O ANTYCHRYŚCIE, Katecheza

Katecheza
Ks. Dawid Pietras
dn. 8 kwietnia 2020 r.

O ANTYCHRYŚCIE

1. WPROWADZENIE

Dzisiejsza katecheza będzie dotyczyła niezwykle ciekawego zagadnienia, a mianowicie postaci Antychrysta, czyli przeciwnika Chrystusa. Mówienie o nim wzbudza wiele emocji, lęku czy sprzeciwu. Chciałbym, byśmy przyjrzeli się tej postaci, o której mówi nam Słowo Boże. Oprzemy się przy tym na Biblii i Tradycji Apostolskiej, czyli Bożym Objawieniu, pismach Ojców Kościoła, Świętych i wielkich egzegetach. Sztandarowym dziełem jest tu książka o. Charlesa Arminjona „Koniec świata doczesnego i tajemnice życia przyszłego”. Ten wielki misjonarz i kaznodzieja francuski żył w latach 1824-1885. Jego dzieło miało ogromny wpływ na duchowość kilkunastoletniej wtedy św. Teresy od Dzieciątka Jezus. W „Dziejach duszy” nazwała tę książkę jedną z największych łask swego życia i niejako dopełnieniem książki Tomasza à Kempis „O naśladowaniu Chrystusa”. Ta lektura będzie niezbędnym odniesieniem w naszych analizach. Składa się ona z 9 konferencji, z czego druga nosi tytuł: „Prześladowanie Antychrysta i nawrócenie Żydów” i ona nas będzie interesować najbardziej. Niezwykłe jest to, że zagadnieniu Antychrysta o. Charles poświęca całą konferencję.

Ponadto za potrzebą tej katechezy stoi fakt, że Antychryst jest najbardziej szczegółowo opisany spośród wszystkich apokaliptycznych znaków, jakie mają mieć miejsce przez powtórnym przyjściem Chrystusa, a więc paruzją. Mimo iż trudno o chronologiczne poukładanie wydarzeń zapowiedzianych przez Chrystusa, osoba Antychrysta odegra kluczową rolę w kulminacyjnej walce dobra ze złem. Na początku tej katechezy podkreślić jednak należy, że odczytanie postaci Antychrysta jest bardzo trudne. Rozumienie bowiem biblijnych fragmentów opisujących jego osobę spotyka się z różnymi interpretacjami, a dawna egzegeza nieco różni się od współczesnej. Na pewno też nie będziemy w stanie wyczerpać całego tematu i naświetlić go z wielu stron. Wykład ten nie będzie więc ściśle egzegezą biblijnego tekstu, ale raczej próbą ukazania postaci Antychrysta w rozumieniu Ojców Kościoła i wielkich Świętych. Typem Antychrysta jest Antioch IV Epifanes opisany w Księdze Daniela lub też cezar Neron, do którego może odnosić się liczba 666 z Apokalipsy (gematria, czyli wartość liczbowa liter odpowiada słowom Cezar Neron). Niejako więc teksty biblijne mogą być odczytane wielopoziomowo, jako dotyczące konkretnie przeszłych wydarzeń, ale również jako zapowiedzi wydarzeń przyszłych. Podobnie jawią się pytania, co do sposobu odczytania niektórych fragmentów. Nie ma do końca pewności, czy odczytywać je dosłownie czy symbolicznie. Dzisiejsza katecheza będzie też dopełnieniem mojego kazania pt. „O końcu czasów, powrocie Chrystusa i Sądzie Ostatecznym” oraz mojej konferencji z Kongresu Społecznego Królowania Chrystusa w Szczecinie pt. „Eschatologia w służbie społecznego królowania Chrystusa”.

2. CHARAKTERYSTYKA POSTACI

Biblia wspomina o Antychryście na dwa sposoby. Jest to bowiem uosobienie wszelkiego zła wymierzonego przeciwko Kościołowi i Chrystusowi. Np. św. Jan w swoim Liście pisze: „Dzieci, jest już ostatnia godzina, i tak, jak słyszeliście, antychryst nadchodzi, bo oto teraz właśnie pojawiło się wielu antychrystów”; „Któż zaś jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest antychrystem, kto nie uznaje Ojca i Syna” (1 J 2,18.22); „Żaden zaś duch, który nie uznaje Jezusa, nie jest z Boga; i to jest duch antychrysta, który – jak słyszeliście – nadchodzi i już teraz przebywa w świecie” (1 J 4,3). W tym duchu wypowiedział się także św. Pius X w encyklice Ex supremi apostolatus z 1903 r. Istnieją jednak opisy pojawienia się jednej konkretnej postaci. Ojcowie Kościoła, wielcy Święci czy dawni egzegeci nie mają tu wątpliwości co do istnienia biblijnych fragmentów dotyczących Antychrysta jako jednej konkretnej postaci człowieka. Opisy te zawarte są w Ewangelii, Księdze Daniela, 2 Liście św. Pawła do Tesaloniczan, gdzie jest mowa o niegodziwcu i w Apokalipsie św. Jana, w której Antychryst utożsamiany jest z opisaną tam pierwszą Bestią, której drogę przygotuje druga Bestia, czyli fałszywy prorok.

Niemal wszyscy Ojcowie i Doktorzy Kościoła (np. św. Robert Bellarmin, św. Cyryl Jerozolimski itd.) uważają, że Antychryst będzie osobą ludzką, jednakże niezwykle zepsutą moralnie i przenikniętą złem. Większość z Ojców i Doktorów Kościoła twierdziła, że będzie on miał rodziców żydowskich i pochodził z pokolenia Dana (Rdz 49,16-17; Jr 8,16). Stąd filozof i teolog Franciszek Suarez (XVI-XVII w.) wyprowadza wniosek, że Antychryst będzie musiał mieć żydowskie pochodzenie, bo inaczej nie zostałby uznany przez Żydów za Mesjasza. Nie przyjdzie On w imieniu Boga, dlatego zostanie przyjęty przez ludzkość. Suarez przytacza tu słowa Chrystusa: „Przyszedłem w imieniu Ojca mojego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli” (J 5,43). Żydzi więc uznają Antychrysta za obiecanego i oczekiwanego Mesjasza.

