WSTAWIENNICTWO ŚWIĘTYCH

ks. Dawid Pietras
Msza o św. Weronice
Uroczystość d. 9 lipca 2010

NARODZINY DLA NIEBA ŚW. WERONIKI GULIANI
- tajemnica wstawiennictwa Świętych -

 

Szczęśliwy ten, kto Weronikę ma za patronkę
Kto pragnie życie swe w miłości wieść.
Ona go wesprze w każdej potrzebie
I orędować będzie za nami w niebie.
U tronu Pana wstawiaj się za nami
O Weroniko, wzorze cnót
Ucz nas miłości, nadziei i pokory
Dodawaj wiary, by umieć żyć.

Takimi słowami wychwalamy św. Weronikę w jednej z pieśni ku jej czci. Obchodzimy dziś dzień śmierci, a więc narodzin dla nieba św. Weroniki Guliani. Spotykamy się przed jej obrazem, by ku jej czci sprawować Najświętszą Ofiarę Chrystusa.

Zastanówmy się dziś w tym słowie nad istotą wstawiennictwa Świętych.

Z kart Biblii wiemy, że jedynym pośrednikiem między Bogiem i człowiekiem jest Jezus Chrystus: Bóg-Człowiek (1 Tm 2,5). Ten, który jako Człowiek złożył okup za nasze grzechy na krzyżu, przyczynia się za nami u Boga Ojca, ten którego kapłaństwo jest nieprzemijające i trwa uobecnione w każdej Mszy św.

W kontekście tego ktoś może postawić pytanie: Skąd w katolicyzmie bierze się wstawiennictwo i opieka Świętych? Czy jest to potrzebne Kościołowi? Skąd w liturgii tyle wspomnień świętych? Dlaczego protestantyzm uważa kult Świętych za bałwochwalstwo?

Odpowiadając na te pytania, by zrozumieć istotę wstawiennictwa Świętych musimy jasno określić ich rolę w Kościele. Jan Paweł II w swej encyklice o Maryi rolę Maryi określił jako pośrednictwo w pośrednictwie. Chrystus pośredniczy między nami a Bogiem Ojcem, a Maryja między nami a Chrystusem. W niczym więc nie umniejsza pośrednictwa Chrystusa. Podobnie jak Maryja, każdy Święty jest takim pośrednikiem, który sam z siebie nic nie może, może tylko się modlić do Chrystusa…

Św. Bonawentura pisał, że wszyscy Święci najpierw proszą Maryję, która ich prośby zanosi przed Majestat Syna! A więc rola Świętych polega na wypraszaniu łask, w czym niedościgniona pozostaje zawsze Matka Boża. Święci nie pragną bardziej niczego, jak podprowadzić nas do Chrystusa. Na pewno nie pragną swojej chwały, ale uwielbienia Boga.

Trzeba też zauważyć aspekt rodzinny Świętych Obcowania. Wraz z Świętymi bowiem jesteśmy jedną rodziną. Kościół to jedna wspólnota połączona z trzech wspólnot: Kościół pielgrzymujący (wojujący), Kościół pokutujący w czyśćcu i Kościół tryumfujący w niebie. Między tymi wspólnotami jest wzajemna wymiana darów. Kościół tryumfujący, a więc ci, którzy już oglądają Boga w niebie pragną się za nami wstawiać, podobnie dusze czyśćcowe, które oczekują naszych modlitw. Jesteśmy więc Kościołem wojującym – tak dawniej określano tę część Kościoła. Skoro walczymy z szatanem, pokusami tego świata i namiętnościami ciała – to potrzebujemy duchowego wsparcia! Takim wsparciem jest wstawiennictwo Świętych.

