipsy: „Przemówił obraz Bestii i mógł sprawić, że zostaną zabici wszyscy, którzy nie oddadzą pokłonu obrazowi Bestii. I sprawia, że wszyscy (…) otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może nic kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii lub liczby jej imienia. (…) liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć” (Ap 13,15-18).

Księga Daniela i Apokalipsa mówią nam, że panowanie Antychrysta potrwa ok. 7 lat (por. Dn 7,25; 8,13-14; 9,24-27; 12,11; Ap 11,2-3; 12,6.14). Po połowie swoich rządów doprowadzi do prześladowań, które potrwają ok. trzy i pół roku. W tym czasie ustanie Ofiara Mszy św., a kościoły zostaną sprofanowane. Czytamy o tym u proroka Daniela: „do czasu, kiedy zostanie zniesiona codzienna ofiara, zapanuje ohyda ziejąca pustką, upłynie tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni” (Dn 12,11). Msza św. będzie odprawiana jedynie potajemnie. Czas jego panowania mógłby potrwać dłużej, będzie jednak skrócony, jak czytamy w Ewangelii wg św. Mateusza: „Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony” (Mt 24,22). Tego Niegodziwca „Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust i wniwecz obróci samym objawieniem swego przyjścia”  - pisze św. Paweł (2 Tes 2,8). Poprzez te prześladowania Antychryst stanie się jednak narzędziem w ręku Boga, by oczyścić świat od fałszywych kultów i bożków. W ten sposób usunięte zostaną wszystkie fałszywe kulty, religie i sekty, włącznie z masonerią. Większość Ojców Kościoła uważa, że po tych wydarzeniach nie nastąpi od razu paruzja. Świat będzie jeszcze trwał.  

Nastąpi jedność w wyznawaniu prawdziwej wiary. Pan Jezus powiedział: „I będzie jedna owczarnia i jeden pasterz” (J 10,16). I tak działalnością Antychrysta oczyści się świat z bałwochwalczych kultów. Wszyscy błędnowiercy wrócą do katolickiej wiary. Nie wiemy jednak czy stan tej jedności utrzyma się długo. Znając upadłą naturę człowieka, to znów rodzaj ludzki wróci do zła i grzechu. Pan Jezus mówi: „Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18,8).      

Żydzi nawrócą się. Księga Ozeasza mówi: „A potem nawrócą się synowie Izraela i szukać będą Pana Boga swego (…) i będą się lękać na Pana i na dobro Jego na ostatku dni(Oz 3,4-5). A sam Jezus powiedział: „Nie ujrzycie Mnie, aż nadejdzie czas, gdy powiecie: Błogosławiony Ten, który przybywa w imię Pańskie” (Łk 13,35). Ten więc naród, który wydał nam Chrystusa, wróci do prawdziwej wiary.

Ponadto wielu mistyków i Świętych mówiło nam o trzech dniach ciemności, które poprzedzą ostatni etap oczyszczenia ziemi od zła. O tych dniach czytamy w Apokalipsie: „A piąty wylał swą czaszę na tron Bestii i w jej królestwie nastały ciemności”  (Ap 16,10). O tych trzech dniach ciemności mówili: św. Hildegarda z Bingen (+1179), Sługa Boża Marie Martel (+1673), słynny jezuita o. Charles-Auguste Nectou (+1777), bł. Elizabeth Canori-Mora (+1825), bł. Marie Taigi (+1837), Palma d'0ria (+1863), bł. Marie Baourdi (+1878), mistyk Pere Lamy (+1931), bretońska stygmatyczka Marie Julie Jahenny (+1941), św. Ojciec Pio (+1968) i św. Faustyna. Trudno więc obejść obojętnie wobec tych opisów. Wg Marie Julie Jahenny dni ciemności zaczną się w czwartek i będą trwały do soboty. Czwartek – dzień Eucharystii, piątek – dzień odkupienia, sobota – dzień Maryi. Będą to więc trzy dni bez jednej nocy. Św. Pio zapowiadał, że „zacznie się wszystko w bardzo zimną noc; wiatr zacznie przeraźliwie huczeć i wyć; po krótkim czasie usłyszymy grzmoty”. Wszyscy ci mistycy mówią jednogłośnie, że wtedy mamy zamknąć się w domu, nie wyglądać za okno i jedynie trwać na modlitwie. Pilić się będą jedynie poświęcone świece. Bł. Anna Maria Taigi pisze: „Powietrze będzie przepełnione zarazą. Kto z ciekawości otworzy okno i wyjrzy lub opuści dom, padnie martwy na miejscu. (…) Ludzie winni pozostać w swoich domach, odmawiać różaniec i błagać Boga o miłosierdzie”. Bł. Elisabeth Canori-Mora pisze: „Mściwe ramię Boga uderzy w złych ludzi, a Jego wielka moc ukarze ich pychę a zarozumiałość. Do wytępienia tych bezbożników i heretyków pragnących obalić Kościół i zburzyć jego fundamenty Bóg zatrudni potęgę piekła. Nic na ziemi nie zostanie oczyszczone. (…) Niezliczone legiony demonów będą przebiegać świat i wykonywać rozkazy Boskiej sprawiedliwości”. W ciągu tych trzech dni Bóg odnowi świat i oczyści od zła. Każdy, kto chce może bez problemu dotrzeć do tych opisów.        

Wspomnieć również należy, że istnieje pogląd o tysiącletnim królestwie, które ma panować przed Sądem Ostatecznym. Pogląd ten opiera się na słowach Apokalipsy (Ap 20,1-7). Kościół odrzucił jednak teorię milenaryzmu jako dosłownie tysiąc lat panowania Chrystusa na ziemi widzialnie i w ciele (Dekret De millenarismo z 1944 r.). Jednak teorie o panowaniu Chrystusa duchowo przez tysiąc lat nie zostały odrzucone. Kard. J. Ratzinger powiedział jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary, że odnośnie do koncepcji tysiącletniego duchowego królowania Chrystusa na ziemi "Stolica Apostolska nie wypowiedziała się definitywnie na ten temat" i "kwestia jest jeszcze otwarta na dyskusję".    

Na koniec posłuchajmy słów z sekwencji Dies irae, którą śpiewamy podczas mszy za zmarłych:

W gniewu dzień, w tę pomsty chwilę,
Świat w popielnym legnie pyle:
Zważ Dawida i Sybillę.
Jakiż będzie płacz i łkanie,
Gdy dzieł naszych sędzia stanie,
Odpowiedzieć każąc za nie.
Trąba groźnym zabrzmi tonem
Nad grobami śpiących zgonem,
Wszystkich stawi nas przed tronem.
Śmierć z naturą się zadziwi,
Gdy umarli wstaną żywi,
Win brzemieniem nieszczęśliwi.
Księgi się otworzą karty,
Gdzie spis grzechów jest zawarty,
Za co świat karania warty.
Kiedy sędzia więc zasiędzie,
Wszystko tajne jawnym będzie,
Gniewu dłoń dosięże wszędzie. (…)
Królu, w grozie swej bezmierny,
Zbawisz z łaski lud Twój wierny,
Zbaw mnie, zdroju miłosierny.
Racz pamiętać, Jezu drogi,
Żeś wziął dla mnie żywot srogi,
Nie gub mnie w dzień straszny trwogi.
Długoś szukał mnie znużony,
Zbawił krzyżem umęczony,
Niech ten trud nie będzie płonny. (…)
Miedzy owce Twe wliczony.
I od kozłów odłączony,
Daj, niech z prawej stanę strony.
Gdy odtrącisz potępionych,
Srogim żarom przeznaczonych,
Weź mnie do błogosławionych.