Św. Tomasz z Akwinu pisał w „Sumie Teologicznej”, że będzie on całkowitym przeciwieństwem Chrystusa i będzie stanowił parodię czynów i nauki Chrystusowej, inspiratorem wszelkiego cielesnego pożądania i duchowego błędu: „Jak Pełnia Boskości mieszka w ciele Słowa Wcielonego, tak pełnia całego zła będzie mieszkała w tym straszliwym człowieku, którego misja i dzieło będą tylko odwróconą kopią i ohydnym plagiatem misji i dzieła Jezusa Chrystusa”. O. Charles Arminjon zakładał, że człowiek ten od początku całkowicie owładnięty będzie przez złego ducha, pisząc: „W czasach ostatecznych Bóg w swoich tajemniczych planach sprawiedliwości uwolni Lwa otchłani, zostawiając mu pełnię jego złośliwości po to, by ukarać niewierność ludzi”.

3. DZIAŁALNOŚĆ ANTYCHRYSTA

3.1. ODBUDOWA ŚWIĄTYNI JEROZOLIMSKIEJ

Antychryst przeciwstawi prawdziwe Publiczne Objawienie (Biblia i Tradycja Apostolska) z jego fałszywym objawieniem, przeciwstawi prawdziwy kult bezkrwawej Ofiary Mszy św. z jego kultem i bezbożnymi rytuałami. Zapisał o tym św. Paweł: „Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo [dzień ten nie nadejdzie], dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywane jest Bogiem lub co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga, dowodząc, że sam jest Bogiem” (2 Tes 2,3-4). O. Arminjon komentuje te słowa w ten sposób: „W tej epoce Wschód znów będzie w centrum polityki i ludzkich spraw, że oszczerca, owładnięty przez manię i oślepiającą zawiść, sprofanuje miejsca najbardziej święte, te miejsca, które były terenem życia, działania i cierpienia Boga-Człowieka i sam zasiądzie na tronie w Jerozolimie. (…) Mówiąc, że Antychryst każe się wielbić w świątyni Boga, święty Paweł wydaje się wskazywać, że on odbuduje świątynie jerozolimską, zniszczoną zupełnie przez Tytusa, a następnie zarządzi obrzezanie i przywróci na pewien czas krwawe ofiary oraz inne rytuały religii żydowskiej”. Antychryst ma więc doprowadzić do odbudowy świątyni jerozolimskiej, skąd będzie królował. Odbudowując tę świątynię jerozolimską zburzoną w 70 r. n.e., wyposaży ją w odpowiednie sprzęty, wznowi kult i stamtąd sprawować będzie swą władzę. Jako obiecany Mesjasz na drodze pokojowej, a może i siłowej rozwiąże problem obecności na tym wzgórzu muzułmańskich meczetów Al-Aksa i Omara (Kopuła na Skale).

3.2. PRZYWŁASZCZENIE CHWAŁY BOGA I PRZEŚLADOWANIE

Antychryst będzie chciał przywłaszczyć sobie wszelką chwałę należącą się Bogu. Stąd dążył będzie do całkowitego zdetronizowania Chrystusa, do usunięcia Jego królowania z przestrzeni publicznej. Sam ogłosi się – jak mówi św. Tomasz z Akwinu – najwyższym i wiecznym bytem, któremu należy składać hołd. Dlatego zapewne będzie miał również swoich kapłanów, którzy będą mu składać ofiary. Nawoływał będzie i wprowadzał również prawo do wszelkiej rozwiązłości. Św. Paweł pisał, że w dniach ostatnich ludzie będą „miłujący bardziej rozkosze niż Boga” (2 Tm 3,4). W ten sposób przypodoba się wielu ludziom zdeprawowanym. Antychryst pojawi się więc w dobie odstępstwa ludzkości od wiary, rozpowszechnionej apostazji, która dzięki niemu przybierze jeszcze na sile do rozmiarów większych niż kiedykolwiek (2 Tym 3,1-5).

O. Charles Arminjon uważa, że będzie on bluźniercą wobec Boga w Trójcy Świętej. Potwierdza to św. Jan: „A dano jej usta mówiące wielkie rzeczy i bluźnierstwa (…). Zatem otworzyła swe usta dla bluźnierstw przeciwko Bogu, by bluźnić Jego imieniu i Jego przybytkowi, i mieszkańcom nieba” (Ap 13,5-6). Ponadto Antychryst zniesie dni świąteczne i niedzielę. Zakaże symboli religijnych, a w świątyniach nakaże wprowadzić obrzydliwe rytuały. Na podstawie Księgi Daniela komentatorzy dochodzą do wniosku, że Antychryst zakaże sprawowania Ofiary Mszy św.: „(…) ustanie ofiara krwawa i ofiara pokarmowa. Na skrzydle zaś świątyni będzie ohyda ziejąca pustką i przetrwa aż do końca, do czasu ustalonego na spustoszenie” (Dn 9,27). „ (…) do czasu, kiedy zostanie zniesiona codzienna ofiara, zapanuje ohyda ziejąca pustką” (Dn 12,11). Fragment ten dotyczący Antiocha IV Epifanesa rozumiany jest przez Ojców Kościoła jako ustanie Ofiary Mszy św. od momentu osiągnięcia przez Antychrysta pełnej władzy. Zapewne Ofiara Eucharystyczna będzie celebrowana potajemnie, ale oficjalnie zostanie zakazana. Kościół więc zejdzie do podziemi. Jednak, jak zapewnia nas Chrystus, „bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16,18).