Kult więc Świętych sprawia, że wytwarza się klimat rodzinnego ciepła. Święci mówią do nas, pouczają nas za pomocą przykładu swego życia, pism ich autorstwa, czy też orędzi z nieba – co jest formą bardziej nadzwyczajną. Czy w dzisiejszym kaznodziejstwie nie odczuwa się braku życiorysów świętych? A przecież mamy ich całe mnóstwo… Czy nie odczuwa się braku cytowania ich pism? A przecież literatury mistycznej jest wiele tysięcy stron… Czy nie odczuwa się jakiejś awersji do orędzi z niebios? A przecież wiele z nich zyskało aprobatę Kościoła…

Pisma Świętych i ich kult to wspaniałe dziedzictwo, wielki skarb Kościoła. To wspaniała nauka wiary i relacji z Bogiem.

Modlitwa jest dialogiem, a dialog tworzy więź, relację, przyjaźń. Dlaczego więc nie zdobywać sobie przyjaźni z mieszkańcami nieba? Jesteśmy dla siebie braćmi i siostrami w Chrystusie, tym bardziej ci, którzy doszli do komunii z Bogiem w niebie są dla nas braćmi i siostrami. Są oni bardziej zanurzeni w Bogu niż my – jeszcze pielgrzymi tej ziemi. Żyjąc w Bogu są bardzo blisko nas. Skoro każdy z nas może się modlić w czyjejś intencji, to dlaczego nie mogę prosić Świętego, by wstawiał się w danej sprawie u Boga, którego widzi twarzą w twarz?

Nawiązana więź ze Świętymi na zawsze pozostanie. Nie zapominajmy o naszych Świętych: o Aniele Stróżu, o patronie z chrztu, bierzmowania i o Świętych, których czcimy…

Łacińskie słowo intercessio, które tłumaczymy jako wstawiennictwo znaczy dosłownie chodzić pomiędzy. Święci więc chodzą między nami a Chrystusem zanosząc nasze prośby i niejako przynosząc nam łaski od Chrystusa. Jest to więc bardziej modlitwa przez czy za wstawiennictwem Świętego niż do Świętego, albowiem ostatecznym adresatem tej modlitwy zawsze pozostaje Bóg.

Jednak czy współczesny katolik rozumie ten wymiar Świętych obcowania i ich wstawiennictwa? Czy nie sprowadza ich roli do magii, czy zabobonu? Jakże często wiesza się w samochodzie różaniec, na którym się nikt nie modli… wisi i ma przynieść szczęście – jak amulet. Jakże często w samochodzie stoi mała figurka św. Krzysztofa, ale czy ten Święty usłyszy wołanie: módl się za nami, kiedy kierowca wyjeżdża w trasę? Czy dziś rodzice wybierając imię dla swego dziecka, które ma być ochrzczone sugerują się życiem świętego patrona, który nosił to imię? O czym więc świadczy nadawanie dzieciom niechrześcijańskich imion? Czy młodzież, która obiera sobie patrona do bierzmowania sugeruje się życiorysem Świętego i jego duchowym wsparciem, czy raczej chodzi tylko o brzmienie imienia lub jakieś rodzinne zwyczaje? Czy satanistyczne święto Halooween wprowadzane masowo do polskich szkół pomoże dzieciom i młodzieży zrozumieć sens dnia Wszystkich Świętych i Dnia wielkiej modlitwy za zmarłych? Czy ludzie właściwie rozumieją dzień imienin?

Niech dzisiejsza uroczystość ku czci św. Weroniki wzbudzi w nas głębsze pragnienie korzystania z wstawiennictwa Świętych. Niech wstawia się za nami nasza patronka, stygmatyczka i mistyczka św. Weronika.

Na koniec wsłuchajmy się w słowa prefacji o Świętych: „W ich życiu ukazujesz nam wzór postępowania, przez ich wstawiennictwo udzielasz nam pomocy, a we wspólnocie z nimi dajesz nam obiecane dziedzictwo. Umocnieni przez tak licznych świadków, toczymy zwycięski bój z wrogami zbawienia, aby osiągnąć razem ze Świętymi niewiędnący wieniec chwały, przez naszego Pana Jezusa Chrystusa”.

Św. Weroniko – módl się za nami!