Ponadto Antychryst wprowadzi całkowicie świeckie nauczanie i zakaże wszelkiej religii. Na całej ziemi jedynym tolerowanym kultem będzie kult jego osoby: „(…) mógł sprawić, że wszyscy zostaną zabici, którzy nie oddadzą pokłonu obrazowi Bestii (Ap 13,15). O. Arminjon komentuje: „Nie ścierpi nikogo, kto uwielbi albo wyzna innego boga niż jego samego; ogłosi siebie jako jedynego pana nieba i ziemi. Wszędzie, gdzie nie będzie obecny osobiście, będzie obecny w swoim obrazie lub posągu, przed którymi oddawać mu będą hołd. Nie będzie tolerował ani religii mojżeszowej, ani nawet religii naturalnej. Będzie prześladował z tą samą zawziętością Żydów, schizmatyków, heretyków, deistów i wszystkie sekty, które przyjmują istnienie najwyższej istoty oraz nieśmiertelność życia przyszłego”. Prześladowana więc będzie każda religia. Sugeruje to fragment cytowanego już Listu do Tesaloniczan: „sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywane jest Bogiem lub co odbiera cześć” (2 Tes 2,4) oraz Księgi Daniela na zasadzie analogii według opisu Antiocha IV Epifanesa: „będzie wypowiadał słowa przeciw Najwyższemu”  (Dn 7,25); „żadnego innego boga nie będzie poważał. Ponad wszystkich będzie się wywyższał” (Dn 11,37).

Egzegeta Korneliusz à Lapide (XVI i XVII w.) i Franciszek Suarez zgodni są co do tego, że prześladowania Antychrysta będą największe w dziejach Kościoła i obejmą cały świat. „Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie” (Mt 24,21) – mówi Chrystus. W Księdze Daniela czytamy w kontekście Antiocha IV Epifanesa, że będzie „gnębił świętych Najwyższego” (Dn 7,25). Natomiast w Apokalipsie czytamy: „Potem dano [Bestii] wszcząć walkę ze świętymi i zwyciężyć ich, i dano jej władzę nad każdym szczepem, ludem, językiem i narodem” (Ap 13,7); „Wyszli oni na szerokość ziemi i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane” (Ap 20,9). Św. Augustyn drugi fragment tłumaczy faktem, że wszyscy niewierni, heretycy, sekciarze itd. sprzymierzą się z Antychrystem, by wytoczyć walkę przeciwko Kościołowi i jego wyznawcom. Prześladowania tych czasów będą się różniły tym, że walka toczyć się będzie niejako przeciw samemu szatanowi. O. Charles Arminjon ukazuje dwie przyczyny srogości tych prześladowań chrześcijan: „Pierwsza to olbrzymia potęga i wszechstronne środki przemocy oraz zniszczenia, w które Antychryst będzie wyposażony, a jednocześnie bezbożność i zdeprawowanie ludzi przeznaczonych do wykonywania jego rozkazów. Druga, to przerażająca wściekłość szatana, który w tych dniach z woli Boga „zostanie uwolniony z więzienia” (Ap 20,7) i otrzyma pełną możliwość zwodzenia i sycenia się nienawiścią do ludzi. Stąd wynika, mówi św. Cyryl Jerozolimski, że będzie wówczas mnóstwo męczenników chwalebniejszych niż ci, którzy walczyli niegdyś przeciwko lwom w amfiteatrach Rzymu i Galii. Tamci walczyli tylko przeciwko zwykłym sługom demona, a wyznawcy czasów ostatecznych będą walczyli przeciwko temu, który jest zabójcą od początku. Odwieczny nieprzyjaciel rozpęta prześladowania, aby ich męczyć potwornymi i wyrafinowanymi cierpieniami, jakich nie było w przeszłych czasach i których człowiek nigdy nie potrafiłby wymyśleć”. W Komentarzu Praktycznym do Nowego Testamentu z 1999 r. czytamy: „Przyjdzie czas, że Antychryst ukaże się zupełnie jawnie i niczego już nie będzie ukrywał ze swej mocy” (kom. do 2 Tes 2,6-7). 

3.3. WŁADZA I CUDOTWÓRCZOŚĆ

Antychryst będzie miał ogromną suwerenność na świecie, a podąży za nim wielu władców. Będzie chciał zmienić istniejące prawa, co sugeruje fragment Księgi Daniela: „postanowi zmienić czasy i Prawo” (Dn 7,25). Stopniowo dochodził będzie do władzy nad światem, zapewne jawiąc się jako książę pokoju i wybawca ludzkości od niebezpieczeństw jej zagrażających. Według pewnej tradycji, na podstawie Księgi Daniela założyć można, że Antychryst dochodził będzie do władzy trzy i pół roku i panował będzie również tyle czasu, co poniżej będzie szerzej opisane (Dn 9,27). Korneliusz à Lapide zakładał, że będzie miał również swoją ogromną armię i podbijał narody. Zapewne będzie też militarnym wodzem Izraela i będzie walczył w jego imieniu, gdyż to odpowiada wizji mesjasza, jaką mają Żydzi. Św. Jan pisze: „I ujrzałem Bestię i królów ziemi, i wojska ich zebrane po to, by stoczyły bój z Siedzącym na koniu i z Jego wojskiem” (Ap 19,19). Nie wykluczone, że on sam w okresie zdobywania władzy nad światem doprowadzi do pojednania między zwaśnionymi narodami, by uwiarygodnić swoje rzekome dobre intencje. Może doprowadzi np. do ustania konfliktu na Bliskim Wschodzie, czym wzbudzi dla siebie podziw i zaufanie.

Antychryst będzie niezwykle bogatym człowiekiem, ale i utalentowanym nauczycielem świata, jak mówi o. Charles Arminjon. Ten wielki kaznodzieja pisał: „Będzie przebiegły i kształcony przez samego szatana we wszystkich naukach użytecznych dla celów, do których zły duch go przeznaczył. Święty Anzelm twierdził, że posiądzie on wszelką naturalną wiedzę i będzie znał na pamięć wszystkie teksty Pisma Świętego. Następnie przyciągnie on ludzi, rozsiewając posmak złota i bogactwa. Będzie najbogatszą osobą na ziemi. Szatan udostępni mu wszystkie skarby ukryte wewnątrz mórz i w ukrytych zakątkach ziemi. Zadziwi wszystkich ludzi swym geniuszem i cudowną szybkością, z jaką się wzniesie na wyżyny bogactwa i wszechwładzy”. Św. Jan w Apokalipsie pisze: „Wszyscy mieszkańcy ziemi będą oddawać pokłon władcy, każdy, którego imię nie jest zapisane od założenia świata w księdze życia zabitego Baranka” (Ap 13,8).

Będzie biegły w tajemnych naukach i sztukach magii, dlatego za pośrednictwem demonów poprzez pozorne cuda, zwiedzie ludzi łatwowiernych. W Apokalipsie czytamy o pewnym cudzie: „I dano jej, by duchem obdarzyła obraz Bestii, tak iż nawet przemówił obraz Bestii (…)” (Ap 13,15). O. Arminjon tak to komentuje: „Sprawi on, że przemówi posąg. Demony posłużą się martwym drewnem jako instrumentem, przy pomocy którego sprzedadzą swoje oszustwa”. Ukaże się jako pan natury, wykonując pozornie cudowne znaki na niebie: „Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów” (2 Tes 2,9); „I czyni wielkie znaki, tak iż nawet każe ogniowi zstępować z nieba na ziemię na oczach ludzi” (Ap 13,13). O Charles Arminjon pisze: „Podobnie jak prawdziwy Chrystus działał cuda przez moc Boga, autora całej prawdy, tak Jego przeciwnik (…), będzie czynił cuda mocą szatana, ojca oszustwa i kłamstwa. Człowiek grzechu nie dokona więc prawdziwych cudów jak Jezus Chrystus, ale będą one fałszywe i pozorne. Wszystkie jego cudowne dzieła będą w rzeczywistości tylko iluzją i nieprawdopodobieństwem. Święty Atanazy mówił, że kiedy ukaże się jako ten, który ożywia umarłego, to albo człowiek, którego ożywi, nie będzie rzeczywiście zmarły, albo, jeśli tamten umarł, to nie ożywi go naprawdę. Czyny zdziałane przez Antychrysta, widziane jako przekraczające siły natury, nie będą właściwymi cudami, lecz efektami i zjawiskami pochodzenia fizycznego, zdziałanymi za pośrednictwem naturalnych, ukrytych przyczyn”.

Jednym z największych znaków, jaki uczyni będzie jego pozorne zmartwychwstanie. W jednej z wojen zostanie śmiertelnie ranny, ale podniesie się nagle, pozorując moc zmartwychwstania: I ujrzałem jedną z jej głów jakby śmiertelnie zranioną, a rana jej śmiertelna została uleczona. A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią, i pokłon oddali Smokowi, bo władzę dał Bestii. I Bestii pokłon oddali, mówiąc: «Któż jest podobny do Bestii i któż potrafi rozpocząć z nią walkę?”; „(…) sprawia, że ziemia i jej mieszkańcy oddają pokłon pierwszej Bestii, której rana śmiertelna została uleczona” (Ap 13,3-4.12). W ten sposób uwiarygodni w oczach ludzkich siebie jako pana życia i obiecanego Mesjasza. Nawet przywódcy państw oddadzą mu pokłon, przedstawiciele nauki, a nawet samego Kościoła. Chrystus zapowiedział to słowami: „Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych” (Mt 24,24).

Nie wykluczone też, że Antychryst użyje najnowszych technologii, by uwiarygodnić swoje pojawienie się. Użyje ich, by uwiarygodnić swoją rzekomo boską potęgę, ale może nawet, by ukazać, że nastał dzień Pański (2 Tes 2,1). Jednakże chrześcijanie znający Boże Słowo i mający mądrość płynącą z wiary nie dadzą się oszukać, że nastaje paruzja i Sąd Ostateczny. Nic bowiem z tych wydarzeń nie będzie miało miejsca: przyjście Chrystusa w chwale z Aniołami, zmartwychwstanie ciał, Sąd Ostateczny i odnowienie całej rzeczywistości stworzonej. Jednak nie znający Biblii, nie mający światła wiary mogą dać się zwieść widząc spektakularne pozorne cuda im przedstawione. Nie wykluczone że będą one miały zasięg globalny, co jeszcze bardziej może zmylić wielu ludzi nieświadomych prawd wiary katolickiej i uwiarygodnić w ich oczach Antychrysta jako Mesjasza i księcia pokoju.

3.4. OZNAKOWANIE SWOICH WYZNAWCÓW

Św. Jan w Apokalipsie mówi o tajemniczym znamieniu jako znaku apostazji: „I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia - imienia Bestii lub liczby jej imienia. Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć” (Ap 13,16-18). Ważne jest to, że znak ten, otrzymywany na prawą rękę lub na czoło będzie znakiem apostazji, a więc wyparcia się wiary w Chrystusa, a przyjęcia bezbożnej nauki fałszywego mesjasza. Przyjęcie tego znamienia będzie więc uznaniem Antychrysta za jedynego Boga i wejściem pod jego panowanie. O. Arminjon pisze: „Ci, którzy będą nosili ten hańbiący znak, będą obficie czerpali korzyści z wszelkich dóbr. Będą szanowani, posiądą publiczne urzędy, cieszyć się będą obfitością rozkoszy i osiągną wszystkie pożądane dobra. Ci jednak, którzy odmówią przyjęcia tej pieczęci odstępstwa, będą wyjęci spod prawa. (…) Wszyscy ci, którzy nie będą mieli tego znaku, nie będą brać w pełni udziału w życiu publicznym, będą nawet niegodni oglądać światło słońca i wdychać czystego powietrza”. Ci więc, którzy nie ulegną pokusie wygodnego oraz bezpiecznego życia za cenę oddania czci Antychrystowi i pozostając wierni Chrystusowi nie przyjmą tego znamienia, zapewne utracą całe mienie, czyli nagromadzone dobra, a prócz tego będą prześladowani. Zostaną pozbawieni środków do życia, dokonywania wszelkich transakcji i zapewne także możliwości korzystania z opieki medycznej. Wielkim heroizmem będzie pozostanie wiernym Bogu i Kościołowi. Dlatego wielu, a zapewne nawet większość odejdzie od wiary i porzuci chrześcijaństwo. Będzie to największa apostazja w dziejach Kościoła. Ci, którzy dożyją tych czasów, staną więc przed sytuacją podobną do tej, jaką mieli pierwsi chrześcijanie, którym nakazywano złożyć pokłon czy zapalić kadzidło bożkom lub cezarowi uważanemu za Boga. Chrześcijanie nie poddawali się temu, dlatego ginęli później męczeńsko. Podobnie w czasach Antychrysta nie będzie można być letnim. Będą jedynie dwie możliwości: wierność Chrystusowi albo wierność Antychrystowi, nic po środku. „Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust” (Ap 3,15) – mówi nasz Pan.

Znak Antychrysta będzie więc zakładał zaparcie się prawdziwej wiary, a jego przyjęcie prowadzić będzie do wiecznego potępienia. Św. Jan w Apokalipsie przywołuje słowa anioła: „Jeśli ktoś wielbi Bestię i jej obraz i bierze sobie jej znamię na czoło lub rękę, ten również będzie pić wino zapalczywości Boga, przygotowane bez rozcieńczenia, w kielichu Jego gniewu; i będzie katowany ogniem i siarką wobec świętych aniołów i wobec Baranka. A dym ich katuszy na wieki wieków się wznosi, i nie mają odpoczynku we dnie ani w nocy czciciele Bestii i jej obrazu, i ten, kto bierze znamię jej imienia” (Ap 14,9-11). Znak Antychrysta będzie więc musiał być przyjmowany z pełną świadomością i dobrowolnie, gdyż inaczej nie byłby grzechem. Zapewne okoliczności, w jakich znajdą się ludzie tych czasów i głos sumienia, a u wierzących wewnętrzne światło wiary, światło Ducha Świętego spowodują, że znak ten będzie przyjmowany lub nieprzyjmowany dobrowolnie i świadomie, będzie stanowił świadectwo dokonanego wyboru w pełnej wolności. Ten, kto go przyjmie, popełni największy grzech – apostazję i w rezultacie utraci zbawienie. Nie będzie więc grzechem apostazji sytuacja, kiedy zmuszono by fizycznie kogoś wbrew jego woli do przyjęcia znaku Antychrysta, czyli kiedy naznaczono by kogoś przy użyciu siły. Taki ktoś byłby raczej w jakimś sensie męczennikiem systemu Antychrysta. Tekst Apokalipsy zakłada dobrowolną i w pełni świadomą decyzję przyjęcia tego znamienia: „kto bierze sobie” (Ap 14,9). Ciekawa informacja zawarta została w opisie skutków przyjęcia tego znamienia: „I poszedł pierwszy [anioł], i wylał swą czaszę na ziemię. A wrzód złośliwy, bolesny, wystąpił na ludziach, co mają znamię Bestii, i na tych, co wielbią jej obraz” (Ap 16,2). A więc w jakiś sposób już w tym życiu wiernych Antychrystowi spotka Boża sprawiedliwość. Spotka ich jakaś choroba, powikłania będące konsekwencją przyjęcia znamienia Antychrysta.

Natomiast dla wiernych Chrystusowi jawić się będą dwie możliwości: 1) męczeństwo za wiarę w Chrystusa; 2) cudowne ocalenie Bożą interwencją. O chwalebnym męczeństwie świętych tych czasów już pisaliśmy, ale żeby doszczegółowić kwestię, wsłuchajmy się w słowa św. Jana, który opisuje ich chwałę w niebie: „I ujrzałem tych, co zwyciężają Bestię i obraz jej, i liczbę jej imienia, jak śpiewają pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka” (Ap 15,2); „I ujrzałem dusze ściętych dla świadectwa Jezusa i dla słowa Bożego, i tych, którzy pokłonu nie oddali Bestii ani jej obrazowi, i nie wzięli sobie znamienia na czoło ani na rękę. Ożyli oni i tysiąc lat królowali z Chrystusem. A nie ożyli inni ze zmarłych, aż tysiąc lat dobiegło końca” (Ap 20, 4-5). Owe pierwsze zmartwychwstanie jest rozumiane jako życie w łasce uświęcającej, jak chciałaby to rozumieć współczesna egzegeza. Jawi się tu nauka o tysiącletnim królestwie, które może być jakimś dłuższym czasem trwania Kościoła i okresem pokoju jeszcze przed paruzją. Kościół odrzucił możliwość dosłownego królowania Chrystusa w Jego Ciele przez tysiąc lat (milenaryzm), ale zostaje sprawa otwarta co do ewentualnej możliwości zaistnienia jakiegoś czasu pomyślności dla Kościoła po Antychryście. Ta kwestia jednak wykracza poza podjętą tematykę tego opracowania. Jak wykażemy poniżej, w opinii dawnych uczonych działalność Antychrysta będzie momentem przejścia do kolejnego etapu trwania ludzkości. Natomiast według współczesnej egzegezy poprzedzi ona bezpośrednio dzień paruzji. Nie jest to jednak dogmatem wiary. 

Drugą opcją jest Boża interwencja w celu ocalenia życia wiernych Chrystusowi, która może dokonać się np. za pośrednictwem aniołów, a szczególnie naszego anioła stróża, Najśw. Maryi Panny czy Świętych. Dokona się jak wobec Daniela w jaskini lwów (Dn 6,17-29), czy jak trzech młodzieńców w piecu ognistym (Dn 3,91-92), czy jak cudownie ocalałych po wybuchu bomby w Hiroszimie, o czym wiemy z pewnych świadectw? Bóg może dokonać ocalenia naszego życia doczesnego tak, jak czynił to w przeszłości. Może w czasach tych, kiedy nie będzie dostępu do pokarmu, jedynym naszym pokarmem będzie Komunia św. sakramentalna, czy Komunia św. duchowa? Wiemy, że niektórzy święci żyli całe lata jedynie przyjmując Komunię św. A może Bóg cudownie rozmnażać będzie resztę jedzenia, jak za pośrednictwem Eliasza u ubogiej wdowy w Sarepcie Sydońskiej? W Księdze Królewskiej czytamy o tym: Dzban mąki nie wyczerpał się i baryłka oliwy nie opróżniła się według obietnicy, którą Pan wypowiedział przez Eliasza” (1 Krl 17,16). Przykładem działania Opatrzności Bożej jest też żywienie manną i przepiórkami Narodu Wybranego przez 40 lat na pustyni. Może więc Bóg w swej Opatrzności np. przez aniołów zaprowadzi nas w bezpieczne miejsce, jakieś „miejsce pustynne”? Podobnie jak Eliasz na prośbę Bożą udał się w bezpieczne miejsce, gdzie przebywał w czasie głodu, żywiony przez ptaki i pijący wodę ze strumienia (1 Krl 17,2-6)? Może to sugerować fragment Apokalipsy: "A Niewiasta zbiegła na pustynię, gdzie miejsce ma przygotowane przez Boga, aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni (Ap 12,6). O. Arminjon pisze: „Zapowiedziana pomoc będzie całkowicie nadludzka i nadzwyczajna. Nie będzie podlegać regułom historii i zwyczajnego działania Opatrzności, będzie najpotężniejsza z wszystkich pomocy, których użyło Niebo wobec ludzi od czasów Wcielenia. (…) Za panowania Antychrysta będzie mnóstwo męczenników, którzy zasłyną bohaterską stałością, będzie także wielu wyznawców, którzy schronią się w jaskiniach albo w urwistych i stromych górach. Bóg będzie czuwał, aby ci, którzy uciekną, wymknęli się czujności i poszukiwaniom prześladowców, i nie pozwoli szatanowi naznaczyć ich swoją pieczęcią”.

W tych opisach występuje tajemnicza liczba 666, która jest liczbą Bestii, a więc Antychrysta, jest zarazem liczbą człowieka: „Liczba to bowiem człowieka” (Ap 13,18). Jest to liczba tajemnicza ukazująca przeciwieństwo do Trójcy Świętej oraz niedoskonałość (brak jednej cyfry do siódemki – liczby doskonałości). Tajemnicza liczba będzie jednak zrozumiana przez tych, którzy będą mieli światło wiary: „Kto ma rozum, niech liczbę Bestii policzy” (Ap 13,18). W jakiś sposób będzie więc musiała się łączyć z samą osobą Antychrysta, który będzie człowiekiem oraz z tymi, którzy przyjmą to znamię.

3.5. DWAJ ŚWIADKOWIE

Autor biblijny mówi nam także o dwóch świadkach, którzy mają pojawić się w tym najtrudniejszym położeniu dla Kościoła w czasie panowania Antychrysta, co ukazane będzie poniżej (Ap 11,3-11). Św. Beda, św. Anzelm, św. Augustyn, Tertulian, Korneliusz à Lapide i wielu innych wielkich egzegetów czy Ojców Kościoła zapewniali, że ci dwaj świadkowie to Henoch i Eliasz. Te postaci Starego Testamentu literalnie odczytując Pismo św., nie umarli, ale zostali zabrani do nieba (Rdz 5,24; Syr 44,16; 48,9; 2 Krl 2,1-13; Hbr 11,5). W opinii tych Ojców Kościoła zostali oni ocaleni od śmierci, by w czasach apokaliptycznych walczyć z Antychrystem. Będą oni nauczać, pokutować i nawoływać do nawrócenia. Zostaną zabici, ale zostaną wskrzeszeni mocą Bożą, jak czytamy w Apokalipsie. W opinii współczesnej egzegezy nie jest to jednak jednoznaczne, iż tymi dwoma drzewami oliwnymi czy dwoma świecznikami opisanymi w Apokalipsie (Ap 11,4) mieli by być Henoch i Eliasz. Trudno jednak przejść obojętnie wobec intuicji tak wielu Świętych i Ojców Kościoła, którzy widzieli tu te dwie postaci Starego Testamentu.

3.6. CZAS PANOWANIA ANTYCHRYSTA

Sam Chrystus zapewnia nas, że czas wielkiego ucisku będzie skrócony: „Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony” (Mt 24,22). Komentatorzy biblijni wyciągają wnioski, że zupełne panowanie Antychrysta potrwa trzy i pół roku. Na takim stanowisku stoi np. św. Cyryl Jerozolimski. O. Arminjon pisze: „Bóg jednak skróci trwanie jego potęgi, ograniczy ją do czterdziestu dwóch miesięcy, [czyli] trzech lat i połowy”. Będzie to więc czas jego panowania. Liczba trzech i pół roku wzięta jest z fragmentów Biblii. W Księdze Daniela czytamy w kontekście przytaczanych już wcześniej słów o Antiochu IV Epifanesie, że „[święci] będą wydani w jego ręce aż do czasu, czasów i połowy czasu” (Dn 7,25); "[upłynie] tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni (Dn 12,11). Ten fragment koresponduje z innym przytoczonym już fragmentem Księgi Daniela: "Utrwali on przymierze dla wielu w ciągu jednego tygodnia. A około połowy tygodnia ustanie ofiara krwawa i ofiara pokarmowa"  (Dn 9,27). Tydzień rozumiany jest tu jako 7 lat. Stąd komentatorzy wnioskowali, ż Antychryst będzie dochodził do władzy przez trzy i pół roku (nawiązywał będzie wtedy przymierze z wieloma), by w pełni panować drugie trzy i pół roku. Podobnie w Apokalipsie św. Jan pisze o Bestii, czyli Antychryście: „(…) będą deptać Miasto Święte przez czterdzieści dwa miesiące” (Ap 11,2); „(…) dano jej możność przetrwania czterdziestu dwu miesięcy” (Ap 13,5). Ponadto omówieni powyżej dwaj świadkowie mają prorokować przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni: „Dwom moim świadkom dam władzę, a będą prorokować, przyobleczeni w wory, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni” (Ap 11,3). Tak samo w opisie uciekającej Niewiasty, który już był cytowany, znajdujemy tę liczbę dni: „A Niewiasta zbiegła na pustynię, gdzie miejsce ma przygotowane przez Boga, aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni” (Ap 12,6). Natomiast kilka wersetów dalej odnajdujemy nawiązanie do Księgi Daniela: „I dano Niewieście dwa skrzydła orła wielkiego, by na pustynię leciała na swoje miejsce, gdzie jest żywiona przez czas i czasy, i połowę czasu, z dala od Węża” (Ap 12,14). Niewiasta może być rozumiana jako Kościół Chrystusa, Jego Oblubienica (Ef 5,21-33). Cały czas pojawia się więc okres trzech i pół roku, co przez Ojców Kościoła odczytywane było dosłownie.

4. ZAMYSŁ BOŻEJ OPATRZNOŚCI CO DO ANTYCHRYSTA

Czytając te biblijne proroctwa, jawi się pytanie, dlaczego Bóg dopuści takie wydarzenia… Będzie jednak w tym Boży zamysł. Antychryst będzie bowiem sposobnością do ujawnienia wierności i stałości wiernych Chrystusowi. „Tu się okazuje wytrwałość i wiara świętych” (Ap 13,10); „Tu się okazuje wytrwałość świętych” (Ap 14,12) – czytamy w Apokalipsie. Ukazanie się Antychrysta i jego działalność będzie także sposobnością, by jasno określili się przeciwnicy Boga. Św. Paweł pisze, że Antychryst czynił będzie cuda „z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy idą na zagładę, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu, aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość” (2 Tes 2,10-12). Franciszek Suarez uważa także, że Bóg dopuści istnienie Antychrysta, by ukarać niedowiarstwo Żydów, którzy ponieważ nie przyjęli Chrystusa – prawdziwego Mesjasza, przylgną do Antychrysta – fałszywego Mesjasza. Uwierzą w jego bluźnierstwa i nauczanie, stając się naśladowcami jego rozwiązłego życia. Ci jednak Żydzi, co przetrwają jego panowanie, przylgną do prawdziwego Mesjasza Jezusa Chrystusa, co mogą sugerować Jego słowa: „Powiadam wam: Nie ujrzycie Mnie odtąd, aż powiecie: Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie” (Mt 23,39).

Ponadto w opinii o. Charlesa Arminjona Antychryst stanie się narzędziem Bożym oczyszczenia świata od zła, oddzielenia dobra od zła, pszenicy od chwastu (Mt 13,24-30), a więc zakrólowania Chrystusa w społeczeństwie. Ten wielki kaznodzieja tak to opisuje: „Bóg w swojej mądrości wyprowadzi dobro ze zła. Przez tę straszną burzę, którą Jego sprawiedliwość rozpęta na ziemi dzięki działalności Antychrysta, sprawi, ze znikną fałszywe kulty. Wraz z judaizmem zniszczy ruiny mahometanizmu, bałwochwalcze kulty i wszystkie religie wrogie Kościołowi. Uderzy w sekty ciemności. Wolnomularstwo, masoneria, oświecenie i wszystkie wywrotowe społeczeństwa znikną w wirze bezbożności, który był ich dziełem i który przygotowały one od wieków, uważając, że jest ich najwyższym i decydującym zwycięstwem. Wbrew swej woli będą współdziałały w budowaniu jedności zapowiedzianej przez proroka: Będzie jedna owczarnia i jeden pasterz (por. J 10,16; Jr 23,3 i Mi 2,12). Triumf bezbożności będzie więc krótkotrwały. Natomiast pocieszenia, które później nastąpią, będą powszechne, obfite i stosowne do ogromu utrapienia, jakie zniesie Kościół. (…) Wszyscy ludzie staną się wyznawcami tego samego Boga, wyznają publicznie tę samą wiarę (…)”. Antychryst doprowadzi więc do oczyszczenia ludzkości od zła, od najbardziej wpływowych ludzi tego świata, którzy pragnęli naszego zniewolenia i umożliwi zaistnienie cywilizacji miłości opartej na jedności katolickiej wiary. Właściwie tylko ktoś taki byłby w stanie wejść w głąb i pokonać całą rozbudowaną strukturę tajnych stowarzyszeń masonerii. Dlatego, jeżeli Kościół na ziemi będzie trwał dalej, działalność Antychrysta stanie się przejawem Bożej Opatrzności, która z największego zła wyprowadza największe dobro.

5. ZWYCIĘSTWO CHRYSTUSA I DALSZE WYDARZENIA

Bóg w swoim Objawieniu za pośrednictwem św. Pawła i św. Jana w Apokalipsie zapewnia nas, że Jezus Chrystus pokona Antychrysta: I pochwycono Bestię, a z nią Fałszywego Proroka, co czynił wobec niej znaki, którymi zwiódł tych, co wzięli znamię Bestii i oddawali pokłon jej obrazowi. Oboje żywcem wrzuceni zostali do ognistego jeziora, gorejącego siarką” (Ap 19,20); „Albowiem już działa tajemnica bezbożności. Niech tylko ten, co teraz powstrzymuje, ustąpi miejsca, a wówczas ukaże się Niegodziwiec, którego Pan Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust i wniwecz obróci objawieniem swego przyjścia” (2 Tes 2,8). Komentatorzy nie są tu zgodni, jak interpretować te słowa. Św. Tomasz z Akwinu czy św. Jan Chryzostom nauczali, że Chrystus może posłużyć się np. św. Archaniołem Michałem, czy też blaskiem chwały, która zapowie jego ostateczne przyjście. Owe tchnienie ust Zbawiciela, które zabije Antychrysta może oznaczać – w rozumieniu św. Tomasza z Akwinu – moc jego władzy, a więc rozkaz wydany np. św. Archaniołowi Michałowi.

Pozostaje również pytanie, czy pokonanie Antychrysta poprzedzi bezpośrednio paruzję? O. Charles Arminjon komentuje: „Czy zmartwychwstanie ciał i Sąd Ostateczny nastąpią zaraz po tym wielkim wydarzeniu? Pismo Święte nic o tym nie mówi; Kościół nie chce niczego określać. Interpretatorzy Biblii różnią się znacznie w swoich poglądach. Najbardziej potwierdzony i zgodny z Pismem Świętym wydaje się fakt, że po upadku Antychrysta Kościół Katolicki wejdzie jeszcze raz w epokę dobrobytu i tryumfu. (…) Jeśli można przyjąć, że po Antychryście koniec świata będzie jeszcze odroczony na wiele wieków, to czy można by też mówić o wielkim kryzysie, który miałby doprowadzić do wielkiej jedności?”. Współczesna egzegeza popiera raczej opcję wydarzenia paruzji zaraz po pokonaniu Antychrysta, czy po prostu kumulacji zła tego świata. W Komentarzu Praktycznym do Nowego Testamentu czytamy: „Tak więc choć groźne będzie i okazałe owo pojawienie się Antychrysta, to jednak zaćmi je zupełnie blaskiem i potęgą Chrystus w dzień swojej paruzji” (kom. do 2 Tes 2,8).

6. WSKAZÓWKI DLA NAS

Jaką postawę ma więc obrać chrześcijanin w obliczu wydarzeń zapowiedzianych przez naszego Zbawiciela w Bożym Objawieniu? Chrystus nie ostrzegał nas po to, by wzbudzić lęk w naszych sercach. Powiedział nam o tym wszystkim, byśmy byli zawsze przygotowani i trwali w pokoju serca. O. Charles Arminjon pisze: „Prorocy i Apostołowie, którzy przemawiają zwykle tajemniczo, nie pominęli niczego w Piśmie Świętym, co dotyczy ostatniej walki przeciwko świętym, a co mogłoby umocnić sprawiedliwych i zachęcić ich do wytrwania w tych dniach próby i wielkiej klęski”.

Zachować więc należy pokój w sercu, żyć nieustannie w łasce uświęcającej. Przeżywać każdy dzień jak najlepiej tylko potrafimy, wykonując nasze obowiązki stanu i trwając w ciągłej modlitewnej łączności z naszym Ukochanym Panem. Musimy też w pełni zaufać Chrystusowi, zawierzyć Mu całą naszą przyszłość. Zawierzyć Maryi naszą przyszłość, gdyż to Ona ostatecznie ma pokonać szatana, jak powiedziała w Fatimie: "Na koniec Moje Niepokalane Serce zatryumfuje". Musimy jednak być czujni, rozpoznawać znaki i wydarzenia, które dzieją się wokół nas, by nikt nas nie zwiódł. Prośmy również o światło Ducha Świętego, byśmy potrafili rozpoznać czas, w którym żyjemy. Prośmy o siły w czasach ucisku, jeśli przyjdzie nam w nich żyć, byśmy jeśli będzie trzeba mieli odwagę dać świadectwo wiary. Najważniejsze dla nas zawsze powinno być nasze zbawienie, a nie zachowanie życia doczesnego, pamiętając o słowach Chrystusa, że „kto wytrwa do końca ten będzie zbawiony” (Mt 16,22). Niech umocnieniem dla nas – na dni, które przed nami – będą inne Jego słowa:

„To wam powiedziałem, byście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę! Jam zwyciężył świat!” (J 16,33).